W Ustroniu (woj. śląskie) doszło do wybuchu w domu jednorodzinnym. W niedzielę wieczorem ratownicy znaleźli pod gruzami ciało drugiego mężczyzny. Wcześniej spod gruzów udało się uratować kobietę, która została przewieziona do szpitala. Na razie nie wiadomo, dlaczego budynek się zawalił. Nieoficjalnie mówi się o wybuchu butli z gazem.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (4 grudnia) przed godziną 10. W budynku jednorodzinnym przy ulicy Polańskiej najprawdopodobniej doszło do wybuchu gazu. Dom, składający się z dwóch mieszkań, został zniszczony. Spod gruzów ratownicy wydobyli żywą kobietę. Trafiła do szpitala. Trzech osób, które tam mieszkały, nie było w domu. Przyczyna wybuchu nie jest znana. Najprawdopodobniej eksplodowała butla z gazem.
Dwie ofiary śmiertelne
- Przed kilkunastoma minutami ratownicy dotarli do drugiej osoby. Niestety, również nie żyje – poinformował po godzinie 18 burmistrz miasta Przemysław Korcz. Jak dodał, strażacy nie zakończyli jeszcze akcji.
- Ona trwa nadal w dwóch kierunkach. Po pierwsze ratownicy zabezpieczają gruzowisko, rozbierając jedną ze ścian nośnych, by nie stwarzała zagrożenia. Miejsce jest także jeszcze przeszukiwane, choć prawdopodobieństwo, że zostaną znalezione inne osoby jest znikome. Wszystko trzeba sprawdzić – podkreślił burmistrz.
Wskazał, że do części Ustronia, w pobliżu miejsca wybuchu, służby doprowadzają już gaz, który po eksplozji został odcięty. Zaznaczył zarazem, że do zniszczonego budynku gaz nie docierał. Mieszkańcy – dwie rodziny – używali butli. - Nitka gazociągu tam dochodziła, ale budynek nie był do niej podpięty – zaznaczył Korcz.
Wcześniej ratownicy dotarli do ciała pierwszej ofiary. Rzecznik cieszyńskich strażaków mł. bryg. Michał Pokrzywa dodał, że drugi z mężczyzn znajdował się około 3 metrów od pierwszego. Dodał, że z uwagi na stan budynku trudno powiedzieć, czy znajdowali się w tym samym pomieszczeniu w chwili wybuchu. Ofiary to mężczyźni w wieku około 60 lat.
Na miejsce sprowadzono ciężki sprzęt, ratownicy z psami i 40 zastępów straży pożarnej - łącznie 140 strażaków. - Sprzęt ciężki systematycznie po kawałku odgruzowuje miejsce. Potem wchodzą strażacy, którzy ręcznie przerzucają gruz. To niezwykle mozolna praca - podkreślał Pokrzywa.
Ranna kobieta trafiła do szpitala
- Jedna osoba została poszkodowana i przytomna została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego - powiedziała przed godziną 11 mł. bryg. Aneta Gołębiowska, rzecznik Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.
Jak podała później na antenie TVN24, z ostatnich ustaleń służb wynika, że budynek zamieszkiwało siedem osób, jedna z nich - kobieta - została wydobyta z gruzowiska i przetransportowana do szpitala.
Po eksplozji doszło jeszcze do mniejszego wybuchu
Jak powiedział strażak, podczas akcji gaśniczej doszło do mniejszego wybuchu. - Nie wiemy, co było jego przyczyną. Strażacy wynieśli już stamtąd siedem butli z gazem - poinformował.
Budynek uległ zawaleniu.
Świadek: usłyszałem potężny wybuch, zatrzęsły się szyby w oknach
Świadkiem zdarzenia był Dawid Legierski, mieszkaniec Ustronia. Mieszka kilkaset metrów od domu, w którym doszło do wybuchu. - Byłem wtedy w domu, przed godziną 10 usłyszałem potężny wybuch, szyby zatrzęsły się w oknach, budynek aż zadrżał - powiedział tvn24.pl mężczyzna.
Mężczyzna był na miejscu zdarzenia. - Dom się zawalił, panuje duże zadymienie. Na miejscu jest bardzo dużo straży pożarnej, policja przegania postronne osoby z miejsca zdarzenia - relacjonował.
Burmistrz Ustronia informował, że w rejon, gdzie doszło do wybuchu, nie prowadziła linia gazowa. - Być może doszło do eksplozji butli z gazem, ale trudno w tej chwili to powiedzieć - powiedział.
Burmistrz Ustronia odwołał niedzielne imprezy na rynku
Wśród osób, które przebywały poza domem, była między innymi kobieta z dzieckiem. - Obecnie są w bezpiecznym miejscu - poinformował Korcz. Wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz i burmistrz Ustronia zapewnili, że osobom poszkodowanym udzielona zostanie pomoc psychologiczna.
Korcz powiedział, że jest w kontakcie z rodziną poszkodowanych, która mieszka w pobliżu. - Miasto ma przygotowane w tej chwili dwa mieszkania. To jest zabezpieczone. Jeśli poszkodowani zwrócą się o to, możemy już dziś ulokować ich w mieszkaniach gotowych na takie sytuacje - zapewnił.
Samorządowiec poinformował też, że odwołał zaplanowane na popołudnie wydarzenia towarzyszące uroczystemu zapaleniu drugiej świecy adwentowej na rynku, w tym rozświetlenie choinki.
"Przed godziną 10 jedną z ustrońskich rodzin dotknęła straszliwa tragedia. W budynku jednorodzinnym doszło do wybuchu gazu. Trwa akcja ratownicza. W obliczu tej tragedii nie wyobrażam sobie świętowania na rynku w radosnej atmosferze przy choince. O godzinie 15 zostanie rozświetlona druga świeca adwentowa, w milczeniu i zadumie. Pozostałe wydarzenia towarzyszące zostają odwołane" - oznajmił burmistrz w mediach społecznościowych.
Zapaleniu świecy adwentowej towarzyszyć miało m.in. rozświetlenie choinki i spotkanie z św. Mikołajem, a także występy zespołów regionalnych. Wszystkie te wydarzenia zostały odwołane.
Zdjęcia z miejsca zdarzenia otrzymaliśmy także na Kontakt 24.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: KW PSP w Katowicach/ asp. Damian Golański