Patrol drogówki zatrzymał w Smykowie (woj. świętokrzyskie) samochód, bo kierująca wiozła dziecko bez wymaganego fotelika. Badanie trzeźwości wykazało jednak, że 44-letnia matka prowadzi pod wpływem alkoholu. Jak tłumaczyła, wybrała się tylko na zakupy do pobliskiego sklepu. Myślała, że jest już trzeźwa.
W sobotę około 15 policjanci koneckiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej osobowego forda, którym jechała 44-letnia mieszkanka Smykowa wraz z dwójką dzieci.
- Funkcjonariusze postanowili skontrolować pojazd, ponieważ zauważyli, że dziecko jadące na przednim siedzeniu nie jedzie w wymaganym przepisami foteliku – tłumaczy sierż. Izabela Supernat, rzecznik prasowy komendy powiatowej policji w Końskich.
Na podwójnym gazie na zakupy
Podczas kontroli policjanci sprawdzili również trzeźwość kierującej. Badanie alkomatem wykazało 0,8 promila w wydychanym powietrzu. - 44-latka tłumaczyła, że alkohol spożywała poprzedniego wieczora około godziny 22 i myślała, że jest już trzeźwa. Wraz z dziećmi wybrała się na zakupy do pobliskiego sklepu i właśnie z nich wraca - dodaje Supernat.
Policjanci zatrzymali kobiecie prawo jazdy, a dzieci przekazali pod opiekę dziadka. Sporządzili też notatkę, która została przekazana do Sądu Rodzinnego w Końskich. Za jazdę pod wpływem alkoholu, kierującej fordem kobiecie grozi utrata prawa jazdy co najmniej na trzy lata, grzywna, a nawet dwa lata więzienia.
Autor: Jork/sk / Źródło: TVN24 Kraków/ świętokrzyska policja
Źródło zdjęcia głównego: tvn24