Kangurowanie podbija oddział noworodków szpitala w Rudzie Śląskiej. Placówka, jako pierwsza w Polsce, zakupiła tuniki do noszenia dzieci. Z inwestycji cieszą się mamy, które mogą spędzać więcej czasu tak blisko swoich pociech, jak tylko się da.
Szpital otrzymał chusty pod koniec grudnia zeszłego roku. Kupił ich 20, a koszt jednej wcale nie jest mały, to około 500 złotych. Program ich używania – pierwszy w kraju – jest na razie w początkowej fazie, ale mamy, które rodziły w Rudzie Śląskiej, już są wniebowzięte. Dzięki chustom mogą bezpiecznie poruszać się po szpitalu nawet z najmniejszymi dziećmi.
Inkubator w odstawkę
– To bardzo duże ułatwienie. Możemy z Alicją być bliżej siebie, o której godzinie chcemy i ile chcemy. Tu nie ma żadnych ograniczeń. Jeżeli mamy taką potrzebę, możemy po prostu być przy dzieciach. Zamiast patrzeć na siebie przez szybę inkubatora, trochę się poprzytulać – mówi Aleksandra Kuczyńska, jedna z matek korzystających z tunik.
Jak zapewnia Marta Twardoch–Drozd, neonatolog ze szpitala, kangurowanie nie jest wyłącznie dla mam. Bez przeszkód mogą z niego korzystać również tatusiowie, starsze rodzeństwo czy inni członkowie rodziny, i to tylko pogłębi więzi między nimi.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Szpital miejski w Rudzie Śląskiej znajduje się na ul. Wincentego Lipa 2:
Autor: pw/roody / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Andrzej Winkler