Krakowska prokuratura oskarżyła czterech pseudokibiców jednego z krakowskich klubów piłkarskich o pobicie mężczyzny – informuje Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Do zdarzenia doszło 14 czerwca późnym wieczorem. Kilkunastu zwolenników jednego z krakowskich klubów piłkarskich z osiedla Złocień dokonało tzw. wjazdu na osiedle Prokocim, gdzie mieszkają kibice innej drużyny. Z maczetami i nożami zaatakowali spacerujących ul. Teligi mężczyznę i kobietę w ciąży. Napadnięci zaczęli uciekać, mężczyzna osłaniał ciężarną partnerkę, jednak napastnicy zranili go - maczetą przecięli mu skórę na plecach. Bili go także metalową rurką po głowie i tułowiu.
W trakcie pogoni jeden z napastników upadł i otrzymał cios maczetą w biodro od swoich kolegów, którzy myśleli, że biją uciekającego.
Czterech oskarżonych
Prokuratura oskarżyła Radosława Sz., Łukasza B., Michała M. i Arkadiusza K. o pobicie mężczyzny, przy użyciu niebezpiecznych przedmiotów w postaci maczet i metalowych rurek.
Ponadto, Łukasza B. i Radosława Sz. oskarżyła o nakłanianie innych osób - do wzięcia czynnego udziału w zbiegowisku, którego uczestnicy mieli dopuścić się gwałtownego zamachu na życie i zdrowie kibiców klubu piłkarskiego mieszkających na osiedlu Prokocim w Krakowie – podaje prokuratura.
Trzej oskarżeni przyznali się do udziału w pobiciu, w tym Łukasz B. i Radosław Sz. Zaprzeczyli oni jednak, by namawiali inne osoby do udziału w pobiciu. Wszystkim oskarżonym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wyłączyła do osobnego prowadzenia wątek innych osób biorących udział w napaści.
Seria napaści
W Krakowie rozpracowywaniem środowisk pseudokibiców zajmuje się specjalna grupa policjantów. Do rozpracowywania "bojówek" kibicowskich doszło po serii napaści na osoby związane ze środowiskami pseudokibiców. Za każdym razem grupa kilku lub kilkunastu zamaskowanych osób uzbrojonych w maczety i noże "polowała" na konkretną osobę. Ofiary nie były przypadkowe. Ranni trafiali do szpitali, ale mimo tego, odmawiali współpracy z policją i nie chcieli, aby w ich sprawie toczyło się postępowanie.
Do zdarzenia doszło na osiedlu Prokocim:
Autor: ał/par / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Policja