Srebrna skoda na brytyjskich numerach, z kierownicą po prawej stronie, rocznik 2008, po liftingu. Policja pyta, kto ją rozpoznaje. Została porzucona na skrzyżowaniu w Zawierciu po zderzeniu z innym samochodem. Kierowca z pasażerem i małym dzieckiem błyskawicznie uciekli, nie udzielając pomocy poszkodowanej.
Do zderzenia samochodów doszło 24 sierpnia w Zawierciu, ale policja dotąd nie ma winnego. Ma tylko samochód, który sprawca wypadku prowadził - porzuconą na skrzyżowaniu srebrną skodę superb. Ale nie dała ona żadnej odpowiedzi.
- Auto ma brytyjskie blachy, kierownicę po prawej stronie, nie jest w Polsce zarejestrowane i nie zostało też zgłoszone jako kradzione - mówi Andrzej Świeboda, rzecznik policji w Zawierciu.
W środku nie było też żadnych dokumentów, które mogłyby wskazywać właściciela, kierowcę lub pasażera.
Dlatego policja zdecydowała o publikacji monitoringu.
Zderzenie
Godzina 10.30, skrzyżowanie ulic Daszyńskiego i Skłodowskiej-Curie w Zawierciu. Jak wynika z komunikatu policji, kierowca srebrnej skody superb wymusza pierwszeństwo przejazdu i zderza się z oplem.
Opel przewraca się na bok. Kierująca nim 24-latka trafiła do szpitala. Na szczęście nie doznała poważnych obrażeń.
Skoda stoi na ulicy pusta.
Kobieta wychodzi z prawej strony
Kamera monitoringu zarejestrowała wypadek, ale na najdalszym planie. Nie widać ludzi w samochodach. Poszkodowana 24-latka nie pamięta twarzy kierowcy, który w nią wjechał.
Na nagraniu widać za to, jak ze skody natychmiast po wypadku wysiadają ludzie i uciekają chodnikiem w stronę kamery.
- Kobieta wychodzi z tyłu samochodu z jego prawej strony - zauważa Świeboda. Czyli w brytyjskich autach od strony kierowcy. Ale możliwe, że wysiadła z tylnego miejsca pasażera.
Obiega samochód. Z przodu skody dołącza do niej dziecko - prawdopodobnie wysiada z fotelika, które znajdowało się obok kierowcy. Oddalają się od skrzyżowania, za chwilę ona bierze dziecko na ręce i ogląda się za siebie, prawdopodobnie czeka na mężczyznę.
Mężczyzna dołącza do niej. Wybiegają z kadru i tyle ich było widać.
On w okularach, ona w koku
- Nagranie jest słabej jakości - przyznaje Świeboda.
Na podstawie takiego filmu policja opisuje mężczyznę jako mniej więcej czterdziestoletniego, krępej budowy ciała. Ubrany był w czarną koszulkę i krótkie dżinsowe spodenki. Prawdopodobnie miał ciemne okulary i wygolone włosy po bokach.
Kobieta, która niosła na rękach małe dziecko, była szczupła, miała ciemne włosy, spięte w kok. Ubrana była w jasną koszulkę i jasne krótkie spodenki.
Oboje są poszukiwani za spowodowanie wypadku i nieudzielenie pomocy poszkodowanej.
Srebrna skoda została wyprodukowana w 2008 roku, ma silnik diesel o pojemności 1,9 litra. Numery rejestracyjne: SC08UVZ. Jest po liftingu, ma widoczne naprawy blacharskie. Na przednim siedzeniu pasażera znajdował się fotelik dziecięcy. Według dotychczasowych ustaleń samochód mógł być użytkowany przez wiele osób.
Policja apeluje o pomoc w wskazaniu właściciela auta. - Nie wykluczamy, że była przedmiotem przestępstwa. Może przechodziła z rąk do rąk? Może rozpozna ją poprzedni właściciel lub ktoś widział, gdzie parkowała wcześniej? - pyta Świeboda.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja