- Gdyby w porę ogień nie został ugaszony, mógł stanowić realne zagrożenie dla najbliższego otoczenia – mówi policja o pożarze w miejscowości Golcowa (woj. podkarpackie). 45-letni mężczyzna podpalił niezamieszkany budynek w dwóch miejscach.
Pożar zauważyli okoliczni mieszkańcy, którzy zawiadomili policję i straż pożarną. - Gdy patrol dojechał na miejsce, strażacy prowadzili akcję gaśniczą – tłumaczy Monika Dereń, oficer prasowy brzozowskiej komendy policji.
Jak tłumaczy rzeczniczka, już ze wstępnych ustaleń policjantów wynikało, że pożar nie był przypadkowy. - Ogień został zaprószony z dwóch różnych stron budynku i z niezależnych od siebie źródeł – wyjaśnia dalej Dereń.
Do 10 lat więzienia
Funkcjonariusze ustalili, że związek z pożarem może mieć mężczyzna, który był wcześniej widziany w pobliżu budynku. Jeszcze tego samego dnia 45-latek został zatrzymany i przesłuchany. Trafił na trzy miesiące do tymczasowego aresztu.
Policja nie informuje, dlaczego 45-latek dopuścił się podpalenia. – Podejrzany usłyszał zarzut sprowadzenia niebezpiecznego zdarzenia. Przyznał się do jego popełnienia, grozi mu do 10 lat więzienia – podaje rzeczniczka policji.
Autor: wini/b / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Podkarpacka policja