- Zwalnianie rodziców z odpowiedzialności za dziecko, z ostatniego obowiązku, jakie jeszcze wobec tego dziecka mają. Demoralizacja - tak specjaliści z opieki społecznej oceniają nowy pomysł radnych Jastrzębia-Zdroju. Samorządowcy chcą zwolnić biologicznych rodziców, którym odebrano dzieci, z obowiązku przekazywania na nie pieniędzy.
- To dziecko już raz zostało skrzywdzone. Co to za problem dla miasta, żeby je utrzymywać? - mówi Andrzej Matusiak, radny z PiS w Jastrzębiu-Zdroju, jeden z pomysłodawców uchwały, zwalniającej rodziców biologicznych z utrzymywania dziecka, które zostało im odebrane, jeśli mają jeszcze pod opieką inne dziecko.
Projekt, na zlecenie prezydent Jastrzębia został negatywnie zaopiniowany przez ośrodek pomocy społecznej oraz lokalną fundację, działającą na rzecz rodzin zastępczych. Mimo to przeszedł na sesji.
- Uważam, że postąpiliśmy bardzo dobrze. Większość radnych była za - argumentuje Matusiak.
Dokładnie ośmioro, podczas gdy z PiS w jastrzębskiej radzie jest dziewięcioro. Przeciw było czworo. Uchwałę musi zaakceptować wojewoda.
- To przykre, że polityka wchodzi w tak trudne i bolesne sprawy społeczne, zastępując wiedzę doświadczonych osób - mówi Teresa Jachimowska, dyrektor OPS w Jastrzębiu - Zdroju.
Chodzi o uczestnictwo w wychowywaniu
Każdy polski rodzic ma obowiązek utrzymywać własne dziecko bez względu na to, czy z nim mieszka. Dotyczy to także tych, którym z różnych powodów sąd odebrał dziecko czy nawet pozbawił praw rodzicielskich.
- Przez całe życie jesteśmy odpowiedzialni za swoje dzieci i nie można tego ciężaru spychać w całości na rodziny zastępcze - mówi Jachimowska.
Dyrektorce OPS nie chodzi o pieniądze. Jastrzębie, jak każde miasto wspiera finansowo rodziny zastępcze (spokrewnione dostają miesięcznie około 600 zł, obce - 1000 zł), ale o uczestniczenie w wychowywaniu własnych dzieci, przynajmniej w tej formie.
Ustawa o pieczy zastępczej pozwala w dodatku zwolnić z tego uczestnictwa, jeśli rodzina biologiczna jest uboga.
Ubodzy i tak nie płacą
- Jest kryterium dochodowe, ustalone w ustawie o pomocy społecznej, a nasze miasto jeszcze zliberalizowało te przepisy, ustalając próg 150 procent kryterium - mówi Jachimowska.
Inaczej mówiąc, mieszkaniec Jastrzębia mógł mieć o połowę większy dochód niż każdy inny polski rodzic i nadal nie łożyć na swoje dziecko. W efekcie z 87 jastrzębskich rodziców, którym odebrano dzieci, tylko dwunastu nadal je utrzymywało. Najwięcej przekazywali 600 zł miesięcznie. Niektórzy - 30 zł. W każdej chwili i z tego mogli być zwolnieni, jeśli ich sytuacja by się pogorszyła.
Jeśli wojewoda przyjmie uchwałę, taki jastrzębianin może być najbogatszym Polakiem i nie dawać na własne dziecko ani złotówki.
Państwo ma wychowywać i łożyć
- To naruszenie konstytucyjnej zasady równości wobec prawa. Dzielenie dzieci na gorsze i lepsze - komentuje nową uchwałę Jachimowska.
Lepsze będzie to, które zostało w swoim rodzinnym domu. To, które zostało odebrane, zdaniem dyrektorki OPS może poczuć się mniej ważne, skoro tata i mama nie muszą go utrzymywać.
Uchwała ponadto, jak twierdzi Jachimowska, działa demoralizująco na rodziców, zamiast ich mobilizować do działań, by odzyskać dzieci. Wypływa z pokutującego w społeczeństwie i nieprawdziwego przekonania, że dzieci zabierane są z powodu biedy.
- Jeśli rodzina jest uboga, to ją wspomagamy. Ale niezrozumiałe jest zwalnianie z utrzymywania dzieci bez sprawdzenia dochodu rodziców - podsumowuje Jachimowska.
Radny Matusiak jednak nie zmienia stanowiska: - Nie wierzę, że rodzice wykorzystują miasto do utrzymywania swoich dzieci. A jeśli są zdemoralizowani, to nic tego nie zmieni.
I dodaje: - Nie jesteśmy pierwsi. Ruda Śląska też zwolniła rodziców biologicznych z opłat.
Sprawdziliśmy. Ryszard Nowak z ośrodka pomocy społecznej w Rudzie Śląskiej zaprzecza. - Niektórym rodzicom się wydaje, że państwo może wychowywać ich dzieci za nich. Wychowywać i łożyć. Uchwała określa warunki, kiedy możemy zwolnić rodziców z opłat. Możemy, nie musimy. I nie wystarczy mieć niski dochód. Rodzic powinien poczuć, że ma dziecko.
Autor: mag / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock