Nowy Wajda powalczy o Niedźwiedzia

- Polskę reprezentuje sam mistrz. Znów możemy gościć Andrzeja Wajdę na Berlinale - cieszył się dyrektor festiwalu Dieter Kosslick. W zeszłym roku to w Berlinie zadebiutował "Katyń". - "Tatarak" to obraz całkiem inny i szczególny, bardzo artystyczny, a nawet osobisty. To nowy Andrzej Wajda, ale tych, którzy lubią i znają jego filmy, czeka na pewno kolejne duże przeżycie - dodał Kosslick.

"To nie będzie kolejny festiwal celebrytów"

Nowy film Wajdy na podstawie opowiadania "Tatarak" Jarosława Iwaszkiewicza powalczy o Złotego Niedźwiedzia. Do konkursu stanęło w sumie 19 filmów, często w gwiazdorskiej obsadzie. Są wśród nich brytyjski "Cheri" w reżyserii Stephena Frearsa (z Michelle Pfeiffer i Kathy Bates w obsadzie), francusko-włoski "Ricky" w reż. Francois Ozona, niemiecko-duński "Storm" w reż. Hansa-Christiana Schmida czy amerykański "My One and Only" w reż. Richarda Loncraine'a (z Renee Zellweger i Kevinem Baconem).

Znane z politycznego zaangażowania Berlinale poza konkursem pokaże filmy krytyczne wobec kapitalizmu i globalizacji oraz odnoszące się do problemów politycznych i aktualnych wydarzeń, w tym globalnego kryzysu. - W tym roku Berlinale będzie tematyczne. To nie będzie kolejny festiwal celebrytów nie mający nic wspólnego z rzeczywistością - deklarował Kosslick.

Aktorka i autor kryminałów w jury

Otwierający festiwal "The International" Toma Tykwera z Clivem Owenem i Naomi Watts też ma takie ambicje. Główny bohater prowadzi śledztwo w sprawie banku finansującego zamachy terrorystyczne, a tajemnicza organizacja usilnie stara się mu w tym przeszkodzić. - Jeszcze kilka miesięcy temu to, co pokazano w filmie, wydawało się całkowicie nierealistyczne. Dziś niektórzy na pewno będą innego zdania - prognozował dyrektor Berlinale.

Zwycięzca ogłoszony zostanie 14 lutego. Międzynarodowemu jury przewodniczy szkocka aktorka Tilda Swinton, a wśród jurorów jest też szwedzki pisarz Henning Mankell i reżyser Christoph Schlingensief.

Źródło: PAP, bbc.co.uk, AFP