Brutalna egzekucja czy wypadek? Śmierć w "kochającej się rodzinie"

[object Object]
43-latek zginął na miejscuTVN24 Łódź
wideo 2/2

Michał był okładany przez trzech mężczyzn; próbował uciec, biegnąc ulicą Przestrzenną w Łodzi. Za nim ruszyło auto, które - jak ustalili prokuratorzy - najpierw przycisnęło go do drzewa, a potem po nim przejechało. Za tę śmierć ma odpowiedzieć 45-letni Tomasz W., którego sam Michał uważał za członka "kochającej się rodziny".

Proces właśnie ruszył przed łódzkim Sądem Okręgowym. Na ławie oskarżonych usiadł Tomasz W. To on, jak wynika z prokuratorskiego aktu oskarżenia, odpowiada za brutalne zabójstwo, do którego doszło 1 kwietnia 2017 roku.

Prokuratorzy tak odtworzyli wydarzenia, które dwa lata temu zbulwersowały Łódź: 43-letni Michał K. odwiedzał swojego ojca mieszkającego na ulicy Przestrzennej w Łodzi. Zaparkował na posesji i otworzył drzwi do swojego mercedesa. W środku siedziała już jego partnerka. Nagle obok nich zatrzymały się dwa samochody: jeep i audi. Wysiadło z nich trzech mężczyzn.

Zaatakowali 43-latka; okładany po całym ciele mężczyzna upadł. Jego przerażona partnerka wysiadła z auta i schowała się w domu ojca Michała. Jej zaatakowany partner też próbował uciec; udało mu się wyrwać z rąk napastników i biegł wzdłuż ulicy Przestrzennej. Wtedy jeden z atakujących go mężczyzn wsiadł do audi.

- Kierowca z premedytacją skręcił kierownicą w lewo tak, że przyparł poszkodowanego przednią częścią swojego auta do drzewa - relacjonował w czasie rozpoczętego właśnie procesu Tomasz Śnieg z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Już wtedy obrażenia Michała były takie, że jego życie było bardzo poważnie zagrożone. Prokuratorzy ustalili, że auto przygniotło do drzewa jego lewe podudzie. Auto zmiażdżyło lewą kość goleni.

- Doszło do rozerwania kończyny. Nastąpiło całkowite odwarstwienie skóry od powięzi mięśniowej - wyliczał prokurator.

Ale to nie był koniec koszmaru 43-latka.

- Audi cofnęło, poszkodowany upadł. Sprawca przejechał kołami po dolnej części tułowia i miednicy. Doszło do rozległych obrażeń, które doprowadziły do zgonu - relacjonuje prokurator.

Kto i dlaczego?

Prokuratorzy, którzy badali sprawę w 2017 roku, od razu informowali, że motywem działania sprawców były porachunki. W Łodzi mówiło się, że to była "mafijna egzekucja". Te domysły tylko zostały wzmocnione kilka dni później, kiedy doszło do zatrzymania dwóch z trzech mężczyzn, którzy pojawili się na Przestrzennej.

Jeden został ujęty przez policję w domu, w województwie łódzkim.

Drugi wpadł po pościgu przypominającym film akcji. Mężczyzna został namierzony przez funkcjonariuszy w województwie podlaskim. Zaczął uciekać swoim porsche. Przejechał przez granicę z Litwą. Tam pościg przejęli Litwini, którzy przekazali potem mediom film, na którym widać fragmenty akcji. Widać na nim, jak samochód podejrzanego podjeżdża pod jeden z radiowozów. Po kilku sekundach zaczyna się cofać z dużą prędkością i znika w sąsiedniej uliczce. Na kolejnych ujęciach możemy zobaczyć, jak policjanci jadą pod prąd, aby ominąć korek na jednej z dróg. Ostatecznie uciekający kierowca porsche wypadł z drogi i uderzył w słup. Uciekający Polak wyskoczył z auta i próbował uciekać, ale próba ta była nieskuteczna.

Policja jednak nie mogła ogłosić sukcesu - na wolności wciąż pozostawał ten, który miał samochodem gonić i zabić 43-letniego Michała. Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty pobicia i zniszczenia mienia późniejszej ofiary. Według prokuratury, zniszczyli oni mercedesa należącego do zaatakowanego mężczyzny, kiedy ten uciekał przed audi.

Niedługo potem opublikowany został międzynarodowy list gończy za Tomaszem W. Policja informowała, że ścigany to brunet o śniadej cerze. Ma około 180 cm wzrostu, waży około 90 kilogramów. Ma wysokie czoło i bliznę na prawej ręce.

Na przełom trzeba było jednak czekać rok. W. został zatrzymany w Berlinie do którego, jak się potem okazało, przyleciał z Tajlandii. Został przewieziony do Polski i usłyszał zarzut zabójstwa, do którego się nie przyznał. Od tego momentu przebywa w areszcie.

Moment zatrzymania jednego z podejrzanych
Moment zatrzymania jednego z podejrzanychhttp://alytausgidas.lt/

Rodzina

Tomasz W. bardzo dobrze znał się z mężczyzną, który zginął na Przestrzennej.

- Byliśmy przez dwadzieścia lat częścią jednej, kochającej się rodziny - przekonywał przed salą rozpraw Adrian, nieformalny szwagier zabitego Michała.

Jak mówi, do tragedii doszło przez spór o firmę handlującą częściami samochodowymi. To zresztą w swoim akcie oskarżenia potwierdza też prokuratura.

Adrian twierdzi, że Tomasz W. chciał go bezprawnie "wygryźć z interesu" i przejąć jego firmę. W. twierdzi, że firma była jego syna, a to Adrian chciał ją okraść.

- Tomasz jest złym człowiekiem. Miał wiele na sumieniu, ale w życiu bym się nie spodziewał, że posunie się aż tak daleko. Michał zginął, bo Tomasz go podejrzewał o udział w tej sprawie, chociaż w rzeczywistości był Bogu ducha winny - twierdził przed salą rozpraw Adrian.

"To był wypadek"

Tomasz W. przed sądem nie przyznał się do winy i obszernie wyjaśniał, jak według niego wyglądały zdarzenia z 1 kwietnia 2017 roku. Opowiadał m.in. o konflikcie o firmę z bratem swojej partnerki.

- Firma prowadzona przez mojego syna została okradziona. Wiedziałem, że za tym może stać Adrian - twierdził oskarżony.

Na Przestrzenną w Łodzi pojechał, bo - jak opowiadał - chciał tylko porozmawiać. Wcześniej jednak poformował o tym swoich znajomych (którzy przyjechali zaraz po nim, jeepem).

- Miałem sygnały, że na Przestrzennej mogą być schowane części. Zobaczyłem Michała, więc chciałem z nim to obgadać. Nie byłem agresywny - zarzekał się w sądzie.

Pamięta, że partnerka Michała krzyczała, że "tu są dzieci".

- Michał mnie uderzył. Łokciem albo pięścią, sam nie wiem. Dostałem w lewą część twarzy - relacjonował oskarżony.

Z pomocą - jak mówił - przyszli jego znajomi.

- Gdyby nie oni, to Michał pewnie by mnie pobił - twierdził.

Partnerka Michała zdążyła uciec do domu ojca Michała. Krzyczała, że "dzwoni na policję".

Oskarżony o zabójstwo potem twierdził, że towarzyszący mu mężczyźni sprowadzili Michała do parteru. Ten w pewnym momencie się zerwał i uciekł.

- Jeden z naszych zaczął niszczyć mercedesa Michała. Jak on usłyszał pękającą szybę, to się zatrzymał i zrobił kilka kroków w naszą stronę. Wtedy zobaczyłem, że z głowy sika mu krew - relacjonował Tomasz W.

Wtedy - jak opowiadał przed sądem - zrozumiał, że sytuacja wymknęła się spod kontroli, że musi jak najszybciej odjechać.

- Odpaliłem auto i ruszyłem. Nie jechałem szybko. Przede mną biegł Michał, ale nie chciałem zrobić mu krzywdy. On się musiał potknąć, a ja miałem za mało czasu na reakcję. Przejechałem go przednimi, a potem tylnymi kołami. Poczułem, jakbym najechał na kamień. Nie dociskałem go do żadnego drzewa - przekonywał.

Pamięta, że spojrzał na leżącego na ulicy Michała. Leżał plecami do góry, twarz miał zwróconą w stronę auta Tomasza.

- Podpierał się rękoma, jakby chciał się podnieść. Jeden z moich kompanów machnął, żebym odjechał. Nie wiem, czemu go posłuchałem - relacjonował oskarżony.

Twierdzi, że o śmierci Michała dowiedział się dopiero po kilku godzinach.

Widmo dożywocia

Na środowej rozprawie Tomasz W. odpowiadał tylko na pytania swojego obrońcy.

- Chcę z całą mocą podkreślić, że nie zrobiłem tego specjalnie - mówił.

Za zbrodnię zabójstwa grozi mu dożywocie.

Kwestię odpowiedzialności dwóch mężczyzn, którzy towarzyszyli mu na Przestrzennej, sąd wyłączył do odrębnego postępowania ze względu na ich problemy zdrowotne.

Przed łódzkim sądem rejonowym toczy się proces w sprawie firmy, która była powodem rodzinnego sporu.

Autor: Bartosz Żurawicz/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź

Pozostałe wiadomości

Na większe ocieplenie poczekamy do przełomu lutego i marca. Sprawdź długoterminową, 16-dniową prognozę temperatury, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: mróz jeszcze trochę potrzyma

Pogoda na 16 dni: mróz jeszcze trochę potrzyma

Źródło:
tvnmeteo.pl

Dzieci rosną szybko w stosunku do dorosłych i tak samo nowotwory dziecięce. Dynamika nowotworów dziecięcych potrafi być zaskakująca nawet dla lekarzy. Są takie nowotwory dziecięce, które w ciągu jednej doby potrafią podwoić swoją objętość. To znaczy, że coś, co trzy dni temu w ogóle nie istniało, dzisiaj może być stanem zagrożenia życia - wskazywał w TVN24 profesor Jan Styczyński, konsultant krajowy w dziedzinie onkologii i hematologii dziecięcej. W sobotę obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Onkologii Dziecięcej.

"Jeżeli występuje więcej niż jeden z tych objawów, może być to wczesna oznaka nowotworu"

"Jeżeli występuje więcej niż jeden z tych objawów, może być to wczesna oznaka nowotworu"

Źródło:
TVN24

Prokuratura trzykrotnie umarzała śledztwo w sprawie bloku komunalnego na Piaskowej. Biegłym nie udało się jednoznacznie ocenić, czy uszkodzenia ścian i konstrukcji mogły doprowadzić do katastrofy budowlanej. Dotychczas nie wskazano odpowiedzialnych za to, że budynek niszczeje. Według urzędników powodem są błędy projektowe.

Blok nie miał nawet kilku lat, gdy zaczęły pękać ściany i uginać się stropy. Winnych brak

Blok nie miał nawet kilku lat, gdy zaczęły pękać ściany i uginać się stropy. Winnych brak

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczne pogotowie poinformowało o tragicznych wydarzeniach w Rembertowie. Przed jednym z bloków znaleziono kobietę z ranami postrzałowymi. Poszkodowana 27-latka trafiła do szpitala, gdzie trwa walka o jej życie. W mieszkaniu z kolei znaleziono ciało 30-letniego mężczyzny.

Kobieta z ranami postrzałowymi przed budynkiem, ciało mężczyzny w mieszkaniu

Kobieta z ranami postrzałowymi przed budynkiem, ciało mężczyzny w mieszkaniu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Często start-upy tworzą ludzie, którzy nie mają pojęcia o programowaniu. Wymyślają rewelacyjne, ale tylko teoretycznie pomysły - twierdzi Artur Majtczak, programista, twórca popularnych Super Kulek i ALLPlayera. - Znam takie, które zdobyły i po dwadzieścia milionów złotych od inwestorów, ale wiem, że nie zbudują rozwiązania - dodaje w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl.

"Wiele start-upów się w tym miejscu wykłada"

"Wiele start-upów się w tym miejscu wykłada"

Źródło:
tvn24.pl

Technologiczny gigant Google, na prośbę rządów między innymi Rosji i Chin, usuwał treści, które mogą być niewygodne dla tamtejszych władz. Sprawę opisuje brytyjski Guardian, przywołując ustalenia dziennikarskiego śledztwa tygodnika "Observer".

"Zabawa w Boga". Jak gigant usuwa treści

"Zabawa w Boga". Jak gigant usuwa treści

Źródło:
Guardian, Observer

Policja, pod nadzorem prokuratury, bada przyczyny tragedii w Gozdowie w województwie lubelskim. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 49-latka przyjechała do jednego z domów, żeby rozpalić w piecu. Doszło do wybuchu. Kobieta nie żyje.

Rozpalała w piecu, doszło do wybuchu, zginęła na miejscu

Rozpalała w piecu, doszło do wybuchu, zginęła na miejscu

Źródło:
tvn24.pl

39-latka z powiatu białostockiego dostała na komunikatorze internetowym wiadomość od osoby, która podawała się za znanego polskiego wokalistę. W zamian za wpłaty miała dostać między innymi kartę VIP, uprawniającą do wchodzenia na wszystkie koncerty i eventy. Straciła w sumie 21 tysięcy złotych.

Napisał do niej "znany wokalista" z ofertą karty VIP. Zrobiła 10 przelewów

Napisał do niej "znany wokalista" z ofertą karty VIP. Zrobiła 10 przelewów

Źródło:
tvn24.pl

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alert w związku ze złą jakością powietrza. SMS-owe ostrzeżenie otrzymały osoby przebywające na terenie części województwa śląskiego.

Alert RCB. "Unikaj aktywności na zewnątrz i wietrzenia mieszkania"

Alert RCB. "Unikaj aktywności na zewnątrz i wietrzenia mieszkania"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Mam ciekawe informacje na temat tego, co dzieje się wokół walki o prezesurę NIK dla Mariana Banasia - powiedział dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki, zapowiadając program "W kuluarach". - Mam wrażenie, że i to wejście do gry prezydenckiej i kontrole mają być jakimś argumentem, nie tyle w sporze o prezydenturę, ile w zabiegach Mariana Banasia o drugą kadencję - mówił.

"Marian Banaś zaczął wielką grę"

"Marian Banaś zaczął wielką grę"

Źródło:
TVN24

Policjanci drogówki dwukrotnie w ciągu godziny zatrzymali w Tomicach (Mazowieckie) tego samego kierowcę. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość i został ukarany dwoma mandatami oraz punktami karnymi.

"Ten sam patrol, to samo miejsce i ten sam kierowca". Dwa mandaty w godzinę

"Ten sam patrol, to samo miejsce i ten sam kierowca". Dwa mandaty w godzinę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Obywatel Malty "zażartował" podczas odprawy na lotnisku w Balicach, że w bagażu ma granat, broń i narkotyki. Interweniowali strażnicy graniczni, a mężczyzna nigdzie nie poleciał. Z kolei 24-letni Brytyjczyk samolot opuścił w asyście. Z powodu papierosa.

Pochwalił się "granatem, bronią i narkotykami" w bagażu

Pochwalił się "granatem, bronią i narkotykami" w bagażu

Źródło:
tvn24.pl

Francja rozmawia ze swoimi sojusznikami o zorganizowaniu nieformalnego szczytu europejskich przywódców w celu omówienia kwestii Ukrainy - poinformował Reuters, powołując się na źródła. Czterej europejscy dyplomaci potwierdzili, że do spotkania ma dojść w poniedziałek w Paryżu. Prezydent Finlandii Alexander Stubb przekazał, że USA zwróciły się do krajów europejskich z pytaniem, co mogą wnieść w zakresie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.

Media o nieformalnym szczycie w Paryżu i ankiecie od USA

Media o nieformalnym szczycie w Paryżu i ankiecie od USA

Źródło:
PAP

Do 250 starć bojowych doszło w sobotę na frontach Ukrainy. Według projektu DeepState, który nanosi na mapy pozycje walczących stron, był to najcięższy dzień na polu bitwy w Ukrainie od początku tego roku. W tym samym czasie w Niemczech trwa Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa, gdzie jednym z dominujących tematów jest wojna w Ukrainie.

"To był najcięższy dzień na polu bitwy w tym roku"

"To był najcięższy dzień na polu bitwy w tym roku"

Źródło:
PAP

Postępowanie dowodowe będzie w większym stopniu koncentrowało się na osobie pokrzywdzonej, a nie na tym, czy sprawca miał świadomość podjęcia aktywności seksualnej bez zgody drugiej osoby - mówiła w TVN24 doktor Dominika Czerniak, prawniczka z Katedry Postępowania Karnego Uniwersytetu Wrocławskiego. Komentowała zmiany w przepisach dotyczących definicji gwałtu. Jej zdaniem hasło "tylko tak oznacza zgodę" nie zostało de facto wprowadzone.

"'Tylko tak oznacza zgodę' nie zostało w pełni implementowane do naszego porządku prawnego"

"'Tylko tak oznacza zgodę' nie zostało w pełni implementowane do naszego porządku prawnego"

Źródło:
TVN24

Odebrał paczki, w domu je otworzył i od razu powiadomił policję. Zaniepokoiła go ich zawartość. Dopiero wtedy zauważył też, że nie należały do niego. Właściwy odbiorca został zatrzymany, gdy tylko pojawił się w punkcie kurierskim. Grozi mu nawet 20 lat więzienia. Paczki nadane zostały w Hiszpanii.

Otworzył odebrane paczki i od razu wezwał policję

Otworzył odebrane paczki i od razu wezwał policję

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na całym świecie obserwujemy rosnący popyt na fizyczne złoto. Jest to związane z obawami przed wprowadzeniem ceł na ten kruszec przez administrację Donalda Trumpa - przekazał Mirosław Budzicki, strateg rynków walutowych w PKO BP. Od początku ubiegłego roku ceny złota wzrosły o ponad 40 procent.

Kolejka nagle zrobiła się dłuższa. "To tak, jakby wiele osób chciało wypłacić środki z bankomatu"

Kolejka nagle zrobiła się dłuższa. "To tak, jakby wiele osób chciało wypłacić środki z bankomatu"

Źródło:
PAP
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W akwarium ogrodu zoologicznego w Sao Paulo w Brazylii na świat przyszła pierwsza samica niedźwiedzia polarnego w Ameryce Łacińskiej. Młode o imieniu Nur jest dzieckiem pary niedźwiedzi sprowadzonych 10 lat temu ze wschodniej Europy.

Narodziny, które przeszły do historii

Narodziny, które przeszły do historii

Źródło:
BBC, Agencia Brasil

W zoo w Gdańsku na świat przyszły golce piaskowe. Chociaż swoim wyglądem mogą "budzić mieszane uczucia", są to niezwykłe zwierzęta. Słyną z długowieczności i odporności na choroby. Bez dostępu tlenu potrafią przetrwać nawet kilkanaście minut.

"W ich kolonii panuje ścisła hierarchia, rządzi królowa". Nowi mieszkańcy gdańskiego zoo

"W ich kolonii panuje ścisła hierarchia, rządzi królowa". Nowi mieszkańcy gdańskiego zoo

Źródło:
Gdański Ogród Zoologiczny/ TVN24

Zagubiony pies wszedł do tramwaju linii nr 20 we Wrocławiu. Zwierzę zauważył motorniczy MPK Wrocław. "Piesek tak dobrze się poczuł, że zjadł nawet z panem śniadanie" - podaje biuro prasowe UM Wrocławia.

Pies, który jeździ tramwajem. Śniadanie zjadł z motorniczym

Pies, który jeździ tramwajem. Śniadanie zjadł z motorniczym

Źródło:
tvn24.pl

Kolejne dwie ofiary śmiertelne czwartkowego ataku terrorystycznego w Monachium. Zmarła dwulatka i jej mama. Rannych jest 39 osób. Kierowca, który wjechał w demonstrację, to 24-letni Afgańczyk, który przyznał, że staranował demonstrantów świadomie.

Kolejne osoby zmarły po ataku w Monachium. Wśród nich dwulatka

Kolejne osoby zmarły po ataku w Monachium. Wśród nich dwulatka

Źródło:
PAP

Na stacji kolejowej w New Delhi w wyniku chaosu i paniki zginęło co najmniej 18 osób, w tym 14 kobiet i troje dzieci. Lokalne władze podały, że całe zajście trwało około 15-20 minut. Według indyjskich mediów, podróżni chcieli dotrzeć na opóźniony pociąg do miasta Prajagradź, gdzie odbywa się Wielkie Święto Dzbana.

Panika na dworcu. W kwadrans zginęło co najmniej 18 osób

Panika na dworcu. W kwadrans zginęło co najmniej 18 osób

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Mężczyzna w Mediolanie oddał się w ręce policji. "Mam już dość kradzieży, aresztujcie mnie" - powiedział funkcjonariuszom na komisariacie. W minionych miesiącach dokonał serii napadów na sklepy z kosmetykami oraz ubraniami w centrum miasta.

"Mam już dość". Złodziej przyszedł na komisariat

"Mam już dość". Złodziej przyszedł na komisariat

Źródło:
PAP

Prezydent USA Donald Trump ogłosił, że chociaż Hamas uwolnił trzech kolejnych zakładników, to jednak nie wypuścił wszystkich porwanych. Przekazał, że w tej sytuacji to Izrael będzie musiał zdecydować, jak dalej postępować z Hamasem, a USA poprą każdą decyzję tego państwa. Wcześniej Trump zapowiadał, że jeśli Hamas nie wypuści do soboty wszystkich izraelskich zakładników, "rozpęta się piekło".

Termin minął, Trump groził "rozpętaniem piekła". Teraz ponownie zabrał głos

Termin minął, Trump groził "rozpętaniem piekła". Teraz ponownie zabrał głos

Źródło:
PAP

Reporter TVN24 Artur Molęda został nagrodzony na dziesiątej gali finałowego plebiscytu lotniczego "Cumulusy" na Stadionie Narodowym. Statuetkę w kategorii film otrzymał za reportaż "Strażnicy nieba". Można go zobaczyć w TVN24 GO. Jak mówił nasz dziennikarz, najtrudniejszym zadaniem w pracy nad reportażem było przekonanie wojska, że warto go zrealizować.

Reporter TVN24 Artur Molęda nagrodzony. "Najtrudniej było przekonać wojsko"

Reporter TVN24 Artur Molęda nagrodzony. "Najtrudniej było przekonać wojsko"

Źródło:
TVN24
"Codziennie dźgano kogoś nożem". Polski podróżnik o "piekle" w kongijskim więzieniu

"Codziennie dźgano kogoś nożem". Polski podróżnik o "piekle" w kongijskim więzieniu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zagrożenia są na coraz większą skalę i potrafią być znacznie bardziej groźne i dotkliwe. To już nie jednostki, ale prawdziwa zorganizowana przestępczość - mówi w rozmowie z redakcją biznesową tvn24.pl Derek Manky, Global VP Threat Intelligence w firmie Fortinet zajmującej się cyberbezpieczeństwem.

Działają "jak zorganizowana przestępczość", "zarabiają miliardy". Ekspert ostrzega

Działają "jak zorganizowana przestępczość", "zarabiają miliardy". Ekspert ostrzega

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o najnowszym filmie o Bridget Jones, Harrisonie Fordzie w filmie Marvela, rozdaniu Orłów, Berlinale oraz nowym festiwalu Dawida Podsiadło.

Kolejny film o Bridget Jones w kinach, nowy festiwal, nominacje do Orłów

Kolejny film o Bridget Jones w kinach, nowy festiwal, nominacje do Orłów

Źródło:
tvn24.pl