OBEJRZYJ CAŁY ODCINEK W SERWISIE PLAYER.PL
Jako pierwszy na scenie zaprezentował się zespół "Luzik 1". - Ich treningi wykończyłyby niejednego kulturystę. Tymczasem dla nich to pestka - tak o jego młodych członkiniach mówił prowadzący program Marcin Prokop.
- Dziewczyny mają od 8 do 10 lat. Są rozciągnięte, zwinne i przede wszystkim bardzo pracowite - przekonywała z kolei ich trenerka. Na scenie zatańczyły między innymi do muzyki z cyklu filmów "Różowa pantera".
"Tempo było zawrotne"
Występ zespołu zrobił duże wrażenie na wszystkich członkach jury. - Bardzo dobry przebieg ruchu, ale przede wszystkim bardzo ciekawa choreografia - zachwalał Agustin Egurrola. - To najbardziej napędowy zespół jaki widziałam w dziesięciu edycjach - dodawała Małgorzata Foremniak.
Agnieszka Chylińska z kolei przyznała się, że miała obawy, że dziewczyny stracą swoją energię, którą pokazały na castingu. Szybko jednak dodała, że tak się nie stało. - Tempo było zawrotne - skomentowała ich półfinałowy występ.
Jako drugi wystąpił zespół Freakshow, złożony dla odmiany z samych mężczyzn. Widzowie usłyszeli mocne brzmienie gitar i perkusji, a występ nagrodzili gromkimi brawami. Jury - w kwestii oceny - miało jednak mieszane uczucia.
Występ zespołu "Luzik 1"
"Uważam, że w chłopakach jest dusza"
- Dzisiaj niedobrze to brzmiało. Nie wiem, co się wydarzyło, ale było nieczysto i nie jestem zachwycony tym występem - oświadczył wprost Egurrola. Mniej krytyczna była Małgorzata Foremniak. - Was się kocha albo nie - wskazała. - Na pewno jesteście wyjątkowi, jedyni w swoim rodzaju. Macie swój styl i charakter. Trzymacie się tego konsekwentnie - podkreśliła.
Podobne zdanie miała Chylińska. - Uważam, że w chłopakach jest dusza i to jest najważniejsze - podsumowała.
Freakshow na scenie programu "Mam Talent"
"Znów nas zaskoczyłeś"
Dobre wrażenie na jury zrobił za to Maciej Pęda. Młody iluzjonista zaprezentował sztuczkę ze znikającymi monetami. W dłoniach Małgorzaty Foremniak schował cztery, a kiedy je otworzyła - były już tylko trzy. Jak to zrobił? Wie pewnie tylko on sam. Pęda przyznał, że jego przygoda z iluzją zaczęła się w wieku siedmiu lat. Śmiał się też, że jego rodzina ma już dość jego sztuczek, dlatego często prezentuje je przechodniom.
- Znów nas zaskoczyłeś. Było tak samo fajnie, jak na castingu - powiedziała po jego występie Foremniak. - Ja chce cię pochwalić za zimną krew. To jest klasa - dodała Chylińska.
Iluzjonista Maciej Pęda
Gromkie brawa widowni i wyrazy uznania od jurorów usłyszała również Magda Przychodzka. Folkowa wokalistka wzbudziła duże emocje już na castingu. Podczas występu na żywo - jak powiedziała sama Foremniak - nie zatraciła tej wrażliwości, którą wówczas wszystkich oczarowała. - Jesteś niezwykle zdolna. Masz w sobie niezależność, wolność, a przy tym artystyczną wrażliwość - oceniła aktorka.
"Zachwycaj ludzi, zachwycaj"
- Magda jak dobrze, że jesteś z nami dzisiaj - nie kryła emocji też Chylińska. Wychwalała jej czysty głos i niesamowitą atmosferę występu. - Chciałam, żebyś była właśnie taka. Zachwycaj ludzi, zachwycaj - mówiła wokalistce.
Równie pozytywnie występ Magdy ocenił Agustin Egurrola. - Mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością: świetna piosenka, świetny występ, klimat, tekst. Wszystko było świetne - przekonywał.
Największe uznanie widzów zdobył jednak akordeonista Lukas Gogol. To on zdobył najwięcej głosów i - jako zwycięzca odcinka - wszedł do finału 10. edycji "Mam Talent!". Decyzją jury natomiast do finału zakwalifikował się także zespół taneczny "Luzik 1".
Występ Magdy Przychodzkiej zachwycił jury
Lukas Gogol zdobył największą liczbę głosów widzów
Autor: kw//now / Źródło: "Mam Talent"
Źródło zdjęcia głównego: TVN