"Powstanie Warszawskie", obraz zmontowany z powstańczych kronik z 1944 roku, otrzymał w niedzielę w Los Angeles nagrodę Golden Reel Award za najlepszy montaż dźwięku w kategorii dokumentu fabularyzowanego. - Ta nagroda to dla nas prawie jak Oscar dźwiękowy - powiedział reżyser dźwięku filmu, Bartosz Putkiewicz.
To prestiżowe wyróżnienie przyznało Motion Picture Sound Editors (MPSE) - międzynarodowe stowarzyszanie zrzeszające filmowych reżyserów dźwięku z całego świata.
- Ta nagroda to dla nas prawie jak Oscar dźwiękowy. To niesamowite, że zespół dźwiękowców z Polski został tak doceniony w USA - powiedział PAP Bartosz Putkiewicz w rozmowie telefonicznej z Los Angeles, gdzie w niedzielę odbył się finał 62. edycji konkursu.
Jak podkreślił, nie spodziewali się zwycięstwa, gdyż w konkursie nagradzane są przede wszystkim wielkie superprodukcje amerykańskie.
Pomagali specjaliści od czytania z ruchu warg
Nagroda jest zasłużona. Twórcy filmu mieli karkołomne zadanie: punktem wyjścia były czarno-białe fragmenty oryginalnych kronik z Powstania Warszawskiego. Do przejrzenia było 6 godzin nagrań, a potem: 1000 godzin konsultacji kolorystycznych, 1200 ujęć, 1440 godzin koloryzacji i rekonstrukcji i 112 tys. wybranych klatek.
Film wyreżyserowany przez Jana Komasę to dokument zmontowany z pokolorowanych i udźwiękowionych kronik nakręconych w 1944 roku przez operatorów Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej. Dzięki połączeniu w jeden spójny ciąg archiwalnych fragmentów stworzono fabularną historię dwóch braci operatorów, dokumentujących przebieg powstania. .
Całość odrestaurowano, a potem "pokolorowano". Na dodatek oryginalne nagrania były nieme, więc ścieżkę dźwiękową filmu trzeba było w całości stworzyć od zera. Reżyser dźwięku spędził w studiu setki godzin, współpracując z kryminologiem. Konieczne było nagranie dźwięków tła i odgłosów, takich jak wystrzały, wybuchy, rozmowy czy odgłosy miasta.
Na potrzeby filmu napisano ponadto dialogi. Część to fikcyjne rozmowy, wymyślone przez twórców filmu. Niektóre są jednak prawdziwe - odtworzono je po analizie zdjęć z kronik, dzięki pomocy specjalistów od czytania z ruchu warg.
- Potrafiliśmy po kilka godzin siedzieć nad jednym ujęciem i je rozczytywać. Następnie zapraszaliśmy do studia aktora. Problem jednak był w tym, że gdy wiedzieliśmy już, kto co powiedział, to sposobu, w jaki to powiedział, mogliśmy się tylko domyślać. Interpretacja tekstu jest także bardzo ważna, dlatego próby nagrań z udziałem aktorów były żmudne - mówił PAP Putkiewicz, jeszcze gdy trwały prace nad "Powstaniem Warszawskim".
Na potrzeby udźwiękowienia filmu zorganizowano też nagranie na podwarszawskim poligonie - zarejestrowano tam strzały z broni, z czasów II wojny światowej, między innymi z karabinu Mauser i pistoletu VIS. Dźwiękowcy mieli też do dyspozycji pełny strój powstańca, w tym skórzane buty, które posłużyły do nagrania kroków żołnierzy podczas marszu.
Efekt końcowy tych zabiegów jest niesamowity. Materiały mają tak ogromny ładunek emocjonalny, że widzowi wydaje się, jakby sam uczestniczył w Powstaniu.
"Birdman" też wygrał
W kategorii fabularyzowanego filmu dokumentalnego, w której zwyciężyło "Powstanie Warszawskie", do nagrody nominowanych przez Motion Picture Sound Editors było w sumie siedem filmów, w tym faworyt do Oscara w kategorii najlepszy dokument "Citizenfour" (o byłym współpracowniku służb specjalnych USA Edwardzie Snowdenie).
W kategorii filmu fabularnego w Los Angeles zwyciężyli m.in. "Birdman" Alejandro G. Inarritu, "Snajper" Clinta Eastwooda i "Niezłomny" Angeliny Jolie, a w kategorii serialu telewizyjnego - "Newsroom", "Gra o tron" i "Fargo".
Autor: am/r / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe