Czerwony dywan to miejsce, którego żaden celebryta ominąć nie może. Błyski fleszy, kamery, światła - to moment, kiedy cała uwaga jest skupiona na zaproszonych gwiazdach. Jak się jednak okazuje, emocje, które towarzyszyły gwiazdom, gdy po raz pierwszy stawały na czerwonym dywanie, do najmilszych nie należały. Zdenerwowanie, strach, skrępowanie - wymieniają szczerze celebryci.
- Za każdym razem towarzyszy temu dreszcz emocji, co by nie powiedzieć zdenerwowanie - mówi aktorka Magdalena Boczarska. Z kolei Paulina Krupińska, Miss Polonia 2012, szczerze przyznaje, że gdy pierwszy raz stanęła na czerwonym dywanie, nie umiała się w tej sytuacji odnaleźć. - Nagle stało 20 czy 30 fotoreporterów, każdy krzyczał moje imię i nie wiedziałam totalnie gdzie mam się patrzeć - mówi Krupińska. Dla stylistki Zofii Ślotały, czerwony dywan kojarzy się z niepewnością. - Nigdy nie wiesz, co jutro zobaczysz w internecie - wyjaśnia.
Dobra mina do złej gry
Żeby nie zaliczyć wpadki, celebryci starannie dbają o to, co na siebie włożą. - Nie wybieram rzeczy przypadkowych. Wybieram to, w czym się czuję wyjątkowo - zdradza Magdalena Boczarska. Nie zawsze jednak wszystko wychodzi perfekcyjnie. Wtedy, jak mówią gwiazdy, nie pozostaje nic innego jak robić dobrą minę do złej gry. - My kobiety staramy się te momenty dobrze tuszować - przyznaje pogodynka Agnieszka Cegielska. Więcej na tvn.pl
Autor: kde//tka / Źródło: tvn.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn.pl