Była taka sytuacja, że grałem koncert i prawie mi wypadła sztuczna szczęka - opowiadał raper Grubson, gość programu "Kuba Wojewódzki" w TVN. Obok niego na kanapie zasiadł Kortez, którego też udało się namówić do zwierzeń. Muzyk przyznał między innymi, że w dzieciństwie "jarał się pistoletami".
Rozpoczynając program Kuba Wojewódzki przyznał, że przygotowując się do programu znalazł ranking najgłupszych, najbardziej żenujących tekstów polskiego hip-hopu, a także ranking najpopularniejszych słów w polskim hip-hopie, gdzie pierwsze trzy miejsca zajmowały wyrażenia "hajs", "ziomek" i "zajawka".
- Dzisiaj gość pozornie z tej samej bajki, a jakże innej. Przed wami Grubson! - zapowiedział.
"Nauczyłem się robić, że wyskakiwała szczęka"
Gość programu pytany był o najnowszą płytę "Gatunek L", czy czuje, że "jest z nią na szczycie". - Nie wiem. Jestem po prostu cały czas i staram się być. Czy na szczycie umiejętności? Jeszcze nie - odpowiedział.
Grubson przyznał, że brakuje mu pewnego rodzaju hip-hopu. - Gdzie możesz sobie usiąść, dziesięć razy przesłuchać jeden numer i dopiero skumać, o co chodzi - stwierdził. - [Dzisiaj] wszystko jest podane wprost - dodał. - Natchnienia, zabawy, metaforyki? - dopytywał Wojewódzki. - Dokładnie tak - zgodził się Grubson.
Grubson przyznał się, że miał trzykrotnie wymienianą górną szczękę, a przez pewien czas śpiewał nawet, mając protezę. - Była taka sytuacja kiedyś, że grałem koncert i prawie mi wypadła - powiedział. - I pięć kłów wystawało. Oczywiście nikt tego nie zauważył - dodał ze śmiechem.
Przypomniał też, z czego pamiętają go niektórzy znajomi. - Na przykład gram koncert, nagle odwracam się, ludzie nie widzą, idę do didżeja i tak nauczyłem się robić, że wyskakiwała szczęka - powiedział. - Teraz już tak nie potrafię, mam zabetonowane - odparł na prośbę Kuby Wojewódzkiego, że chciałby to zobaczyć.
- Trochę jesteś dziwny, ale tak ciekawie - stwierdził prowadzący.
Kuba: jesteś fenomenem
Drugi na kanapie zasiadł Kortez, który wydał właśnie swoją drugą płytę "Mój dom". Kuba Wojewódzki pytał go, jak w jednym zdaniu zareklamowałby swoją płytę "komuś, kto cię nigdy nie słyszał i nie wie, co się w twoim życiu wydarzyło?".
- To jest zamknięte w czterech ścianach coś, co możesz zobaczyć wewnętrznie, posłuchać - odpowiedział krótko Kortez.
- Jesteś fenomenem. Facet, który tak mało mówi o sobie, jednocześnie tak dużo o tobie wiemy - żartował Kuba. - Bo to wszystko jest tam - Kortez wskazał na swoją nową płytę. - Łatwiej jest to nagrać i puścić, niż wprost o tym mówić - przyznał.
"Jarałem się pistoletami"
Kuba Wojewódzki pytał też, ile prawdy jest w tym, że jako dziecko Kortez chciał być płatnym mordercą. - Jarałem się pistoletami, większość kolegów na podwórku ciągnęła ten temat - przyznał. - Miałeś dostęp do broni? - zainteresował się prowadzący. - Tak, plastikowej - odparł muzyk.
- Dowiedziałem się, że miałeś dwie drogi życiowe: chciałeś być albo miliarderem, albo płatnym mordercą - ciągnął Kuba. - O miliarderze nic mi nie wiadomo. Maciek chciał być miliarderem - stwierdził Kortez, dodając, że Maciek był jego kolegą z klasy.
Autor: mm//now / Źródło: Kuba Wojewódzki TVN