Podczas budowy ścieżki edukacyjnej w rezerwacie Moczydło (Świętokrzyskie) pracownicy odsłonili wejście do nieznanej jaskini. Na razie nie wiadomo, dokąd prowadzi, ani jak głęboko sięga. Sprawdzą to grotołazi.
O niespodziance poinformował w mediach społecznościowych wójt gminy Piekoszów Zbigniew Piątek. Zamieścił też zdjęcia wejścia do jaskini. - Podczas prac związanych z budową ścieżek dydaktycznych w rezerwatach przyrody Moczydło i Chelosiowa Jama pracownicy zidentyfikowali wejście do jaskini. Jakiej jaskini? Jeszcze nie wiadomo – mówi w rozmowie z tvn24.pl wójt.
Otwór w ziemi widoczny na zdjęciach na pierwszy rzut oka może wyglądać niepozornie, ale na razie nie wiadomo, jak obszerna jest jaskinia, do której prowadzi. Sprawdzą to grotołazi.
"Miła niespodzianka"
Piątek liczy na to, że nowa jaskinia uatrakcyjni teren rezerwatu. – Zależy nam, by udostępnić ją turystom, podobnie jak rezerwat Moczydło, gdzie w XVII i XVIII wieku wydobywano rudę ołowiu. Dlatego cieszymy się, że taka dodatkowa atrakcja się wydarzyła, jest to coś ciekawego – zauważa wójt. Jak dodaje, w sąsiednim rezerwacie Chelosiowa Jama znajduje się najgłębsza (ponad 3,5-kilometrowa) jaskinia w Górach Świętokrzyskich.
Nasz rozmówca zaznacza, że odkrycie wejścia do jaskini było zaskoczeniem dla wszystkich. – Ja się nie spodziewałem i chyba nikt się nie spodziewał. Była to niespodzianka. Myślę że dość miła dla wszystkich. Będziemy powoli identyfikować, co tam jest dalej – obiecuje samorządowiec.
Zbigniew Piątek zapowiada, że projekt ścieżki edukacyjnej zostanie poszerzony o najnowsze odkrycie. Prace miały zostać zakończone w tym roku, jednak wykonawca wystąpił o przedłużenie terminu do marca 2021. – Na pewno się do tego terminu przychylimy i myślę, że przed okresem wiosennym, przed okresem turystycznym, uruchomimy całość – szacuje wójt.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Gmina Piekoszów