Nerwowy śmiech, wyrywanie telefonu i obopólne przytyki. Gorąco na pikniku 800 plus w Łodzi

Spięcie radnych KO i PiS
Spięcie radnych na łódzkim pikniku
Źródło: TVN24

W niedzielę na pikniku, podczas którego rządzący chwalili się programem "Rodzina 800 plus" pojawili się przedstawiciele opozycji - między innymi poseł Tomasz Trela z Nowej Lewicy, Krzysztof Piątkowski z Koalicji Obywatelskiej oraz łódzki radny KO Marcin Gołaszewski. Temu ostatniemu telefon z ręki podczas transmisji na żywo próbował ze śmiechem wyrwać Radosław Marzec, radny Prawa i Sprawiedliwości.

Przed piknikiem zorganizowanym w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej konferencję prasową zorganizowali posłowie Trela i Piątkowski, podczas której podkreślali, że pikniki Rodzina 800+ są de facto elementem kampanii wyborczej organizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość za publiczne pieniądze. Relację z imprezy w swoich mediach społecznościowych przeprowadzał radny KO w Łodzi, Marcin Gołaszewski. W pewnym momencie zauważył on radnego PiS, Radosława Marca, który od czerwca pełni funkcję prezesa Skry Bełchatów. 

Spięcie radnych

- Pan radny Marzec, który zarabia w Skrze Bełchatów! Dzień dobry panie radny, czy chciałby pan powiedzieć, ile pan zarabia? - z takimi słowami jeden radny podszedł do drugiego. W odpowiedzi radny Marzec wybuchł śmiechem i złapał telefon radnego z KO. 

Czytaj też: Niektóre pikniki promujące 800 plus kosztowały ponad 100 tysięcy złotych. "Ja się złapałam za głowę"

- Rozlicz delegację! - mówił trzymając telefon. Odnosił się w ten sposób do tego, że na początku roku pojawiła się informacja mówiąca, że radny Gołaszewski w trzy miesiące przejechał służbowo sześć tysięcy kilometrów. Zdaniem jego oponentów politycznych, radny używał służbowego auta do prywatnych celów. 

- Pan radny chciał mi wyrwać telefon - mówił wyraźnie wzburzony Gołaszewski, któremu po chwili udało się odzyskać urządzenie. Radny PiS ruszył za wycofującym się radnym Koalicji Obywatelskiej i powtarzał apel o "rozliczenie delegacji". 

- Proszę nie z rękoma! - mówił radny Gołaszwski. - Ale czemu pan nie rozlicza delegacji? - dopytywał radny Marzec. W końcu radni rozeszli się.

Rząd chwali się za publiczne pieniądze

Od lipca trwa rządowa kampania dotycząca nowelizacji programu "Rodzina 500 plus" i podniesienia wysokości świadczenia wychowawczego do 800 zł miesięcznie. Podwyżka świadczenia ma wejść w życie od 2024 roku. Tak więc kampania dotyczy zapowiedzi jeszcze niespełnionej. W wielu miejscowościach na piknikach pod hasłem "Rodzina 800 plus" - organizowanych przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przy współpracy z wojewodami - pojawiają się ministrowie z premierem Mateuszem Morawieckim i wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim na czele.  

Czytaj też: Miliony złotych na rządowe kampanie

Opozycja uznaje te pikniki za element walki przedwyborczej Prawa i Sprawiedliwości, oskarżając partię o nielegalne finansowanie swojej kampanii wyborczej. Posłowie Koalicji Obywatelskiej 26 lipca rozpoczęli w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej kontrolę poselską, o czym w mediach społecznościowych informował sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński.

ZOBACZ MATERIAŁ "FAKTÓW" TVN: Niektóre pikniki promujące 800 plus kosztowały ponad 100 tysięcy złotych. "Ja się złapałam za głowę"

O koszty pikników "Rodzina 800 plus" pytają także dziennikarze. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, jak poinformował reporter "Faktów" TVN Paweł Płuska, odpowiedziało na takie pytanie, że "finalne kwoty będą znane po zakończeniu akcji promocyjnej".

Niektóre pikniki promujące 800 plus kosztowały ponad 100 tysięcy złotych. "Ja się złapałam za głowę"
Źródło: Arleta Zalewska/Fakty TVN
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: