Około 200 osób wystartowało w IX Śląskim Noworocznym Maratonie Cyborga w Chorzowie. Skąd w nazwie "cyborgi"? - Bo właśnie tylko cyborgi mogą biec w tak niesprzyjających warunkach – tłumaczą organizatorzy imprezy. Uczestnikom towarzyszą mgła, mróz i śnieg.
IX Śląski Noworoczny Maraton Cyborga wystartował o godz. 12 spod Stadionu Śląskiego. To pierwsza noworoczna impreza biegowa w Chorzowie na dystansie 42 km.
Biorą w niej udział zarówno maratończycy, jak również miłośnicy nordic walking - ci ostatni mają jednak do pokonania dystans półmaratonu, czyli ok. 21 km.
Wyzwanie dla cyborgów
Organizatorzy nie kryją, że ukończenie maratonu to trudne wyzwanie. Jednak nie tylko ze względu na samą długość trasy, ale także z powodu wyjątkowo niesprzyjającej pogody - jest zimno i panuje mgła.
- W biegu bierze udział ok. 200 osób i to niewiarygodne, wręcz godne podziwu, że tyle wystartowało, bo pogoda nie jest idealna do biegania. Tylko właśnie cyborgi mogą biec w takich warunkach – mówi w rozmowie z TVN24 Adam Pawlicki, współorganizator imprezy. I dodaje, że już za sam start każdy z uczestników otrzymał medal. Wierzy, że wszystkim uda się dobiec do mety, „choć niewątpliwie będzie to zleżało od ich siły woli i tego jak się przygotowywali".
Na pokonanie dystansu 42 km przewidziano sześć godzin. – Zapewniam, że satysfakcja po ukończonym biegu będzie ogromna – powiedział z kolei August Jakubik, współorganizator biegu i uczestnik wielu maratonów i ultramaratonów.
Bieg wystartował spod pomnika "Górnicy", Promenada gen. J. Ziętka. przy Stadionie Śląskim:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: rf / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Maciej Skóra