Mieszkaniec Wolsztyna uznał, że najlepszym sposobem na wyznanie dziewczynie miłości będzie wyrycie na ławce przystanku autobusowego serc z dedykacją dla niej. Zatrzymali go policjanci z bukowiańskiego komisariatu pod zarzutem uszkodzenia mienia. Wybranką zatrzymanego okazała się nastolatka poszukiwana przez policjantów.
18-latek wybrał nietypowy sposób na wyznanie swojej wybrance uczuć. - Ostrym przedmiotem porysował nie tylko drewnianą powierzchnię przystanku, ale także inne obiekty należące do różnych właścicieli – poinformowała Katarzyna Padło z małopolskiej policji.
Mężczyzna zniszczył także nowo wyremontowany przystanek autobusowy w rejonie osiedla Kaniówka w Białce Tatrzańskiej. Straty, jakie ponieśli mieszkańcy w związku z jego zniszczeniem szacuje się na kwotę ponad 2 tysięcy złotych.
Właściciele prywatnych posesji nie złożyli do tej pory zawiadomień.
Przyznał się
Mężczyzna usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. - 18-latek przyznał się do zarzucanych mu naruszeń prawa, ale nie zastosowano dobrowolnego poddania karze. Poniesie finansowe konsekwencje swojego sposobu okazywania emocji – poinformowała Padło.
Jak się okazało wybranką serca zakochanego 18-latka jest nastolatka, która uciekła z domu. Poszukiwali jej policjanci z Opola. Trafiła do placówki opiekuńczej, gdzie oczekiwała na przyjazd rodziców.
Mężczyzna zniszczył przystanek autobusowy w rejonie osiedla Kaniówka w Białce Tatrzańskiej:
Autor: mmw/i / Źródło: TVN24 Kraków / Małopolska Policja
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Policja