Modelki wystylizowane na prostytutki spacerują nocą po Rue du Pont Neuf w stolicy Francji. W butach na obcasach, w skąpych strojach lub bieliźnie, a nawet bez, i z potarganymi perukami zatrzymują się przy przejeżdżających samochodach. Niektóre wsiadają. W innej scenie, dziewczyna jest naga na tylnym siedzeniu.
W tym prowokacyjnym 3,5-minutowym wideo pojawiają się popularne modelki: Cara Delevingne, Isabeli Fontana, Saskia de Brauw, Lily McMenamy, Edie Campbell i córka Micka Jaggera, Georgia May Jagger. Wśród nich jest także Polka - 29-letnia Magdalena Frąckowiak. Wszystkie grają role narzucone przez Katie Grand, stylistkę Luis Vuitton i redaktor naczelną magazynu mody "Love".
"Prostytucja to nie jest czarujący i elegancki fach"
Ujęcia, w których udają panie lekkich obyczajów, pod koniec filmu przeplatane są przebitkami z niedawnego pokazu mody francuskiej marki, który odbył się podczas Paris Fashion Week. Produkcja powstała bowiem po to, by promować kolekcję na sezon jesień-zima 2013-14.
Jednak we Francji wywołała kontrowersje, a jej twórcy zostali oskarżeni o promowanie prostytucji oraz o atak na prawa kobiet. Grupa wpływowych Francuzek - członkiń Senatu, prawniczek, feministek, szefowych organizacji walczących z wykorzystywaniem seksualnym kobiet i była minister sportu - wystosowała w sprawie filmu list protestacyjny.
Kobiety napisały w nim, że "luksusowa marka gloryfikuje drugą najbardziej dochodową działalność przestępczą na świecie, po handlu narkotykami", tymczasem w rzeczywistości "sytuacja większości prostytutek jest nie do pozazdroszczenia".
"Prostytucja to nie fantazja, to nie jest czarujący i elegancki fach. Te kobiety są ofiarami handlu żywym towarem. Należy pamiętać, że 62-81 procent prostytutek poinformowało, że były wykorzystywane seksualnie w trakcie wykonywania działalności, a 73-95 procent z nich doświadczyło przemocy fizycznej. Vuitton idealizuje coś, co jest złe i przekracza wszystkie granice etyki. Czy kobiety są skazane na to, by być tylko piękne i traktowane jako obiekty seksualne?" - można przeczytać w ich liście, który opublikowały na łamach lewicowego dziennika "Liberation".
"Po raz kolejny nagie kobiety są wykorzystywane"
Dominique Attias, paryska adwokat, która podpisała się pod protestem, zauważyła też inny aspekt sprawy. - Promowanie ciała kobiet jako przedmiotu i pokazywanie sprzedawania go jakoś coś zabawnego i przyjemnego jest bardzo szkodliwe, bo może wypaczać system wartości. Tymczasem my staramy się walczyć z tym, że dla niektórych młodych kobiet we Francji, również studentek, prostytucja jest banalnym sposobem zdobywania pieniędzy na nowe ubrania - powiedziała mediom.
Głos w sprawie zabrała nawet liderka feministycznej organizacji Femen, Inna Szewczenko. - Po raz kolejny nagie kobiety są wykorzystywane do tworzenia szumu, by sprzedawać ubrania - oceniła w rozmowie z portalem The Local.
Dom mody Louis Vuitton nie skomentował oskarżeń. Wydał jedynie krótkie oświadczenie: "Ten film to produkcja magazynu »Love«".
Autor: am/jaś / Źródło: Daily Telegraph, Liberation, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Love