The Brian Jonestown Massacre, Hańba!, Moses Sumney. To tylko niektórzy z wykonawców, których udział w OFF Festival 2018 w poniedziałek wieczorem zapowiedział Artur Rojek.
Jest luty, ale dla wielbicieli muzyki alternatywnej trwa wielkie odliczanie do początku sierpnia. Wtedy w Katowicach ruszy tegoroczny OFF Festival.
Od kilku tygodni wiemy, że wystąpią na nim Grizzly Bear, Clap Your Hands Say Yeah z płytą "Some Loud Thunder", Marlon Williams, John Maus, Big Freedia, Turbonegro, Egyptian Lover, Aldous Harding, Oxbow, Bishop Nehru, King Ayisoba i Jacques Greene.
W poniedziałek wieczorem Artur Rojek, dyrektor OFF-a, ogłosił kolejnych wykonawców, którzy zasilą line-up imprezy.
Legenda shoegaze'u
To między innymi The Brian Jonestown Massacre.
Ich historia zaczyna się w 1990 roku, kiedy Anton Newcombe założył zespół w San Francisco. Chciał nazwać go Blur, ale kiedy otworzył jeden z numerów magazynu "New Musical Express", zauważył, że istnieje kapela o takiej nazwie. Pierwszy longplay The Brian Jonestown Massacre "Spacegirl and Other Favorites" został nagrany w 1993 roku, ale światło dziennie ujrzał dwa lata później. W tym samym czasie panowie wypuścili kolejny album - kultowy już, uznawany za debiut, "Methodrone". Na obu płytach słychać przede wszystkim shoegaze, co zapewniło zespołowi porównania do takich przedstawicieli gatunku jak Galaxie 500 czy My Bloody Valentine. Z czasem The Brian Jonestown Massacre zaczęli eksperymentować, co zaowocowało mieszanką shoegaze’u z psychodelicznym rockiem. Sięgali po indyjsko-perskie sitary czy uznawane za jeden z najstarszych instrumentów na świecie didgeridoo. W 2017 roku wydali płytę "Don’t Get Lost".
House, Ravel i Depeche Mode
O tym, jak będzie wyglądała jego przyszłość, Jonhatan Julian Hopkins zadecydował jako kilkulatek, kiedy usłyszał house. Jego droga do stania się jedną z najważniejszych postaci muzyki elektronicznej na Wyspach Brytyjskich nie była do końca oczywista. Mając 12 lat, Hopkins zaczął doskonalić swoją grę na pianinie w londyńskim Royal College of Music. W tym okresie jedną z jego największych fascynacji był Ravel, ale Hopkins pozostawał też pod wpływem Depeche Mode czy Pet Shop Boys. Mając 15 lat, kupił sobie pierwszy syntezator. W 2001 roku wyszła jego debiutancka płyta "Opalescent", na której syntezatory mieszały się między innymi z gitarami. Kilka numerów trafiło na ścieżkę dźwiękową "Seksu w wielkim mieście". Kolejne lata były dla Hopkinsa równie owocne. Współpracował z Brianem Eno, Davidem Lynchem, a nawet… Zucchero. Artysta został nominowany do Mercury Prize za wydany w 2013 album "Immunity", a już w maju wyda nowy album. Koncert Jon Hopkins Live to pozycja obowiązkowa dla lubujących się w ambiencie, IDM i techno.
Zagrać II Rzeczpospolitą...
Dla tego zespołu OFF Festival jest wyjątkowo szczęśliwy. Po tym, jak pojawili się na nim w 2015 roku, podpisali kontrakt płytowy. Nie wspominając już o występie na katowickim Nikiszowcu, który zarejestrowała stacja radiowa KEXP z Seattle. Krakowska Zbuntowana Orkiestra Podwórkowa Hańba!, mająca na koncie Paszport Polityki, gra muzykę zaangażowaną, porównywaną do punk rocka, który wywodziłby się z czasów… II Rzeczypospolitej. Kwartet sięga po banjo, bęben, akordeon, tubę, a także wiersze międzywojennych poetów - w szczególności te pokazujące nierówności społeczne.
...a potem wpaść w Furię
Pozostajemy na polskim podwórku. Katowicka Furia, grająca black metal i necro-folk, także gościła już na OFF-ie. Tego, że zespół zafunduje festiwalowiczom niezwykłe show, możemy być pewni. Panowie, na których czele stoi Michał "Nihil" Kuźniak, mają za sobą występ inspirowany malarstwem Teofila Ociepki, jednego z przywódców Janowskiej Gminy Okultystycznej. Panowie zagrali też w "Weselu" Jana Klaty, wystawianym w krakowskim Starym Teatrze.
Powrót do lat 90.
Ostatnim z ogłoszonych w poniedziałek polskich wykonawców jest śląski duet Coals. Katarzyna Kowalczyk i Łukasz Rozmysłowski debiutowali na OFF-e i, podobnie jak "Hańba!", zachwycili. KEXP nakręciła sesję Coals w Katowicach, a później kolejną – w Reykjaviku. Ich debiutancki album "Tamagotchi" to podróż do lat 90., choć słychać na nim także silne wpływy Cocteau Twins.
Gospel z delty Missisipi
W liczącym około tysiąca mieszkańców miasteczku Como w delcie Missisipi nie było zbyt wiele rozrywek. Ester Mae Smith i Delli Daniels, kuzynkom, pozostawało słuchanie radia. A to, w czasach ich młodości, nadawało wówczas Arethę Franklin, Gladys Knight i Elvisa Presleya. Niewielka społeczność Como, leżącego nieopodal Memphis, była też wyjątkowo rozśpiewana. Królował gospel, który Smith i Daniels, wraz z Angelią Taylor, młodsza siostrą Daniels, wykonują dziś jako The Como Mamas. Albumem "Get an Understanding", a także swoimi koncertami, panie zachwyciły nie tylko wielbicieli gatunku.
Jeden z najważniejszych albumów minionego roku
Moses Sumney, urodzony w 1990 roku w rodzinie pochodzącej z Ghany, pierwsze lata życia spędził w kalifornijskim San Bernardino. Kiedy miał 10 lat, wrócił do Ghany, ale jako "zamerykanizowane" dziecko nie potrafił się zaaklimatyzować. Ze swoją muzyką trochę się ukrywał - jego kompozycje ujrzały światło dzienne, kiedy skończył 20 lat. Kiedy został dostrzeżony, szybko zaczął współpracować z tak uznanymi artystami jak St. Vincent, Beck, Dirty Projectors, Erykah Badu czy Sufjan Stevens. W 2017 roku wydał swój pierwszy longplay, intymnie freakfolkowy "Aromanticism". Album zyskał tak duże uznanie krytyki, że uznaje się go za jeden z najważniejszych wydawnictw ubiegłego roku.
Autor: map / Źródło: OFF Festival, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: OFF Festival