W ręce łódzkich policjantów wpadł mężczyzna podejrzany o usiłowanie zabójstwa swojego sąsiada. Zatrzymany 66-latek wcześniej nigdy nie miał problemów z prawem. Ofiarą jest jego 36-letni sąsiad, który wracając w nocy prawdopodobnie pomylił klatki schodowe.
Do zdarzenia doszło 14 września b.r. na łódzkim osiedlu Retkinia. 36-latek wracał ok. 2 w nocy ze spotkania towarzyskiego. Chciał dostać się do domu, ale jak się później okazało pomylił klatki schodowe i wydzwaniał domofonem do swojego sąsiada. To prawdopodobnie tak zdenerwowało 66-letniego lokatora, że zszedł na dół i zadał cios nożem.
Ledwo uszedł z życiem
- Ciężko rannego mężczyznę znalazł przypadkowy przechodzień, który okazał się ratownikiem medycznym – relacjonuje podinsp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Policja informuje, że mężczyzna wezwał pogotowie i zaczął udzielać pierwszej pomocy. 36-latek przeżył, jego stan jednak, gdy trafił do szpitala, lekarze oceniali jako ciężki.
Zarzuty i areszt
- Początkowo policjanci mieli problem z ustaleniem nożownika – przyznaje podinsp. Kącka. Zbierając szczątkowe informacje, w tym zeznania świadków i ślady kryminalistyczne, udało się dotrzeć do podejrzanego. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa za co grozi mu nawet kara dożywocia. Został tymczasowo aresztowany przez sąd na 3 miesiące.
Autor: pb/iga / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łodzi