Park na Zakrzówku otwarty, ale ratowników jeszcze nie ma

O otwarciu parku krakowscy urzędnicy poinformowali w piątek. Inwestycja była opóźniona o wiele miesięcy, jak tłumaczono - częściowo z powodu wojny w Ukrainie, ponieważ wiele osób pracujących na budowie to Ukraińcy, którzy wrócili do ojczyzny walczyć.

Jak przekonuje prezydent miasta Jacek Majchrowski, "teraz Zakrzówek jest zrobiony tak, jak powinno to wyglądać w królewskim mieście". Jego entuzjazmu nie podziela stowarzyszenie Kraków dla Mieszkańców, które zwraca uwagę na niedociągnięcia w ostatecznym wyglądzie parku. "Niestety teren wokół nadal wygląda jak plac budowy. Siatki nie wypiękniały, deski na pomostach już odstają... " - wylicza stowarzyszenie w mediach społecznościowych.

W parku powstały alejki spacerowe i ścieżki biegowe, jednak największą atrakcją ma być kąpielisko. Składa się ono z pięciu basenów o głębokości od 40 centymetrów do dwóch metrów.

Najpłytszy basen był kolejną przyczyną opóźnienia - po wybudowaniu był o centymetr za głęboki i wykonawca musiał to poprawić.

- Przepiękne, turkusowe jezioro otoczone skalistymi urwiskami i zielenią stało się publicznie dostępnym, bezpiecznym kąpieliskiem. Baseny pływające w tzw. małym zbiorniku pomieszczą 600 osób, gwarantując im bezpieczną kąpiel. Limit dostępu do całego obiektu ma na celu ochronę jego kameralnego charakteru oraz czystości wody, a także ochronę przyrody - tłumaczy Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.

Czytaj też: Seria wypadków przed otwarciem zalewu Zakrzówek w Krakowie. Ludzie wypoczywają na placu budowy

Jak czytamy na stronie urzędu miasta, kąpielisko zostanie uruchomione 22 czerwca o godz. 10. Będzie czynne siedem dni w tygodniu między 10 a 18, bo wtedy bezpieczeństwa kąpiących się pilnować będą ratownicy. Wstęp na kąpielisko będzie bezpłatny, będzie ono działało do 3 września.