Daniel Radcliffe - odtwórca roli Harrego Pottera cierpi na rzadkie i nieuleczalne schorzenie mózgu - podają brytyjskie media. Aktor ma poważne problemy z koordynacją ruchów. Już teraz ma problemy z zawiązywaniem sznurowadeł, a jak tłumaczą lekarze, choroba będzie postępować. Z tego powodu znacząco opóźni się premiera kolejnej części przygód słynnego czarodzieja.
Radcliffe z trudem wykonuje najprostsze codzienne czynności. Są dni, gdy nie jest w stanie się podpisać i zawiązać butów. Na razie choroba ma łagodną formę, ale będzie postępować i coraz bardziej utrudniać aktorowi życie.
"Oby nie było gorzej"
Odtwórca roli Harrego Pottera ma jednak nadzieję, że choroba nie przeszkodzi mu w filmowej karierze. - Oby nie było gorzej - odpowiada krótko Radcliffe. - Już wcześniej miałem problemy z koncentracją i koordynacją ruchów. Nie szło mi w szkole, i to ze wszystkich przedmiotów. Dlatego też postanowiłem zostać aktorem - dodaje.
Jak podają brytyjskie bulwarówki, to najbardziej dramatyczny moment w życiu 19-letniego Anglika znanego na całym świecie z roli czarodzieja z dziecięcych powieści Joanne K. Rowling o przygodach Harrego Pottera.
Premiera osiem miesięcy później
Jak podaje "The Sun", problemy zdrowotne Radcliffe'a przyczyniły się do znaczącego opóźnienia premiery szóstego już filmu o przygodach Harrego Pottera. Fani w Wielkiej Brytanii ze smutkiem przyjęli wiadomość, że "Harry Potter i Książę Półkrwi" pojawi się w kinach dopiero w lipcu przyszłego roku, a nie jak pierwotnie planowano - w listopadzie 2008 roku.
Źródło: The Sun