Do przychodni w Wadowicach i Andrychowie (woj. małopolskie) pacjentów z sąsiednich miejscowości dowożą strażacy. To efekt porozumienia ministra zdrowia z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej. W związku z niepodpisaniem przez część przychodni umów z NFZ w części małopolskich powiatów nie wszyscy pacjenci mają dostęp do swoich dotychczasowych lecznic.
Strażacy zabezpieczą dojazd do najbliższych gabinetów lekarskich POZ dla pacjentów z tych miejscowości, w których przychodnie nie zostały otwarte. Dotyczy to m.in. powiatów limanowskiego i suskiego – w powiecie wadowickim wszystkie lecznice funkcjonują planowo. W Małopolsce w poniedziałek działały 444 z 469 poradni w regionie.
Dwa samochody do dyspozycji chorych
Podczas transportu chorych strażacy nie korzystają jednak z wozów gaśniczych, a specjalnie przygotowanych do tego celu samochodów osobowych.
- Mamy przygotowane dwa pojazdy do użycia na potrzeby sąsiednich powiatów – wyjaśnia Krzysztof Cieciak, rzecznik wadowickiej straży pożarnej. W Wadowicach został przygotowany fiat doblo, a w Andrychowie bus ford transit. Jak zaznaczył rzecznik, inne powiaty również zabezpieczyły środki transportu dla chorych.
"Nie ma konfliktu interesów"
Jak podkreśla rzecznik, dodatkowe zadanie nie koliduje z normalną pracą strażaków.
- Ponieważ żaden z samochodów nie jest wozem gaśniczym, to wycofanie ich z dotychczasowych zadań nie utrudni pracy jednostek ratowniczych. Jest to wykluczone – zastrzega Cieciak. Nie ma informacji, jak długo może potrwać taka sytuacja – jest to zależne od negocjacji Ministerstwa Zdrowia z lekarzami POZ. By zgłosić potrzebę skorzystania z takiego transportu, należy zadzwonić pod numer 999 lub 112. Decyzje o skierowaniu do chorego transportu PSP podejmują komendy wojewódzkie PSP oraz Centrum Powiadamiania Ratunkowego.
Zarządzenie o zabezpieczeniu takiego awaryjnego sposobu transportu zostało wydane przez ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza w porozumieniu z Komendą Główną Państwowej Straży Pożarnej. Jak informuje Cieciak, jeszcze żaden chory nie został przetransportowany.
Przychodnie nadal zamknięte
Od 1 stycznia pozostaje zamknięta część gabinetów lekarzy rodzinnych – to efekt braku kompromisu między ministerstwem zdrowia z Porozumieniem Zielonogórskim (skupiającym lekarzy rodzinnych) ws. kontraktów na 2015 r. Lekarze domagają się m.in. zmiany zasad weryfikacji ubezpieczeń przez NFZ oraz zniesienia limitów onkologicznych.
W związku z tym faktem w niektórych miastach działa tylko jedna przychodnia. Tamtejsi pacjenci mogą skorzystać z porady lekarskiej w sąsiednich powiatach. - Problem z dostępem do lekarza rodzinnego może mieć niespełna 5 proc. mieszkańców regionu. Osoby te powinny szukać pomocy w szpitalnych oddziałach ratunkowych bądź izbach przyjęć oraz w ambulatoriach nocnej i świątecznej opieki medycznej – powiedziała Jolanta Pulchna, rzeczniczka małopolskiego NFZ.
Autor: wini, mmw / Źródło: TVN24 Kraków /
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Pibwl