"Miałem całe ręce we krwi. To nie był strach, tylko taka myśl: jednak mało ludzi ma HIV"

Pomogli kobiecie potrąconej w Katowicach. Mogli zostać zarażeni HIV, szuka ich policja
Pomogli kobiecie potrąconej w Katowicach. Mogli zostać zarażeni HIV, szuka ich policja
Fakty TVN
Do potrącenia doszło na pasach na ulicy Brynowskiej w KatowicachFakty TVN

Około dwunastej trzydzieści usłyszałem w radiu, że szukają osób, które dzień wcześniej udzielały pomocy kobiecie potrąconej przez audi w Katowicach, bo ona jest nosicielką wirusa HIV. Zdziwiło mnie to i ucieszyło, że media próbowały do mnie dotrzeć. Dzięki temu miałem szybko informację. Byłem w szoku, ale miałem czas.

Rozmawialiśmy z mężczyzną, który zgłosił się na policję.

I z innymi, którzy widzieli, co wydarzyło się 14 listopada na ulicy Brynowskiej w Katowicach około godz. 17.30. Wypadek z trzech różnych perspektyw.

Dziewczyna z wózkiem:

To się stało praktycznie przy mnie. Byłam dwa kroki od tego przejścia dla pieszych.

Wysiadłam na Brynowskiej z autobusu z dzieckiem w wózku i szłam do domu. Widziałam tę kobietę kątem oka po drugiej stronie ulicy. Znam ją z widzenia, widuję w lokalnym sklepie, musi gdzieś mieszkać na moim osiedlu.

Szczupła, niewysoka, ciemno ubrana. Tam jest takie oświetlenie, że jak ktoś jest na ciemno ubrany, to ledwo go widać o tej porze. Była siedemnasta trzydzieści.

Widziałam jak wchodzi na pasy. Samochody wlokły się w korku piętnaście na godzinę i pani Joasia też nie mogła jechać szybciej swoim audi. Ruch taki, godzina szczytu, a ta kobieta wchodzi na tę wysepkę pośrodku jezdni i zamiast zatrzymać się, popatrzeć, to ona lezie pod koła samochodu jak ciele na rzeź. Spuściła głowę, jedną nogą była jeszcze na wysepce, drugą na jezdni i w tym momencie łup.

Do potrącenia doszło na pasach na ulicy Brynowskiej w KatowicachTVN 24 Katowice

Ludzie powyskakiwali z samochodów łącznie z panią Joasią. Wyskoczył kierowca, który przepuścił tę kobietę na pierwszym pasie. I jeszcze pięć, sześć osób. Ja zostawiłam wózek na chodniku i też podeszłam. Odruchowo. To ja dzwonię na pogotowie, mówię. Wtedy ten chłopak mówi: niech pani da mi ten telefon, bo on chce pogadać z dyspozytorem.

Nie mam pojęcia, skąd on się wziął. Widziałam potem, że wsiadł w samochód zaparkowany dziwnie, jakby jechał w tym samym kierunku, co pani Joasia, do Brynowa, ale po drugiej stronie, na pasie do centrum Katowic. Jak się pojawił, tak znikł.

Dałam mu ten telefon, o nic nie pytałam, bo on był taki stanowczy, taki rzeczowy, opanowany. Widziałam, że on wie, co robi. Układał tę kobietę na boku, podkładał coś pod głowę.

Musiałam wrócić na chodnik, bo dziecko mi zaczęło marudzić w wózku. Ma czternaście miesięcy. Na trzy sekundy je zostawiłam. Trudno, myślę, najwyżej stracę telefon. Ale ktoś mi go zaraz przekazał. Stałam dalej i czekałam na policję. Z doświadczenia wiem, że tak trzeba, nie pierwszy raz wzywałam pogotowie. Kiedyś wzywałam do człowieka, który leżał z nogami na ulicy. Jechałam do pracy, a dyspozytorka mi powiedziała: musi pani czekać, aż przyjedzie karetka, bo inaczej będzie pani odpowiadać za nieudzielenie pomocy.

Pracuję jako kosmetyczka. Głupi pedicure może spowodować przerwanie ciągłości tkanki. Dlatego zawsze pytam klientki, czy pani bierze leki przeciwzakrzepowe, czy choruje na cukrzycę, a czy na żółtaczkę, czy ma HIV. Ludzie patrzą, jakbym przyleciała z kosmosu. A przecież ja nie pytam, żeby kogoś oceniać. Ja też mogę skaleczyć się cążkami i zarazić, a tego nie widać, czy ktoś jest chory. Ta potrącona kobieta jest faktycznie mega szczupła, ale w życiu bym nie powiedziała, że ma taki problem.

I zrobiło się wielkie halo. Gdyby ona była zdrowa, gdyby ten chłopak się nie oddalił, albo gdyby zostawił na siebie jakieś namiary, nie byłoby żadnej afery, że kogoś tam potrącili na pasach.

Kierowca z audi:

Nazywam się Joanna Magdalena Placzki i niech mnie napiętnują. Nie uciekłam z miejsca wypadku, udzielałam pierwszej pomocy i teraz będę brała leki antyretrowirusowe, bo miałam kontakt z krwią osoby zakażonej wirusem HIV.

Usłyszałam uderzenie z lewej strony. Zatrzymałam się, otwieram drzwi, patrzę, pod moimi drzwiami leży osoba, wzdłuż samochodu, głową do przodu i z okolicy prawego ucha powoli wycieka jej krew. Zrobiła się spora kałuża, na dwadzieścia centymetrów. A ona bez ruchu. Odsłoniłam jej włosy z twarzy, nie oddycha.

Matko, zabiłam dziecko, krzyczę. Bo ona była drobniutka, na oko czterdzieści kilo, rude kręcone włosy, okularki. „To nie dziecko, ja ją znam, to dorosła kobieta”, mówi do mnie jakaś dziewczyna z wózkiem (teraz jesteśmy znajomymi na facebooku).

Ludzie zaczęli się zatrzymywać. Policjant zaczął kierować ruchem. Znalazł się tam przypadkiem, akurat wracał z naprzeciwka ze szkoły policji. A chłopak, którego szukała potem cała Polska, podszedł do leżącej kobiety, podsunął jej palec pod nos i powiedział: oddycha.

Jak on się tam pojawił? Z lewej, czy z prawej? Nie wiem. Znikąd. Młody, blondyn, bardzo sympatyczny z twarzy. Ja się cała trzęsłam, a on wiedział, co robić. Powiedział, jestem ratownikiem medycznym. Chwycił w ręce głowę tej kobiety i pytał ją, czy może ruszać rękami, czy może ruszać nogami, jak ma na imię, gdzie mieszka, gdzie się teraz znajduje, jaki jest dzień tygodnia. Ona wiedziała tylko, kim jest i chciała się podnieść. Mówił, jest pani na Brynowskiej, proszę się nie ruszać, ma pani uraz głowy. Ściągnęłam bluzę, dałam mu, żeby podłożył jej pod głowę, żeby nie miała kontaktu z betonem. Podprowadził ją na wysepkę, rozłożyłam bluzę na ziemi i usiadła oparta o znak.

Do potrącenia doszło na pasach na ulicy Brynowskiej w KatowicachTVN 24 Katowice

On miał ręce we krwi. Czy ja też, nie pamiętam. Nie myślałam o tym. Byłam przerażona, że zrobiłam krzywdę drugiemu człowiekowi. Nie myślałam o konsekwencjach, tylko co z tą kobietą.

Nie zauważyłam jej. To są ciemne pasy. Ona wtargnęła na jezdnię. A ja odbiłam w prawo i momentalnie stanęłam. Nie przejechałam jej. Potrąciłam ją lusterkiem. Jechałam wolno, dziesięć kilometrów na godzinę. Audi to ciężki samochód, gdybym jechała szybciej, to by się gorzej skończyło dla tej kobiety. Policjanci uspokajali mnie, że to nie moja wina, że na wysepce pieszy ma obowiązek się zatrzymać.

Pierwsze przyjechało pogotowie. Chłopak zapytał, czy jest jeszcze potrzebny i znikł. Nie wiedziałam, że rozpęta się taka wichura, że będziemy szukać tego chłopaka.

Kobieta miała wstrząs mózgu, podali jej kroplówkę. Pół godziny później ratownik wyszedł z karetki i powiedział, drodzy państwo, ta kobieta jest nosicielką wirusa HIV.

Nie ścięło mnie z nóg. Projektuję rękawiczki, poprzedniej nocy szyłam parę dla klientki i miałam świeże rany na rękach od wkłucia igieł. Ale ja już przeszłam przez śmierć. Miałam mięśniaki. Nie żyję chwilą, ale nie boję się niczego i jestem pod kontrolą lekarzy.

Ratownik z karetki pytał o tego chłopaka, który udzielał pierwszej pomocy. Myślałam, że dziewczyna z wózkiem wzięła od niego numer telefonu, ale zapisała tylko do tego kierowcy, który przepuścił tę kobietę na lewym pasie. Udostępniałyśmy komunikat policji na naszych profilach facebookowych. Całe szczęście znalazł się.

Do potrącenia doszło na pasach na ulicy Brynowskiej w KatowicachTVN 24 Katowice

Ratownik, czyli strażak:

- Około dwunastej trzydzieści usłyszałem w radiu, że policja szuka osób, które dzień wcześniej udzielały pomocy kobiecie potrąconej przez audi na Brynowskiej w Katowicach, bo ona jest nosicielką wirusa HIV. Byłem akurat w domu. Miałem 48 godzin przerwy po 48 godzinach służby. Zgłosiłem się do swojej jednostki, sporządziliśmy notatkę służbową, co w tym dniu robiłem i pojechaliśmy do szpitala w Chorzowie na profilaktykę poekspozycyjną, zbadali mnie, podali leki przeciw HIV.

Nie jestem ratownikiem medycznym. Jestem strażakiem od sześciu lat. Poprzedniego dnia nie byłem na służbie. Wracałem z żoną i dziećmi od lekarza.

Jechaliśmy w stronę Mikołowa. Przed pasami na Brynowskiej zrobiło się tłoczno. Byłem jakieś sześć samochodów przed tym audi. Podbiegłem zobaczyć, co się stało i wróciłem przeparkować do zatoczki po drugiej stronie, żeby nie tamować ruchu. To było pod prąd, ale tylko kilka metrów.

Zapytałem, czy jest tu jakiś ratownik medyczny. Stało tam kilku ludzi. Oni starali się udzielić pierwszej pomocy, ale widziałem, że to była dla nich niekomfortowa sytuacja. Nie było ratownika. Kazałem więc wszystkim odsunąć się i poprosiłem, żeby wezwali pogotowie. Pani z wózkiem zadzwoniła. Poprosiłem, żeby przekazała mi telefon. Pomyślałem, że najlepiej będzie, jeśli ja porozmawiam. Bardzo często jeździmy do wypadków drogowych i wiem, jakich informacji oczekuje dyspozytor, żeby wysłać odpowiednią karetkę, podstawową z ratownikami medycznymi czy z lekarzem, gdy jest zagrożenie życia.

Najważniejsze, czy osoba poszkodowana jest przytomna. Potem, jakie ma obrażenia ogólne.

Była przytomna. Potrafiliśmy nawiązać kontakt. Pytałem, czy bierze jakieś leki, czy jest na coś chora - sprawdzałem, czy ma świadomość. Nie odpowiadała na żadne pytania. Miała błędny wzrok jak osoba po uderzeniu w głowę. Była w szoku. Tłumaczyłem jej, gdzie się znajduje, co się wydarzyło.

Prosiłem, żeby się nie ruszała. Nie wiedziałem, co jej się stało, jak upadła, w co się uderzyła, czy ma uszkodzony kręgosłup. W takiej sytuacji ruch może doprowadzić do paraliżu. Jak jest czterech ratowników, to mogą razem przenieść poszkodowaną. W pojedynkę najlepiej zostawić ją tam gdzie jest.

Niestety ona nie chciała ze mną współpracować. Kręciła głową, próbowała się podnieść, rzucała się. Może dlatego, że nie byłem w mundurze. Człowiek czuje respekt przed osobą w mundurze, że ten ktoś ma wiedzę, jak pomagać. Natomiast nie czuje potrzeby słuchania kogoś z ulicy. Jest na przykład wystraszony, że chcą go okraść, różne rzeczy ludzie mówią, jak są w szoku.

Stabilizowałem jej górny odcinek szyjny. Polega to na tym, że trzymamy głowę poszkodowanej z dwóch stron, tak żeby nie ruszała jej na boki ani w górę.

Do potrącenia doszło na pasach na ulicy Brynowskiej w KatowicachTVN 24 Katowice

Zorientowałem się, że mam całe ręce we krwi. Ona intensywnie krwawiła, miała rozciętą głowę i łuk brwiowy. Przeszło mi przez myśl, że powinienem ubrać rękawiczki. W czasie akcji zawsze ubieramy, do każdego podchodzimy z dystansem, jakby był zarażony. Ale tam nie miałem ich przy sobie. Nikt nie miał. W aucie też nie było.

To nie był strach, tylko taka myśl. Jednak jest mały odsetek ludzi, którzy mają HIV.

Ponieważ ta pani chciała odejść z tego miejsca, z tej ulicy, zaprosiłem ją na wysepkę. Zabrałem pod pachę, żeby usiadła na bluzie. Ta druga pani - ta z audi - dała tę bluzę, żeby poszkodowana nie zmarzła.

Dalej stabilizowałem jej odcinek szyjny w pozycji siedzącej. Kiedy usłyszałem karetkę, poprosiłem jednego z kierowców, żeby pokierował ruchem. Czy to był policjant, nie wiem, ale poradził sobie. Chodziło o to, żeby zablokować pas w przeciwnym kierunku, żeby karetka mogła przejechać pod prąd jak najszybciej.

To wszystko trwało maksymalnie pięć minut.

Poprosiłem ratowników o płyn do dezynfekcji, oczyściłem ręce i pojechałem do domu. Poczekałbym do przyjazdu policji, gdybym był jedynym świadkiem, ale tam było ich więcej. A ja musiałem wracać do dzieci. One nie znoszą siedzieć w samochodzie, jedno ma dwa i pół roku, drugie trzy miesiące.

Na pewno miałem kontakt z krwią poszkodowanej. Remontuję dom, rano w tym dniu wywoziłem gruz i poraniłem sobie kostki na dłoniach.

Zdziwiło mnie, że media próbowały do mnie dotrzeć. Ucieszyło mnie to. Dzięki temu miałem szybko informację. Byłem w szoku, ale miałem czas. Wiedziałem, że są 72 godziny na przyjęcie leku.

Żona panikowała, bo po tym wypadku jedliśmy wspólnie kolację. Bała się, że mogłem mieć resztki krwi na rękach. Musiałem ją uspokajać, że dokładnie je zdezynfekowałem, że jest w porządku, nie ma prawdopodobieństwa zakażenia.

To non stop siedzi w mojej głowie, czy mam HIV. Stało się, co się miało stać, trzeba brać leki i czekać na wyniki. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Czy powinniśmy bać się pomagać? Jeżeli podejrzewamy, że osoba poszkodowana może być zakażona, należy wykręcić numer alarmowy i czekać na pogotowie. Jeżeli jesteśmy niepewni, nasza pierwsza pomoc powinna polegać tylko na zawiadomieniu służb.

Do potrącenia doszło na pasach na ulicy Brynowskiej w KatowicachTVN 24 Katowice

Kto zawinił

14 listopada w Katowicach około 17.30 kierowca audi potrąciła kobietę, przechodzącą przez oznakowane przejście dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej. Policja poszukiwała świadków, którzy udzielali pierwszej pomocy poszkodowanej, ponieważ okazało się, że jest nosicielką wirusa HIV. Kobieta została przetransportowana do szpitala, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale nie została jeszcze przesłuchana. Policja ustala, jak doszło do potrącenia. Okoliczności będzie badać biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, między innymi czy w miejscu zdarzenia zachowana jest ciągłość pasów. Brynowska, którą pokonywała kobieta, ma w tamtym miejscu dwa pasy ruchu w przeciwnych kierunkach, a przejście dla pieszych przedzielone jest wysepką.

Do potrącenia doszło na ulicy Brynowskiej w KatowicachMapy Google, tvn24.pl

Autor: Małgorzata Goślińska / Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice

Pozostałe wiadomości

Jesteśmy w takim momencie, w którym prezydent USA mówi przekazem kremlowskim - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 politolożka Agnieszka Bryc z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, odnosząc się do słów Donalda Trumpa o Wołodymyrze Zełenskim i Ukrainie. Oceniła, że wypowiedzi i działania Trumpa zwiastują "zgodę na pauzę operacyjną". Dodała, że "zamrożony konflikt nie jest i nie będzie pokojem".

"To zwiastuje jedną rzecz, a mianowicie zgodę Donalda Trumpa"

"To zwiastuje jedną rzecz, a mianowicie zgodę Donalda Trumpa"

Źródło:
TVN24

Na polu w gminie Kuślin został znaleziony kolejny obiekt, identyczny jak te w Komornikach i Wirach - przekazał młodszy inspektor Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy KWP w Poznaniu. Coraz więcej informacji wskazuje na to, że mogą to być fragmenty rakiety Falcon 9 firmy SpaceX, której elementy spaliły się w atmosferze nad Polską.

Znaleziono kolejny niezidentyfikowany obiekt, tym razem koło Nowego Tomyśla

Znaleziono kolejny niezidentyfikowany obiekt, tym razem koło Nowego Tomyśla

Źródło:
TVN24
Były miliony, teraz brakuje pieniędzy. Fundacja Profeto zawiesza działalność radia i portalu

Były miliony, teraz brakuje pieniędzy. Fundacja Profeto zawiesza działalność radia i portalu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- Stan zdrowia papieża Franciszka uległ "lekkiej poprawie" i jest stabilny - podał Watykan w środowym komunikacie. Dzień wcześniej stwierdzono u 88-letniego papieża początek obustronnego zapalenia płuc. Franciszek od sześciu dni przebywa w rzymskiej Poliklinice Gemelli.

Nowy komunikat o stanie zdrowia papieża

Nowy komunikat o stanie zdrowia papieża

Źródło:
Reuters, PAP

"To ostatni moment, aby zmienić kandydata. Chyba że narracja Kremla stała się oficjalną linią PiS" - napisał premier Donald Tusk, zwracając się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Odniósł się do słów Karola Nawrockiego, że "Europa jest dzisiaj w chaosie wywołanym decyzjami elit europejskich w stosunku do Władimira Putina, które przyniosły nam wojnę i atak Federacji Rosyjskiej na Ukrainę". Na wpis szefa rządu zareagował kandydat PiS.

Tusk o słowach Nawrockiego. "Jarosławie, to ostatni moment, aby zmienić kandydata"

Tusk o słowach Nawrockiego. "Jarosławie, to ostatni moment, aby zmienić kandydata"

Źródło:
TVN24, PAP

Grupa brytyjskich i egipskich archeologów dokonała niezwykłego odkrycia. Ministerstwo starożytności i turystyki Egiptu podało, że znaleziono grobowiec zmarłego blisko 3500 lat temu faraona Totmesa II. Miejsce pochówku władcy położone jest w pobliżu Doliny Królów na południu kraju. To pierwsze takie znalezisko od 1922 roku.

W Egipcie dokonano odkrycia, jakiego nie było od ponad stu lat

W Egipcie dokonano odkrycia, jakiego nie było od ponad stu lat

Źródło:
PAP, CNN

Litwa wstrzymała tranzyt białoruskiego oleju rzepakowego, tłoczonego z roślin pochodzących z okupowanych przez Rosję terytoriów Ukrainy. Jest to reakcja Wilna na wyniki śledztwa przeprowadzonego przez dziennikarzy portalu 15min.lt wraz z Białoruskim Centrum Śledczym i zespołem programistów z Ukrainy KiBorg.

Białoruski transport zatrzymany przez Litwinów. To wynik śledztwa

Białoruski transport zatrzymany przez Litwinów. To wynik śledztwa

Źródło:
PAP

Na niebie w wielu miejscach kraju pojawiło się coś przypominającego deszcz meteorów. Zdjęcia i nagrania tego zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24. Polska Agencja Kosmiczna potwierdziła w środę po południu, że obiekty, które pojawiły się rano nad Polską, był fragmentami rakiety firmy SpaceX. Jak poinformowano, we wtorek do służb trafił raport o wejściu części rakiety w atmosferę. MON odpowiedziało, że raportu nie dostało.

Szczątki rakiety Falcon 9 w atmosferze. POLSA: informowaliśmy służby. MON odpowiedziało

Szczątki rakiety Falcon 9 w atmosferze. POLSA: informowaliśmy służby. MON odpowiedziało

Aktualizacja:
Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl, Kontakt24

W środę nad Polską przeleciały szczątki rakiety Falcon 9. Częśc z nich mogła spaść na Ziemię. - Mieliśmy dzisiaj wyjątkowego pecha albo duże szczęście, że ta deorbitacja nastąpiła nad naszym krajem - mówił na antenie TVN24 Karol Wójcicki, popularyzator astronomii, autor bloga "Z głową w gwiazdach".

"Jak coś takiego spada nam z nieba, to nie jest to pożądana sytuacja"

"Jak coś takiego spada nam z nieba, to nie jest to pożądana sytuacja"

Źródło:
TVN24

"Putin nadal chce zdobyć Kijów i zainstalować marionetkowy rząd. Ale kiedy zda sobie sprawę, że to niewykonalne, skupi się na zniszczeniu jak największej części ukraińskiej obrony. Następnie zaproponuje zawieszenie broni, które narzuci Ukrainie neutralność i uzna Krym i Donbas za część Rosji" - ocenił trzy lata temu, po pełnowymiarowej napaści Rosji na Ukrainę, Marco Rubio, obecnie sekretarz stanu USA. We wtorek zasiadł do rozmów w stolicy Arabii Saudyjskiej z Siergiejem Ławrowem, zaufanym człowiekiem Władimira Putina, współodpowiedzialnym za rosyjskie zbrodnie w Ukrainie.

Zasiadł do stołu z Ławrowem. Co o intencjach Putina pisał trzy lata temu

Zasiadł do stołu z Ławrowem. Co o intencjach Putina pisał trzy lata temu

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Prezydent USA Donald Trump określił Wołodymyra Zełenskiego "dyktatorem bez wyborów", nawiązując do tego, że z powodu wojny w Ukrainie nie przeprowadzono planowanych na zeszły rok wyborów prezydenckich. "Lepiej niech działa szybko, bo inaczej nie będzie miał kraju" - dodał.

Trump uderza w Zełenskiego. Pisze o "dyktatorze bez wyborów"

Trump uderza w Zełenskiego. Pisze o "dyktatorze bez wyborów"

Źródło:
Reuters, PAP

- Mówienie takich rzeczy przez prezydenta USA jest skandaliczne, bo oznacza powtarzanie rosyjskiej propagandy - oceniła kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat, odnosząc się do słów Donalda Trumpa o Ukrainie. Kandydat KO Rafał Trzaskowski mówił, że jego zadaniem jest przekonywanie administracji amerykańskiej, że "pokój na warunkach Putina osłabiłby bezpieczeństwo Europy, osłabiłby bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych".

"Bardzo niefortunna wypowiedź", "każdy polityk powinien jednoznacznie potępić te słowa"

"Bardzo niefortunna wypowiedź", "każdy polityk powinien jednoznacznie potępić te słowa"

Źródło:
TVN24

Dla mnie dużo ważniejsze są fakty, a są takie, że po wyborach prezydenckich, które wygrał Donald Trump, sprawy związane z zakończeniem wojny nabrały wielkiego przyspieszenia - ocenił w "Kropce nad i" wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski, odnosząc się do wpisu prezydenta USA Donalda Trumpa, w którym między innymi nazwał Wołodymyra Zełenskiego "dyktatorem bez wyborów". Nie zgodziła się z nim posłanka KO Aleksandra Uznańska-Wiśniewska, która stwierdziła, że Polska "ma odpowiedzialność zwalczać prokremlowskie narracje".

"Polska ma specjalną odpowiedzialność, żeby zwalczać fałszywe narracje"

"Polska ma specjalną odpowiedzialność, żeby zwalczać fałszywe narracje"

Źródło:
TVN24

Premier Włoch Giorgia Meloni w środę odwiedziła papieża Franciszka w szpitalu. Wizyta miała miejsce dzień po tym, jak zdiagnozowano u niego obustronne zapalenie płuc. Z komunikatu wynika, że Franciszek pozostaje przytomny.

Premier Włoch odwiedziła papieża w szpitalu. Oświadczenie

Premier Włoch odwiedziła papieża w szpitalu. Oświadczenie

Źródło:
Reuters, ANSA, PAP, tvn24.pl

Podczas akcji "zaplanowanej w najdrobniejszych szczegółach", w podwarszawskich Ząbkach zatrzymano dwie osoby, obywateli Gruzji. Na razie stołeczni policjanci nie informują o co są oni podejrzewani.

Tajemnicza akcja policji w podwarszawskich Ząbkach, dwie osoby zatrzymane

Tajemnicza akcja policji w podwarszawskich Ząbkach, dwie osoby zatrzymane

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z ruchu wyłączone są trzy stacje linii metra M1: Centrum, Świętokrzyska i Ratusz Arsenał. Pociągi kursują na odcinkach Kabaty - Politechnika oraz Dworzec Gdański - Młociny - poinformowała w środę po godzinie 19 rzeczniczka Metra Warszawskiego Anna Bartoń.

Trzy stacje metra zamknięte

Trzy stacje metra zamknięte

Źródło:
PAP

Piotr K., znany w Legnicy trener szachowy, został skazany na 10 lat więzienia za obcowanie płciowe z dwiema nieletnimi dziewczynkami oraz posiadanie treści pornograficznych i pokazywanie ich nieletnim. Wyrok nie jest prawomocny.

Trener szachowy skazany za pedofilię

Trener szachowy skazany za pedofilię

Źródło:
PAP

Zielonogórska prokuratura okręgowa wysłała do sądu akt oskarżenia przeciwko 26-letniemu Robertowi P. Mężczyzna został oskarżony o zabójstwo 7-miesięcznego Wojtusia z zamiarem ewentualnym. Przyznał się do zarzutu, grozi mu dożywocie.

Wojtuś się obudził, więc pobił go na śmierć. 26-latek odpowie za zabójstwo

Wojtuś się obudził, więc pobił go na śmierć. 26-latek odpowie za zabójstwo

Źródło:
PAP

- Można uniknąć dowolnej wojny poprzez kapitulację. Natomiast chodzi o to, żeby dojść do sprawiedliwego pokoju - powiedział w środę minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, odnosząc się do wypowiedzi Donalda Trumpa, w której prezydent USA zasugerował winę Ukrainy za trwanie wojny, jakiej chciała Rosja. Sikorski mówił też, że decyzja o rozmieszczeniu ewentualnej misji pokojowej złożonej z europejskich wojsk będzie należała "do Ukrainy, a nie Rosji".

"Ta decyzja należy do Ukrainy, a nie Rosji"

"Ta decyzja należy do Ukrainy, a nie Rosji"

Źródło:
TVN24, PAP

Prezydent USA Donald Trump, któremu bardzo zależy na zakończeniu wojny w Ukrainie, na konferencji prasowej publicznie wygłaszał nieprawdziwe tezy na jej temat oraz samej Ukrainy - w dodatku zbieżne z tym, co rozpowszechnia rosyjska propaganda.

Trump mówi o Ukrainie. To samo głosi propaganda Kremla

Trump mówi o Ukrainie. To samo głosi propaganda Kremla

Źródło:
Konkret24

Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował, że wydawca "Gazety Polskiej" Niezależne Wydawnictwo Polskie i redaktor naczelny tej gazety Tomasz Sakiewicz mają przeprosić premiera Donalda Tuska. Sprawa dotyczy okładki "Gazety Polskiej" z 2022 roku z wizerunkiem obecnego premiera i napisem "Gott mit uns". Wyrok jest nieprawomocny.

Decyzja sądu w sprawie "Gazety Polskiej" i Sakiewicza. Mają przeprosić Donalda Tuska

Decyzja sądu w sprawie "Gazety Polskiej" i Sakiewicza. Mają przeprosić Donalda Tuska

Źródło:
PAP

Trzy osoby zmarły w słynącym z gorących źródeł kurorcie w pobliżu japońskiej Fukushimy - informują media. Według lokalnych władz, ich śmierć mogła być spowodowana trującymi wyziewami, które naturalnie wydobywają się w tym miejscu spod ziemi.

Trzy ciała przy słynnych gorących źródłach. Miały ich zabić trujące wyziewy

Trzy ciała przy słynnych gorących źródłach. Miały ich zabić trujące wyziewy

Źródło:
The Guardian, Japan Times, tvn24.pl

Rodzice głodzonej 3,5-letniej Helenki trafią na obserwację psychiatryczną do ośrodka w Warszawie. Dziewczynka też przejdzie badania lekarskie, między innymi traumatologa. Dziecko było karmione winogronami, ważyło zaledwie osiem kilogramów. Rodzicom grozi więzienie.

Karmili ją głównie winogronami. Rodzice Helenki trafią na obserwację psychiatryczną

Karmili ją głównie winogronami. Rodzice Helenki trafią na obserwację psychiatryczną

Źródło:
TVN24, PAP

W najbliższych dniach do Polski napływać będzie cieplejsze powietrze z zachodu. Z każdym dniem termometry pokazywać będą wyższe wartości. W poniedziałek lokalnie temperatura może sięgnąć 12-13 stopni Celsjusza.

Wiemy, kiedy sroga zima zamieni się w wiosnę

Wiemy, kiedy sroga zima zamieni się w wiosnę

Źródło:
tvnmeteo.pl

- W ciągu ostatnich kilku dni ze strony administracji amerykańskiej płynie szokujący wręcz symetryzm - tak słowa Donalda Trumpa o Ukrainie komentował na antenie TVN24 dziennikarz TVN24 BiS Michał Sznajder. Natomiast przebywający w Kijowie reporter "Faktów" TVN Andrzej Zaucha mówił, że "Ukraińcy są absolutnie oburzeni".

"Wstrząsające wiadomości", "Trump po raz kolejny wbija jeszcze jeden nóż w plecy"

"Wstrząsające wiadomości", "Trump po raz kolejny wbija jeszcze jeden nóż w plecy"

Źródło:
TVN24

Główny Inspektorat Sanitarny wykrył bakterie salmonelli w partii łososia sałatkowego. Ryby tej nie można spożywać. Może nam grozić zatrucie pokarmowe.

Łosoś wędzony wycofany z powodu salmonelli. Nie można go spożywać

Łosoś wędzony wycofany z powodu salmonelli. Nie można go spożywać

Źródło:
tvn24.pl

Jeden z wojskowych z Korei Północnej, który trafił do obwodu kurskiego w Rosji, a później do ukraińskiej niewoli, przekazał w rozmowie z południowokoreańskim dziennikiem "Chosun Ilbo", że wmawiano im, iż walczą z żołnierzami z Korei Południowej. Mężczyzna rozważa teraz złożenie wniosku o azyl w Korei Południowej.

Żołnierz z Korei Północnej wysłany do Rosji: mówiono nam, że walczymy z wojskowymi z Korei Południowej

Żołnierz z Korei Północnej wysłany do Rosji: mówiono nam, że walczymy z wojskowymi z Korei Południowej

Źródło:
Chosun Ilbo, PAP

Życie 80 osób na pokładzie samolotu, który rozbił się na lotnisku w Toronto, uratowała specjalna, nowoczesna konstrukcja maszyny - wskazują eksperci. Mimo przewrócenia się samolotu podwoziem do góry i pożaru nikt nie zginął. - Chodzi o konstrukcję. To inżynieria, to lata badań. Kilkadziesiąt lat temu nikt by nie przeżył takiej katastrofy - mówią eksperci.

Wszyscy przeżyli tę katastrofę dzięki specjalnej konstrukcji. "Absolutnie fenomenalne"

Wszyscy przeżyli tę katastrofę dzięki specjalnej konstrukcji. "Absolutnie fenomenalne"

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Znana sieć KFC przenosi swoją oficjalną siedzibę z Kentucky do Teksasu - podaje BBC. Gubernator Kentucky Andy Beshear przyznaje, że jest rozczarowany decyzją koncernu. - Sądzę, że tak samo czułby się założyciel firmy - stwierdził. To właśnie w Kentucky prawie 100 lat temu rozpoczęła się historia amerykańskiej sieci fast food.

Wielka biznesowa przeprowadzka. KFC opuszcza Kentucky

Wielka biznesowa przeprowadzka. KFC opuszcza Kentucky

Źródło:
BBC

Schronisko dla zwierząt w amerykańskim stanie Michigan opublikowało w mediach społecznościowych zdjęcia Rukey - suczki, która została porzucona na parkingu przed centrum handlowym. Przy obroży psa znaleziono odręczną notatkę.

Pies porzucony na parkingu, przy obroży znaleziono notatkę 

Pies porzucony na parkingu, przy obroży znaleziono notatkę 

Źródło:
tvn24.pl

Na terenie nadleśnictwa Świerczyna (woj. zachodniopomorskie) odnaleziono truchło samicy żubra. Zwierzę miało widoczną ranę postrzałową i złamane obie przednie kończyny. Zdaniem Macieja Tracza z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego zwierzę umierało przez trzy tygodnie.

Samica żubra postrzelona w przednią kończynę. Umierała trzy tygodnie

Samica żubra postrzelona w przednią kończynę. Umierała trzy tygodnie

Źródło:
tvn24.pl, TVN24

Akcja trzeciego sezonu serialowej tragifarsy "Biały Lotos" przenosi nas do rajskiego kurortu w Tajlandii. Jak informują amerykańskie media, tylko w Stanach Zjednoczonych pierwszy odcinek nowego sezonu w dniu premiery przyciągnął 2,4 miliona widzów. W porównaniu z premierą drugiego sezonu w 2022 roku to wynik lepszy o 57 procent. 

"Biały Lotos" powrócił w imponującym stylu

"Biały Lotos" powrócił w imponującym stylu

Źródło:
tvn24.pl, "Variety", Deadline

Jeśli Rosja nie poniesie żadnych konsekwencji swojej agresji, to znajdziemy się w sytuacji, w której faktycznie wrócimy do świata, w którym decyduje siła - mówi szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas w podcaście "Szczyt Europy". Dodała, że nie zadzwoniłaby do Władimira Putina, bo "on po prostu kłamie" i "nie przestrzega żadnych porozumień".

Kaja Kallas: nie zadzwoniłabym do Putina

Kaja Kallas: nie zadzwoniłabym do Putina

Źródło:
TVN24

Kobieta, płód, równość, rasizm, różnorodność... - te oraz wiele innych słów miało się znaleźć się na "liście słów zakazanych" przez nową administrację w Stanach Zjednoczonych. W sieci krążą na ten temat różne informacje. Rzeczywiście, powstał pewien wykaz, który ma służyć realizowaniu polityki Donalda Trumpa. Oto co o nim wiadomo.

"Absurdy trumpizmu". Lista "słów zakazanych" przez administrację Trumpa

"Absurdy trumpizmu". Lista "słów zakazanych" przez administrację Trumpa

Źródło:
Konkret24

Fala intensywnych opadów po raz kolejny w tym sezonie nadciągnęła nad Japonię. Według meteorologów prognozowana ilość śniegu, jaka ma spaść miejscami w ciągu 24 godzin, może wynosić nawet do 70 centymetrów.

W ciągu doby może spaść nawet 70 cm śniegu

W ciągu doby może spaść nawet 70 cm śniegu

Źródło:
Reuters, Asahi