Do końca ubiegłego tygodnia 17 przychodni i gabinetów lekarskich w Małopolsce zgłosiło chęć rezygnacji z pakietu onkologicznego. Według lekarzy przyczyną jest nadmierna biurokratyzacja systemu i problemy finansowe. NFZ uspokaja: nie ma powodów do niepokoju.
- Rezygnują głównie małe poradnie z jedną specjalizacją, na przykład gabinety ginekologiczne – informuje Aleksandra Kwiecień z zespołu prasowego małopolskiego NFZ. - Takie rezygnacje zostały przez nas przewidziane, co więcej są w pełni uzasadnione. Poradnia, która wystawia kartę pacjenta onkologicznego musi zapewnić pacjentowi dostęp do szczegółowej diagnostyki, a dla małych poradni może to być trudne do zrealizowania – dodaje.
To właśnie jest najczęstszym argumentem placówek, które zgłaszają chęć rezygnacji z nowych zasad leczenia. Małe gabinety nie są w stanie sprostać wymogowi dostępu do odpowiednich urządzeń, np. do tomografów.
Rezygnacje dotyczą zarówno małych, jak i większych miejscowości w województwie małopolskim, ale dla NFZ najważniejszy jest fakt, że wycofują się pojedyncze gabinety, a nie duże poradnie.
– Planowany jest rozwój placówek wielozakresowych, które będą mogły kompleksowo "obsłużyć" pacjenta – wyjaśnia Kwiecień.
Lekarze czekają na odpowiedzi
Lekarze, którzy zdecydowali się w swoich gabinetach wprowadzić zasady pakietu onkologicznego zwracają się do NFZ z licznymi wątpliwościami. Z Małopolski zostało do funduszu przekazane 10 stron pytań.
- Pytania dotyczą różnych spraw, od tych związanych z technicznym działaniem systemu komputerowego, po kwestie prawne – wyjaśnia Kwiecień.
NFZ w miarę możliwości stara się odpowiadać zarówno lekarzom, jak i pacjentom.
- W ubiegłym tygodniu uruchomiliśmy system odpowiadania na pytania online. Jest to serwis onkologiczny, zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów – tłumaczy rzeczniczka.
Według Sabiny Bigos-Jaworowskiej, dyrektor szpitala w Oświęcimiu i prezes Stowarzyszenia Szpitali Powiatu Małopolskiego dedykowany jest jednak wyłącznie chorym.
- Z odpowiedzią na nasze, lekarzy, pytania musimy zaczekać, aż NFZ przekaże je do centrali, która wyda opinię – wyjaśnia lekarka.
System niczego nie ułatwia
- Pierwszy miesiąc pokazał poważne mankamenty systemu – zauważa Bigos-Jaworowska. W jej ocenie nowy model diagnozowania i leczenia pacjentów na chwile obecną "bardziej przeszkadza niż pomaga".
Nie jest większym zaskoczeniem, że jako zasadniczy defekt pakietu wskazuje się jego zbiurokratyzowanie.
- Sama karta pacjenta onkologicznego ma siedem stron, z czego znaczna część to powtórzenie dotychczasowej historii chorób pacjenta, już dostępnej w systemie – alarmuje lekarka. Dodaje też, że samo uzupełnienie dokumentów jest bardzo trudne ze względu na system informatyczny.
- Na zalogowanie się czekamy ponad 40 minut, przy uzupełnianiu kary nie możemy się cofnąć do poprzednich punktów, a jeśli popełnimy jakiś błąd – wylogowuje nas i trzeba zaczynać od początku – opisuje. Lekarzom wcale nie pomaga fakt, że system jest centralnie sterowany, co oznacza, że z każdym problemem muszą zgłaszać się do centrali NFZ. Lokalne, wojewódzkie jednostki nie mają możliwości im pomóc.
Zastrzeżenia lekarzy budzą również kwestie finansowe. Jeśli zdecydują się wydać pacjentowi kartę pacjenta onkologicznego, muszą czekać, aż schorzenie będzie potwierdzone histopatologicznie, zanim taki pacjent zostanie ujęty w rozliczeniu. Na oddziale pulmonologii natomiast, jeśli okaże się, że choroba pacjenta nie ma podłoża onkologicznego, szpital będzie miał za niego zapłacone mniej, niż za osobę leczoną poza pakietem.
Nie bez echa pozostanie wystawienie diagnozy "na wyrost". Jeśli lekarz rodzinny nie postawi poprawnej diagnozy co najmniej u jednego na 15 pacjentów, będzie musiał przejść dodatkowe szkolenie (na własny koszt - red.). Jeśli tego nie zrobi - straci uprawnienia. Właśnie dlatego, zdaniem Bigos-Jaworowskiej, lekarze POZ niechętnie wystawiają karty. - Z terenu powiatu oświęcimskiego zrobiło to do tej pory zaledwie dwóch lekarzy – informuje dyrektor szpitala.
"Trzeba uzbroić się w cierpliwość"
Mimo deklarowanej przez NFZ chęci pomocy, lekarze uważają, że trudno też jest uzyskać odpowiedzi na pytania, dotyczące nowego systemu. – Często zdarza się, że kiedy o coś pytamy, to zupełnie innej odpowiedzi udziela NFZ, a innej Ministerstwo Zdrowia – informuje Bigos-Jaworowska.
W kwietniu będzie szansa na nowelizację ustawy i skorygowanie błędów, które dotychczas się pojawiły.
Pakiet od początku budzi emocje
Porozumienie, dotyczące m.in. pakietów onkologicznych zostało podpisane przez lekarzy 7 stycznia. W teorii pakiet onkologiczny miał zakładać przyspieszenie diagnozowania nowotworów i skrócenie drogi między wizytą u lekarza pierwszego kontaktu a podjęciem leczenia.
Zawarcie porozumienia poprzedzone było tygodniowym strajkiem lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego, którzy nie chcieli przyjąć go w formie, którą zaproponowało Ministerstwo Zdrowia.
Punktami spornymi były m.in. nowe obowiązki lekarzy rodzinnych związane z wejściem w życie pakietu onkologicznego oraz sposób finansowania POZ. Według informacji przedstawionych przez MZ, umowy z NFZ na 2015 r. podpisało 85 proc. lekarzy.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24