Znów przedszkolaki "na gigancie". Co dalej z przedszkolanką, zdecydują rodzice

Przedszkole po ucieczce chłoców musi zamykać furtkę na klucz
Przedszkole po ucieczce chłoców musi zamykać furtkę na klucz
Źródło: Maciej Skóra | TVN 24 Katowice
Dwóch przedszkolaków wyszło z placu zabaw przy przedszkolu i przez trzy godziny spacerowało po mieście. Ich opiekunka dostała naganę. I na tym sprawa się zakończy, chyba że rodzice 5-latków będą domagać się jej ścigania za sprowadzenie zagrożenia dla życia i zdrowia ich dzieci.

Zniknięcie dwójki z piętnaściorga dzieci opiekunka zauważyła w środę o 11.15. Pół godziny później zawiadomiono policję. Maluchów szukali funkcjonariusze z trzech miast. Znalazł wracający ze szkolenia zastępca dyżurnego policji. Chłopcy mieli mu powiedzieć, że wyszli z przedszkola, bo się nudzili.

Jak mówi reporterowi TVN24 Tomasz Gogolin z zespołu prasowego śląskiej policji z relacji dyrektorki przedszkola wynika, że to nieuwaga opiekującej się nimi nauczycielki umożliwiła dwóm 5-latkom ucieczkę. Przedszkolanka zorientowała się, co się stało, gdy chcąc wracać do przedszkola, nie doliczyła się wszystkich dzieci z 15-osobpwej grupy.

Gogolin jednocześnie podkreśla, że plac zabaw, na którym w środę bawiły się przedszkolaki, jest ogólnodostępny. - Przylega do przedszkola, ale nie jest zamykany - precyzuje rzecznik.

Sprawdzą, ale od rodziców zależy, czy będzie sprawa

Policjanci sprawdzają teraz, czy doszło do popełnienia przestępstwa nieumyślnego sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia dzieci. - One były pod szczególną opieką - zaznacza Gogolin.

Ale, jak mówi Wojciech Madej, rzecznik policji w Siemianowicach, postępowanie karne zostanie wszczęte, jeśli zawnioskują o to rodzice przedszkolaków "na gigancie". - Jeśli nie, sprawa zostanie zamknięta na etapie sprawdzającym - dodaje Madej.

Rodzice jeszcze dzisiaj powinni podjąć decyzję. Do tego czasu śledczy wstrzymują się z przesłuchaniem opiekunki.

Kobieta już poniosła karę - dyrektorka wpisała jej naganę do akt. Z kolei urząd miasta w Siemianowicach udzielił upomnienia dyrektorce przedszkola.

Plac zabaw ma być zamykany

Przedszkole na os. Tuwima skontrolowało wczoraj również kuratorium oświaty w Katowicach. - Zaleciliśmy, żeby furtka od placu zabaw była zamykana na klucz. Nie wiem, czy ten plac jest ogólnodostępny, ale znajduje się na terenie przedszkola. Musi być ogrodzony i nie może być otwarty, tak żeby dzieci mogły samowolnie z niego wychodzić. Dzieci muszą mieć zapewnione bezpieczeństwo - mówi Anna Wietrzyk, rzeczniczka kuratorium.

Dwóch przedszkolaków uciekło z przedszkola w Siemianowicach Śląskich:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice

Czytaj także: