Ponad 500 sadzonek konopi indyjskich mierzących więcej niż dwa metry odkryli krakowscy funkcjonariusze CBŚ. Plantacja należała prawdopodobnie do 52-letniej kobiety i jej 24-letniego syna, oboje trafili już do aresztu.
Konopie posadzone zostały w tunelach foliowych. Jak informuje małopolska policja, "plantatorzy" zadbali o uprawę. Była prowadzona profesjonalnie - zastosowano specjalne torfowe podłoże, utrzymywano właściwą jego wilgotność, systematycznie nawożono rośliny.
Urodzajna plantacja
- Konopie indyjskie znajdowały się w różnej fazie wzrostu, ale osiągnęły już wysokość do 250 centymetrów – mówi Mariusz Ciarka z krakowskiej policji. – Były tak dorodne, że strażacy musieli ścinać je piłą motorową- dodaje.
Podczas przeszukania posesji policjanci odkryli pomieszczenie, które zaadaptowane zostało na suszarnię. Funkcjonariusze zabezpieczyli tam 8 kilogramów suszonego "zioła" o wartości około 250 tysięcy złotych.
Matka, syn i jego znajomy z zarzutami
Policjanci zatrzymali trzy osoby podejrzewane o udział w narkotykowym procederze. Zarzuty uprawiania konopi w celu osiągnięcia korzyści majątkowej usłyszała już 52 - letnia właścicielka nieruchomości, jej 24 - letni syn i 23 – letni kolega mężczyzny.
Całą trójka trafiła już do aresztu. Za uprawę marihuany grozi im kara pozbawienia wolności do lat ośmiu.
Plantację zniszczyli funkcjonariusze z Krakowa:
Autor: KMK / Źródło: TVN 24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Policja