"Kupa gruzu. Gruziku. Wapna. Tynku. Trzciny. Drzazg. Cegieł. Gzymsów. (...) Warszawa się zdradziła ze wszystkich sekretów" - śpiewa Anna Maria Jopek. Brzmi znajomo? Tymi chaotycznymi słowami, strzępami zdań i wykrzyknikami relacjonował upadek swojego miasta Miron Białoszewski w "Pamiętniku z Powstania Warszawskiego".
Po niezwykłym przedsięwzięciu Muzeum Powstania Warszawskiego, jakim było nagranie płyty z utworami do słów powstańczego poety Tadeusza Gajcego - czas na kolejne wyzwania. Znana wokalistka jazzowa, Anna Maria Jopek podjęła się nagrania piosenki do słów Mirona Białoszewskiego. Kapelusze z głów - tym bardziej, że artystka nie wybrała wiersza, ale prozę - trudną do interpretacji, bo poszarpaną, pełną potoczności i dzwiękonaśladowczych neologizmów.
Śpiewa prozą
Sięgnęła po fragmenty VI części słynnego "Pamiętnika z Powstania Warszawskiego", czyli gorącej relacji z bombardowań i ucieczek przed nimi, ukrywania się w piwnicach, w gruzach domów i gorączkowego szukania pożywienia. Wybrane fragmenty opisują rozpad kamienic, które - na oczach Białoszewskiego - rozsypują się pod naporem bomb.
"Kupa gruzu. Gruziku. Wapna. Tynku. Trzciny. Drzazg. Cegieł. Gzymsów. Z tego była cała Warszawa" - śpiewa Jopek. Za Białoszewskim szkicuje portret miasta w chwili jego upadku. Jest w tym charakterystyczne dla poety przywiązanie do detalu. Ten skrawek rzeczywistości powstańczej pokazuje na na przykładzie "rozłupanej kamienicy". "Wisiały z dziur po balkonach albo z niczego już po nich - gzymsy podstawkowe - konsole z blachy" - śpiewa słowami Białoszewskiego artystka.
Warszawa zdradzała się ze wszystkich swoich sekretów. Już się zdradziła - nie ma co ukrywać. Już się sypnęła. Wkopała. I te sto lat wkopała. I te dwieście. I te trzysta. I te więcej. Wszystko się wydało. Od góry do dołu. Od książąt mazowieckich. Do nas. I z powrotem. Staś, Sobieski, Sasy, Wazy. Wazy, Sasy, Sobieski, Staś, Fukier. Sobiescy, Marysieńka, Sakramentki Miron Białoszewski, "Pamiętnik z Powstania Warszawskiego"
"Warszawa się zdradziła"
Ze środka upadającego w gruzy, sypiącego się w proch miasta Białoszewski pisze: "Warszawa zdradzała się ze wszystkich swoich sekretów. Już się zdradziła - nie ma co ukrywać. Już się sypnęła. Wkopała." Słowa te, powtórzone w piosence, obrazuje utrzymany w ciemnej tonacji teledysk. W trafionej przez bombę kamienicy wybucha ogień, z okien mieszkań wypadają talerze, doniczki z kwiatami, szklane butelki i rozbijają się o bruk. Wypadają też ubrania, buty, misie pluszowe, zabawki, gazety - słowem całe dotychczasowe życie mieszkańców stolicy "zdradza się ze wszystkich sekretów".
"I te sto lat wkopała. I te dwieście. I te trzysta. I te więcej. Wszystko się wydało. Od góry do dołu. Od książąt mazowieckich. Do nas. I z powrotem. Staś, Sobieski, Sasy, Wazy. Wazy, Sasy, Sobieski, Staś, Fukier. Sobiescy, Marysieńka, Sakramentki" - pisze dalej Białoszewski w swoim "Pamiętniku".
Miasto w gruzach
W ciągu 63 dni Powstania Warszawskiego zburzono jedną czwartą miasta. Po zakończeniu walk padł rozkaz celowego burzenia i palenia miasta przez niemieckie oddziały niszczycielskie (niem. Vernichtungskommando). Wtedy w gruzach leżała już ponad połowa Warszawy. Doliczając inne zniszczenia wojenne oraz związane z wybuchem powstania w getcie warszawskim - pod koniec wojny w gruzach leżało 85 proc. miasta.
Bezpowrotnie utracone zostały wielowiekowe budowle: kościoły, pałace i kamienice wraz ich - często bezcenną, pełną dzieł sztuki - zawartością.
Źródło: Discovery Historia, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Discovery Historia