Wilko Johnson, aktor znany z serialu "Gra o tron" i ceniony brytyjski muzyk, ma nieuleczalnego raka trzustki - poinformował agent artysty. Jak wykazała diagnoza, choroba jest w ostatnim stadium, dlatego 65-latek postanowił nie poddawać się chemioterapii. Zamierza pracować do końca.

Informacja o chorobie Wilko Johnsona stała się publiczna po tym, jak lokalna gazeta "Echo" w rodzinnym mieście artysty Southend-on-Sea, napisała o lekarskiej diagnozie. Ponieważ Johnson jest bardzo znany w Wielkiej Brytanii wiadomość trafiła do ogólnokrajowych mediów i internetu.

Jego menedżer postanowił więc potwierdzić te doniesienia. "Jestem bardzo smutny, informując, że u Wilko zdiagnozowano niedawno raka trzustki. Zdecydował nie poddawać się chemioterapii. Jest w dobrym stanie psychicznym, na razie nie cierpi z powodu żadnych dolegliwości i można spodziewać się, że ten stan nie ulegnie zmianie przez najbliższe kilka miesięcy" - Robert Hoy napisał na Facebooku.

Zapewnił także, że ten jeden z najbardziej wpływowych gitarzystów w historii brytyjskiego punk rocka, pomimo choroby zamierza kontynuować pracę. Właśnie wyruszył w trasę koncertową po Japonii ze swoim zespołem The Wilko Johnson Band (który założył po odejściu z grupy Dr Feelgood), a po powrocie planuje ukończyć nową płytę. Chce również dać serię pożegnalnych koncertów w ojczyźnie.

"Szukali kogoś, kto wygląda bardzo groźne"

Na wieść o jego śmiertelnej chorobie inni artyści oddali mu hołd. "To jeden z moich absolutnie ulubionych gości. Zajmuje czołowe miejsce w historii muzyki" - piosenkarka Alison Moyet napisała na Twitterze. Gitarzysta Blur, Graham Coxon, dodał: "Johnson to od zawsze wielka inspiracja dla mnie".

65-letni muzyk odnosi też sukcesy jako aktor - w popularnym serialu fantasy "Gra o tron" w czterech odcinkach odtwarza rolę niemego egzekutora Ilyna Payne'a, który jest królewskim katem. Nie może mówić, bo za karę wyrwano mu język.

Johnson lubi tę rolę i w żartach wspomina, jak ją dostał: - Producenci widzieli mnie w "Oil City Confidential" i wpadłem im w oko, bo do roli kata szukali kogoś, kto wygląda bardzo groźne i niemal zabija wzrokiem, zanim śmiertelnie użyje miecza. A ja to mam cały czas. To jest moja druga natura.

Autor: am//kdj / Źródło: Guardian, Daily Telegraph, tvn24.pl