Sir Elton John zaprzeczył oskarżeniom o rzekome molestowanie oficera policji, który zatrudniony był jako członek jego zespołu ochrony. Piosenkarz twierdzi, że zarzuty są bezpodstawne i motywowane chęcią "wyłudzenia pieniędzy".
W poniedziałek kapitan policji w Los Angeles Jeffrey Wenninger złożył pozew przeciwko Eltonowi Johnowi, w który twierdzi, że piosenkarz molestował go oraz kierował pod jego adresem komentarze z podtekstem seksualnym. W pozwie Wenninger twierdzi, że do zdarzenia miało dojść trzykrotnie w 2014 roku.
"Bezpodstawny pozew byłego, rozgoryczonego ochroniarza"
John w środę opublikował oświadczenie, w którym stanowczo odcina się od zarzutów i podkreśla, że jego zdaniem roszczenia mają podłoże finansowe. "Ten bezpodstawny pozew wniesiony został przez byłego, rozgoryczonego członka ochrony, który stara się uzyskać niezasłużoną korzyść finansową" - stwierdził Orin Snyder, amerykański prawnik reprezentujący Rocket Entertainment Group - firmę należącą do Eltona Johna. "Twierdzenia te są ewidentnie nieprawdziwe" - dodał.
Walka o rekompensatę
Na łamach prasy Wenninger twierdził, że wysłuchiwał kilkukrotnie niepożądanych komentarzy w okresie 12 lat, kiedy pracował dla Johna (od 2002 roku).
Według informacji zawartych w pozwie incydenty miały się nasilić po 2010 roku. "Ani razu nie było zgody powoda na dotykanie go przez Eltona Johna w żaden sposób, zwłaszcza obraźliwy" - napisano w pozwie.
Mężczyzna domaga się rekompensaty za cierpienia fizyczne i psychiczne oraz zwrot poniesionych kosztów leczenia.
Policjant pracował dla Johna po służbie, zatrudniając się w prywatnej firmie ochroniarskiej, przeciwko której również wytoczył proces o nieuzasadnione zwolnienie z pracy w otoczeniu piosenkarza we wrześniu 2014 roku.
Odznaczony za służbę w policji Los Angeles Medalem Walecznych, został zwolniony z zespołu ochrony - jak uważa - za doniesienie na kolegę, który miał fałszować liczbę godzin nadliczbowych.
Autor: tmw / Źródło: The Independent, The Guardian, The Telegraph, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock