"Kancelaria Sejmu twierdzi, że trwa 'gromadzenie materiałów' i potrwa to co najmniej do 28 sierpnia. A potem pewnie do 31 grudnia i tak dalej. Skandal i kpina z państwa prawa" - napisał w mediach społecznościowych mecenas Michał Wawrykiewicz z inicjatywy Wolne Sądy. Skomentował w ten sposób odpowiedź Kancelarii Sejmu na obywatelski wniosek o udostępnienie list poparcia kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Jego zdaniem "to, co jest na tych listach, to kompletna kompromitacja".
Naczelny Sąd Administracyjny orzekł pod koniec czerwca, że Kancelaria Sejmu ma udostępnić wykaz nazwisk sędziów popierających kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Tym samym NSA oddalił wówczas skargę kasacyjną szefa Kancelarii Sejmu w tej sprawie od zapadłego w sierpniu 2018 roku wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.
W czwartek posłanka klubu PO-KO Joanna Gasiuk-Pihowicz poinformowała, że składa "zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, polegającego na nieudostępnieniu - wbrew ciążącemu obowiązkowi - informacji publicznej dotyczącej wykazu sędziów popierających zgłoszenia do upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa".
CIS: mamy 14 dni na wykonanie wyroku
Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka napisał we wtorek na Twitterze, że pisemne uzasadnienie wyroku NSA trafiło do kancelarii izby 16 lipca.
"Przedstawiciele KS będą kontaktować się z posłanką-wnioskodawcą ws. realizacji wniosku (pisownia oryginalna - red.)" - dodał.
Grzegrzółka pytany przez TVN24 o to, co teraz w sprawie list poparcia planuje Kancelaria Sejmu, wskazał, że "teoretycznie mamy 14 dni na wykonanie wyroku", a "w praktyce sprawa potoczy się najpewniej znacznie szybciej".
Pisemne uzasadnienie wyroku NSA, dot. udostępnienia informacji publicznej o sędziach popierających kandydatów do KRS, zostało we wtorek doręczone do Sejmu i trafiło do służb prawnych Kancelarii. Przedstawiciele KS będą kontaktować się z posłanką-wnioskodawcą ws.realizacji wniosku
— Andrzej Grzegrzółka (@AndrGrzegrzolka) 16 lipca 2019
"Zobaczycie Państwo, że nie pokażą tych list"
Sprawę skomentował również we wtorek w mediach społecznościowych mecenas Michał Wawrykiewicz z inicjatywy Wolne Sądy.
"Zobaczycie Państwo, że nie pokażą tych list. Na pewno nie przed wyborami. Mogę przyjąć każdy zakład" - napisał na Twitterze. Jego zdaniem "okaże się, że 'służby prawne Kancelarii' odkryły jakieś nieprawidłowości bądź niejasności interpretacyjne wyroku, albo że listy zaginęły, zalały się kawą czy coś takiego".
Zobaczycie Państwo, że nie pokażą tych list. Na pewno nie przed wyborami. Mogę przyjąć każdy zakład. Okaże się, że "służby prawne Kancelarii" odkryły jakieś nieprawidłowości bądź niejasności interpretacyjne wyroku, albo że listy zaginęły, zalały się kawą czy coś takiego. Na bank https://t.co/HuIDjv0dhI
— Michał Wawrykiewicz (@MicWawrykiewicz) 16 lipca 2019
Na wpis mecenasa odpowiedział analityk prawny z Forum Obywatelskiego Rozwoju Patryk Wachowiec. Przypomniał on, że Kancelaria Sejmu ma faktycznie 14 dni na wykonanie wyroku "ale w tzw. międzyczasie upływa termin realizacji wniosków dotyczących list poparcia skierowanych przez inne osoby".
W komentarzu na wpis analityka jeden z internautów wskazał, że 28 czerwca wystosował wniosek o udostępnienie list poparcia, natomiast Ministerstwo Sprawiedliwości przedłużyło termin na odpowiedź do 16 sierpnia. Dodał, że wysłał w tej sprawie ponaglenie do CIS.
Z opublikowanej dzień później na Twitterze odpowiedzi Kancelarii na jego wniosek z czerwca wynika, że "trwa gromadzenie szczegółowych informacji umożliwiających udzielenie odpowiedzi na wniosek". "Mając to na uwadze, na podstawie art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (…) informuję o przedłużeniu terminu rozpatrzenia Pana wniosku do dnia 28 sierpnia 2019 roku" - napisano.
Właśnie wysłałem ponaglenie do CIS, nadal nie otrzymałem odpowiedzi na mój wniosek z 28.06, natomiast MS przedłużyło termin na odpowiedź do 16.08. Czuję, że w @KancelariaSejmu i u pana @AndrGrzegrzolka szykuje się okres wytężonego plątania się w zeznaniach i deklaracjach.
— hubert szulczewski (@fluberth) 16 lipca 2019
@PatrykWachowiec @Jan_Kunert @oko_press @SiecObywatelska @Gasiuk_Pihowicz ponaglona dwukrotnie w sprawie list poparcia do KRS @KancelariaSejmu informuje, że "trwa gromadzenie szczegółowych informacji" kpina z prawomocnego wyroku NSA pic.twitter.com/Jx7R8RXmzX
— hubert szulczewski (@fluberth) 17 lipca 2019
"Skandal i kpina z państwa prawa"
W środę po południu mecenas Wawrykiewicz ponownie odniósł się do sprawy udostępnienia list poparcia kandydatów do nowej KRS. Jak ocenił, listy nie zostaną pokazane, "bo to, co jest na tych listach to kompletna kompromitacja".
"Kancelaria Sejmu twierdzi, że trwa 'gromadzenie materiałów' i potrwa to co najmniej do 28 sierpnia. A potem pewnie do 31 grudnia itd. Skandal i kpina z państwa prawa" - napisał na Twitterze.
No i szybko mamy odpowiedź. Oczywiście, że nie pokażą, bo to co jest na tych listach to kompletna kompromitacja. @KancelariaSejmu twierdzi, że trwa „gromadzenie materiałów” i potrwa to co najmniej do 28 sierpnia A potem pewnie do 31 grudnia itd. Skandal i kpina z państwa prawa https://t.co/QaltBwOHOW
— Michał Wawrykiewicz (@MicWawrykiewicz) 17 lipca 2019
Zgodnie z art. 13 ust. 1 Ustawy o dostępie do informacji publicznej, udostępnienie takiej informacji na wniosek powinno nastąpić "bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku".
Jednak ust. 2 tego samego artykułu przewiduje wyjątek od tej zasady.
Jeśli udzielenie informacji w ciągu 14 dni jest niemożliwe, "podmiot obowiązany do jej udostępnienia powiadamia w tym terminie o powodach opóźnienia oraz o terminie, w jakim udostępni informację, nie dłuższym jednak niż 2 miesiące od dnia złożenia wniosku".
W przypadku złożenia wniosku 28 czerwca data 28 sierpnia jest ostateczna.
Autor: akr/adso / Źródło: tvn24.pl, PAP