Strażacy od 1 w nocy walczyli z wyciekiem kwasu siarkowego w byłej rafinerii w Gorlicach, woj. małopolskie. W niedzielę po południu zebrał się w tej sprawie sztab kryzysowy.
Kwas przechowywany był w zbiornikach przeznaczonych na ropę naftową. Jeden z nich się rozszczelnił i kwas dostał się do oczyszczalni ścieków. Zgłoszenie o wycieku strażacy odebrali o godzinie 1:09 od pracowników rafineryjnej oczyszczalni. Jak informowali - ze zbiornika o pojemności 208 metrów sześciennych wyciekło około 5 metrów sześciennych nieznanej substancji.
Strażacy zabezpieczyli teren i nie ma już ryzyka skażenia okolicy. Wyciek udało się zneutralizować przy użyciu "korków pneumatycznych" oraz wapna.
- Po dokonaniu zamknięcia na tym zbiorniku, przystąpiliśmy od zaczopowania wszystkich wylotów kolektorów z oczyszczalni ścieków – mówi młodszy brygadier Bohdan Białoń z PSP w Gorlicach. - Aby nie doszło do skażenia terenu odcięliśmy wypływ całkowicie odpływ tej substancji. Ona znajduje się teraz z zbiornikach retencyjnych. Do właściciela obiektu należeć będzie jej neutralizacja
Na razie nie wiadomo, skąd kwas wziął się w zbiorniku, w którym nigdy nie powinno go być. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie nielegalnego składowania odpadów na terenie dawnej rafinerii, ale na razie te sprawy nie są łączone. Policja sprawdza jednak dokładnie cały teren.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN 24, Gazeta Krakowska