"Jeden machał bronią, drugi pryskał gazem". Seria napadów na stacje benzynowe

W ciągu tygodnia doszło do co najmniej trzech "skoków"
Napad na stację benzynową
Źródło: nagranie z monitoringu

Napastników jest dwóch. Jeden w ręku trzyma coś, co przypomina pistolet; drugi ma w ręku gaz. Policja szuka osób, które od tygodnia napadają na stacje benzynowe w województwie kujawsko-pomorskim. Na nagraniu, do którego dotarliśmy, widać przebieg jednego z napadów.

Było tuż przed pierwszą w nocy. Na stację w Michalinie (pow. Aleksandrów) weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn.

- Przy kasie stał pan Szczepan. Nasz pracownik od 29 lat - opowiada Paweł Mierzejewski, właściciel stacji.

Jeden z napastników - co dobrze widać na nagraniu z kamer - każe pracownikowi otworzyć kasę. Ten odpycha zamaskowanego napastnika. Wtedy drugi z przestępców spryskuje mu twarz gazem.

- Pan Szczepan krzyczał tylko "chłopaki, chodźcie". Na terenie byli inni pracownicy, ale zajmowali się swoimi obowiązkami - mówi Mierzejewski.

"Wchodzą jak po swoje"

Wyraźnie zaskoczeni oporem pracownika stacji napastnicy uciekają bez łupu. Po kilku minutach na miejsce zostaje wezwana policja. Jak się okazuje, to kolejny, podobny "skok" w ostatnim czasie.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, od 10 maja w regionie doszło do co najmniej dwóch innych, podobnych napadów. Tyle, że wtedy złodzieje uciekli z łupem. Okradziona została stacja benzynowa w Browinie oraz Gniewkowie.

- Mogę potwierdzić, że intensywnie pracujemy nad tą sprawą. Ze względu na dobro postępowania nie mogę udzielać żadnych innych informacji - mówi tvn24.pl podinsp. Monika Chlebicz z kujawsko-pomorskiej policji.

Funkcjonariusze nie chcą informować, ile łupu dotąd zebrali przestępcy.

Prawo serii

- Wchodzą jak po swoje. Nasi pracownicy są już przerażeni - mówi nam jeden z właścicieli stacji. Wspomina, że rok temu doszło do fali napadów w województwach kujawsko-pomorskim i mazowieckim.

W ubiegłym roku zatrzymany został 35 latek, któremu prokuratura zarzuca 12 napaści na stacje benzynowe: w Sierpcu (dwukrotnie), Żurominie, Mławie, Ciechanowie, Gąbinie i Płocku. W woj. kujawsko-pomorskim do napadów dochodziło dwukrotnie w Zakrzewie i dwukrotnie pod Lipnem.

Pierwszy napad (z 31 marca)

Pierwszy napad (z 31 marca)

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: