Dziecko wypadło z okna, zginęło na miejscu. Matka była pijana. Jest wyrok sądu

Dziewczynka wypadła z okna na czwartym piętrze bloku (zdjęcie archiwalne)
Sąd wydał wyrok w sprawie matki dziewczynki
Źródło: tvn24

Karę trzech miesięcy pozbawienia wolności i dwóch lat ograniczenia wolności orzekł Sąd Rejonowy w Jędrzejowie (Świętokrzyskie) wobec 33-letniej kobiety, oskarżonej o nieumyślne spowodowanie śmierci swojego dziecka. 14-miesięczna dziewczynka wypadła z okna na czwartym piętrze, nie przeżyła. Matka była nietrzeźwa.

Do zdarzenia doszło pod koniec maja 2017 roku w Jędrzejowie (Świętokrzyskie). 14-miesięczna dziewczynka wypadła z okna na czwartym piętrze bloku. Zginęła na miejscu. Dziecko w mieszkaniu przebywało z 33-letnią matką. Jak informowała policja, po tragedii kobieta była w stanie silnego wstrząsu emocjonalnego. Dlatego została przewieziona do pobliskiego szpitala. Tam też pobrano jej krew do badań na zawartość alkoholu.

- Wynik badania jednoznacznie wskazuje, że kobieta była nietrzeźwa. Stężenie alkoholu w jej krwi wyniosło 1,95 promila - informował po tragedii Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.

CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT

Trzy miesiące więzienia

Prokuratorskie postępowanie prowadzone było w sprawie "narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia przez osobę, na której ciążył obowiązek opieki nad nim, i nieumyślnego spowodowania jego śmierci".

Podczas procesu kobieta przyznała się do zarzucanych jej czynów. Odmówiła złożenia wyjaśnień.

Sąd Rejonowy w Jędrzejowie skazał 33-letnią kobietę na trzy miesiące bezwzględnego więzienia i dwa lata ograniczenia wolności (w tym czasie będzie musiała co miesiąc przepracować 40 godzin społecznie). Oskarżona z uwagi na trudną sytuację finansową została zwolniona z kosztów sądowych.

Prokurator chciał dla kobiety trzech lat pozbawienia wolności. Obrona wnioskowała o łagodny wymiar kary.

- Sąd uznał, że oskarżona nie jest osobą zdemoralizowaną, jest niekarana, dlatego proces resocjalizacji może przebiegać w warunkach wolnościowych. Uznał też, że wystarczającym napiętnowaniem będą trzy miesiące bezwzględnej kary pozbawienia wolności. Dla oskarżonej samo zdarzenie też było ogromnym traumatycznym przeżyciem, dawała temu wyraz bezpośrednio po zdarzeniu, już w trakcie postępowania przygotowawczego. Korzystała z pomocy psychologa i codziennie się mierzy ze swoją tragedią - opisywał uzasadnienie wyroku sędzia Jan Klocek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach.

Dlatego - zdaniem sądu - kara bezwzględnego pozbawienia wolności na dłuższy okres nie ma tu uzasadnienia, a kara ograniczenia wolności, gdzie przez dwa lata, w swojej lokalnej społeczności, kobieta będzie wykonywała prace społecznie użyteczne, będzie dla niej dodatkową dolegliwością.

Wyrok jest nieprawomocny.

Autor: kk/gp / Źródło: TVN24 Kraków, PAP

Czytaj także: