"Miałem całe ręce we krwi. To nie był strach, tylko taka myśl: jednak mało ludzi ma HIV"

Pomogli kobiecie potrąconej w Katowicach. Mogli zostać zarażeni HIV, szuka ich policja
Pomogli kobiecie potrąconej w Katowicach. Mogli zostać zarażeni HIV, szuka ich policja
Fakty TVN
Do potrącenia doszło na pasach na ulicy Brynowskiej w KatowicachFakty TVN

Około dwunastej trzydzieści usłyszałem w radiu, że szukają osób, które dzień wcześniej udzielały pomocy kobiecie potrąconej przez audi w Katowicach, bo ona jest nosicielką wirusa HIV. Zdziwiło mnie to i ucieszyło, że media próbowały do mnie dotrzeć. Dzięki temu miałem szybko informację. Byłem w szoku, ale miałem czas.

Rozmawialiśmy z mężczyzną, który zgłosił się na policję.

I z innymi, którzy widzieli, co wydarzyło się 14 listopada na ulicy Brynowskiej w Katowicach około godz. 17.30. Wypadek z trzech różnych perspektyw.

Dziewczyna z wózkiem:

To się stało praktycznie przy mnie. Byłam dwa kroki od tego przejścia dla pieszych.

Wysiadłam na Brynowskiej z autobusu z dzieckiem w wózku i szłam do domu. Widziałam tę kobietę kątem oka po drugiej stronie ulicy. Znam ją z widzenia, widuję w lokalnym sklepie, musi gdzieś mieszkać na moim osiedlu.

Szczupła, niewysoka, ciemno ubrana. Tam jest takie oświetlenie, że jak ktoś jest na ciemno ubrany, to ledwo go widać o tej porze. Była siedemnasta trzydzieści.

Widziałam jak wchodzi na pasy. Samochody wlokły się w korku piętnaście na godzinę i pani Joasia też nie mogła jechać szybciej swoim audi. Ruch taki, godzina szczytu, a ta kobieta wchodzi na tę wysepkę pośrodku jezdni i zamiast zatrzymać się, popatrzeć, to ona lezie pod koła samochodu jak ciele na rzeź. Spuściła głowę, jedną nogą była jeszcze na wysepce, drugą na jezdni i w tym momencie łup.

Do potrącenia doszło na pasach na ulicy Brynowskiej w KatowicachTVN 24 Katowice

Ludzie powyskakiwali z samochodów łącznie z panią Joasią. Wyskoczył kierowca, który przepuścił tę kobietę na pierwszym pasie. I jeszcze pięć, sześć osób. Ja zostawiłam wózek na chodniku i też podeszłam. Odruchowo. To ja dzwonię na pogotowie, mówię. Wtedy ten chłopak mówi: niech pani da mi ten telefon, bo on chce pogadać z dyspozytorem.

Nie mam pojęcia, skąd on się wziął. Widziałam potem, że wsiadł w samochód zaparkowany dziwnie, jakby jechał w tym samym kierunku, co pani Joasia, do Brynowa, ale po drugiej stronie, na pasie do centrum Katowic. Jak się pojawił, tak znikł.

Dałam mu ten telefon, o nic nie pytałam, bo on był taki stanowczy, taki rzeczowy, opanowany. Widziałam, że on wie, co robi. Układał tę kobietę na boku, podkładał coś pod głowę.

Musiałam wrócić na chodnik, bo dziecko mi zaczęło marudzić w wózku. Ma czternaście miesięcy. Na trzy sekundy je zostawiłam. Trudno, myślę, najwyżej stracę telefon. Ale ktoś mi go zaraz przekazał. Stałam dalej i czekałam na policję. Z doświadczenia wiem, że tak trzeba, nie pierwszy raz wzywałam pogotowie. Kiedyś wzywałam do człowieka, który leżał z nogami na ulicy. Jechałam do pracy, a dyspozytorka mi powiedziała: musi pani czekać, aż przyjedzie karetka, bo inaczej będzie pani odpowiadać za nieudzielenie pomocy.

Pracuję jako kosmetyczka. Głupi pedicure może spowodować przerwanie ciągłości tkanki. Dlatego zawsze pytam klientki, czy pani bierze leki przeciwzakrzepowe, czy choruje na cukrzycę, a czy na żółtaczkę, czy ma HIV. Ludzie patrzą, jakbym przyleciała z kosmosu. A przecież ja nie pytam, żeby kogoś oceniać. Ja też mogę skaleczyć się cążkami i zarazić, a tego nie widać, czy ktoś jest chory. Ta potrącona kobieta jest faktycznie mega szczupła, ale w życiu bym nie powiedziała, że ma taki problem.

I zrobiło się wielkie halo. Gdyby ona była zdrowa, gdyby ten chłopak się nie oddalił, albo gdyby zostawił na siebie jakieś namiary, nie byłoby żadnej afery, że kogoś tam potrącili na pasach.

Kierowca z audi:

Nazywam się Joanna Magdalena Placzki i niech mnie napiętnują. Nie uciekłam z miejsca wypadku, udzielałam pierwszej pomocy i teraz będę brała leki antyretrowirusowe, bo miałam kontakt z krwią osoby zakażonej wirusem HIV.

Usłyszałam uderzenie z lewej strony. Zatrzymałam się, otwieram drzwi, patrzę, pod moimi drzwiami leży osoba, wzdłuż samochodu, głową do przodu i z okolicy prawego ucha powoli wycieka jej krew. Zrobiła się spora kałuża, na dwadzieścia centymetrów. A ona bez ruchu. Odsłoniłam jej włosy z twarzy, nie oddycha.

Matko, zabiłam dziecko, krzyczę. Bo ona była drobniutka, na oko czterdzieści kilo, rude kręcone włosy, okularki. „To nie dziecko, ja ją znam, to dorosła kobieta”, mówi do mnie jakaś dziewczyna z wózkiem (teraz jesteśmy znajomymi na facebooku).

Ludzie zaczęli się zatrzymywać. Policjant zaczął kierować ruchem. Znalazł się tam przypadkiem, akurat wracał z naprzeciwka ze szkoły policji. A chłopak, którego szukała potem cała Polska, podszedł do leżącej kobiety, podsunął jej palec pod nos i powiedział: oddycha.

Jak on się tam pojawił? Z lewej, czy z prawej? Nie wiem. Znikąd. Młody, blondyn, bardzo sympatyczny z twarzy. Ja się cała trzęsłam, a on wiedział, co robić. Powiedział, jestem ratownikiem medycznym. Chwycił w ręce głowę tej kobiety i pytał ją, czy może ruszać rękami, czy może ruszać nogami, jak ma na imię, gdzie mieszka, gdzie się teraz znajduje, jaki jest dzień tygodnia. Ona wiedziała tylko, kim jest i chciała się podnieść. Mówił, jest pani na Brynowskiej, proszę się nie ruszać, ma pani uraz głowy. Ściągnęłam bluzę, dałam mu, żeby podłożył jej pod głowę, żeby nie miała kontaktu z betonem. Podprowadził ją na wysepkę, rozłożyłam bluzę na ziemi i usiadła oparta o znak.

Do potrącenia doszło na pasach na ulicy Brynowskiej w KatowicachTVN 24 Katowice

On miał ręce we krwi. Czy ja też, nie pamiętam. Nie myślałam o tym. Byłam przerażona, że zrobiłam krzywdę drugiemu człowiekowi. Nie myślałam o konsekwencjach, tylko co z tą kobietą.

Nie zauważyłam jej. To są ciemne pasy. Ona wtargnęła na jezdnię. A ja odbiłam w prawo i momentalnie stanęłam. Nie przejechałam jej. Potrąciłam ją lusterkiem. Jechałam wolno, dziesięć kilometrów na godzinę. Audi to ciężki samochód, gdybym jechała szybciej, to by się gorzej skończyło dla tej kobiety. Policjanci uspokajali mnie, że to nie moja wina, że na wysepce pieszy ma obowiązek się zatrzymać.

Pierwsze przyjechało pogotowie. Chłopak zapytał, czy jest jeszcze potrzebny i znikł. Nie wiedziałam, że rozpęta się taka wichura, że będziemy szukać tego chłopaka.

Kobieta miała wstrząs mózgu, podali jej kroplówkę. Pół godziny później ratownik wyszedł z karetki i powiedział, drodzy państwo, ta kobieta jest nosicielką wirusa HIV.

Nie ścięło mnie z nóg. Projektuję rękawiczki, poprzedniej nocy szyłam parę dla klientki i miałam świeże rany na rękach od wkłucia igieł. Ale ja już przeszłam przez śmierć. Miałam mięśniaki. Nie żyję chwilą, ale nie boję się niczego i jestem pod kontrolą lekarzy.

Ratownik z karetki pytał o tego chłopaka, który udzielał pierwszej pomocy. Myślałam, że dziewczyna z wózkiem wzięła od niego numer telefonu, ale zapisała tylko do tego kierowcy, który przepuścił tę kobietę na lewym pasie. Udostępniałyśmy komunikat policji na naszych profilach facebookowych. Całe szczęście znalazł się.

Do potrącenia doszło na pasach na ulicy Brynowskiej w KatowicachTVN 24 Katowice

Ratownik, czyli strażak:

- Około dwunastej trzydzieści usłyszałem w radiu, że policja szuka osób, które dzień wcześniej udzielały pomocy kobiecie potrąconej przez audi na Brynowskiej w Katowicach, bo ona jest nosicielką wirusa HIV. Byłem akurat w domu. Miałem 48 godzin przerwy po 48 godzinach służby. Zgłosiłem się do swojej jednostki, sporządziliśmy notatkę służbową, co w tym dniu robiłem i pojechaliśmy do szpitala w Chorzowie na profilaktykę poekspozycyjną, zbadali mnie, podali leki przeciw HIV.

Nie jestem ratownikiem medycznym. Jestem strażakiem od sześciu lat. Poprzedniego dnia nie byłem na służbie. Wracałem z żoną i dziećmi od lekarza.

Jechaliśmy w stronę Mikołowa. Przed pasami na Brynowskiej zrobiło się tłoczno. Byłem jakieś sześć samochodów przed tym audi. Podbiegłem zobaczyć, co się stało i wróciłem przeparkować do zatoczki po drugiej stronie, żeby nie tamować ruchu. To było pod prąd, ale tylko kilka metrów.

Zapytałem, czy jest tu jakiś ratownik medyczny. Stało tam kilku ludzi. Oni starali się udzielić pierwszej pomocy, ale widziałem, że to była dla nich niekomfortowa sytuacja. Nie było ratownika. Kazałem więc wszystkim odsunąć się i poprosiłem, żeby wezwali pogotowie. Pani z wózkiem zadzwoniła. Poprosiłem, żeby przekazała mi telefon. Pomyślałem, że najlepiej będzie, jeśli ja porozmawiam. Bardzo często jeździmy do wypadków drogowych i wiem, jakich informacji oczekuje dyspozytor, żeby wysłać odpowiednią karetkę, podstawową z ratownikami medycznymi czy z lekarzem, gdy jest zagrożenie życia.

Najważniejsze, czy osoba poszkodowana jest przytomna. Potem, jakie ma obrażenia ogólne.

Była przytomna. Potrafiliśmy nawiązać kontakt. Pytałem, czy bierze jakieś leki, czy jest na coś chora - sprawdzałem, czy ma świadomość. Nie odpowiadała na żadne pytania. Miała błędny wzrok jak osoba po uderzeniu w głowę. Była w szoku. Tłumaczyłem jej, gdzie się znajduje, co się wydarzyło.

Prosiłem, żeby się nie ruszała. Nie wiedziałem, co jej się stało, jak upadła, w co się uderzyła, czy ma uszkodzony kręgosłup. W takiej sytuacji ruch może doprowadzić do paraliżu. Jak jest czterech ratowników, to mogą razem przenieść poszkodowaną. W pojedynkę najlepiej zostawić ją tam gdzie jest.

Niestety ona nie chciała ze mną współpracować. Kręciła głową, próbowała się podnieść, rzucała się. Może dlatego, że nie byłem w mundurze. Człowiek czuje respekt przed osobą w mundurze, że ten ktoś ma wiedzę, jak pomagać. Natomiast nie czuje potrzeby słuchania kogoś z ulicy. Jest na przykład wystraszony, że chcą go okraść, różne rzeczy ludzie mówią, jak są w szoku.

Stabilizowałem jej górny odcinek szyjny. Polega to na tym, że trzymamy głowę poszkodowanej z dwóch stron, tak żeby nie ruszała jej na boki ani w górę.

Do potrącenia doszło na pasach na ulicy Brynowskiej w KatowicachTVN 24 Katowice

Zorientowałem się, że mam całe ręce we krwi. Ona intensywnie krwawiła, miała rozciętą głowę i łuk brwiowy. Przeszło mi przez myśl, że powinienem ubrać rękawiczki. W czasie akcji zawsze ubieramy, do każdego podchodzimy z dystansem, jakby był zarażony. Ale tam nie miałem ich przy sobie. Nikt nie miał. W aucie też nie było.

To nie był strach, tylko taka myśl. Jednak jest mały odsetek ludzi, którzy mają HIV.

Ponieważ ta pani chciała odejść z tego miejsca, z tej ulicy, zaprosiłem ją na wysepkę. Zabrałem pod pachę, żeby usiadła na bluzie. Ta druga pani - ta z audi - dała tę bluzę, żeby poszkodowana nie zmarzła.

Dalej stabilizowałem jej odcinek szyjny w pozycji siedzącej. Kiedy usłyszałem karetkę, poprosiłem jednego z kierowców, żeby pokierował ruchem. Czy to był policjant, nie wiem, ale poradził sobie. Chodziło o to, żeby zablokować pas w przeciwnym kierunku, żeby karetka mogła przejechać pod prąd jak najszybciej.

To wszystko trwało maksymalnie pięć minut.

Poprosiłem ratowników o płyn do dezynfekcji, oczyściłem ręce i pojechałem do domu. Poczekałbym do przyjazdu policji, gdybym był jedynym świadkiem, ale tam było ich więcej. A ja musiałem wracać do dzieci. One nie znoszą siedzieć w samochodzie, jedno ma dwa i pół roku, drugie trzy miesiące.

Na pewno miałem kontakt z krwią poszkodowanej. Remontuję dom, rano w tym dniu wywoziłem gruz i poraniłem sobie kostki na dłoniach.

Zdziwiło mnie, że media próbowały do mnie dotrzeć. Ucieszyło mnie to. Dzięki temu miałem szybko informację. Byłem w szoku, ale miałem czas. Wiedziałem, że są 72 godziny na przyjęcie leku.

Żona panikowała, bo po tym wypadku jedliśmy wspólnie kolację. Bała się, że mogłem mieć resztki krwi na rękach. Musiałem ją uspokajać, że dokładnie je zdezynfekowałem, że jest w porządku, nie ma prawdopodobieństwa zakażenia.

To non stop siedzi w mojej głowie, czy mam HIV. Stało się, co się miało stać, trzeba brać leki i czekać na wyniki. Mam nadzieję, że będzie dobrze.

Czy powinniśmy bać się pomagać? Jeżeli podejrzewamy, że osoba poszkodowana może być zakażona, należy wykręcić numer alarmowy i czekać na pogotowie. Jeżeli jesteśmy niepewni, nasza pierwsza pomoc powinna polegać tylko na zawiadomieniu służb.

Do potrącenia doszło na pasach na ulicy Brynowskiej w KatowicachTVN 24 Katowice

Kto zawinił

14 listopada w Katowicach około 17.30 kierowca audi potrąciła kobietę, przechodzącą przez oznakowane przejście dla pieszych bez sygnalizacji świetlnej. Policja poszukiwała świadków, którzy udzielali pierwszej pomocy poszkodowanej, ponieważ okazało się, że jest nosicielką wirusa HIV. Kobieta została przetransportowana do szpitala, jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale nie została jeszcze przesłuchana. Policja ustala, jak doszło do potrącenia. Okoliczności będzie badać biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, między innymi czy w miejscu zdarzenia zachowana jest ciągłość pasów. Brynowska, którą pokonywała kobieta, ma w tamtym miejscu dwa pasy ruchu w przeciwnych kierunkach, a przejście dla pieszych przedzielone jest wysepką.

Do potrącenia doszło na ulicy Brynowskiej w KatowicachMapy Google, tvn24.pl

Autor: Małgorzata Goślińska / Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice

Pozostałe wiadomości

Alert RCB. W poniedziałek odbiorcy na terenie trzech województw otrzymali SMS-owy alert przed burzami. Eksperci ostrzegają przed przerwami w dostawach prądu.

Alert RCB. Tu pogoda może być szczególnie groźna

Alert RCB. Tu pogoda może być szczególnie groźna

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

List Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry jest krótki, ale każdy akapit jest ważny. Pokazuje, że obaj mieli wiedzę dotyczącą tego, na co wydawane są pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości - powiedział w TVN24 Wojciech Czuchnowski, dziennikarz "Gazety Wyborczej".

Czuchnowski: Kaczyński i Ziobro wiedzieli, na co idą pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości

Czuchnowski: Kaczyński i Ziobro wiedzieli, na co idą pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
TVN24

Grecja walczy z dużymi pożarami. W niedzielę płomienie pojawiły się w okolicach Aten i na wyspie Zakintos, a walka z ogniem trwała całą noc. Rzecznik greckiej straży pożarnej przyznał, że niedziela była w tym roku "najtrudniejszym dniem dla strażaków".

Ogień nieopodal Aten i na Zakintos. "Domy stawały w ogniu na moich oczach"

Ogień nieopodal Aten i na Zakintos. "Domy stawały w ogniu na moich oczach"

Źródło:
PAP, eKathimerini, skai.gr, Kontakt 24

Prezydent Francji musi być dziś bardzo nieszczęśliwym człowiekiem - mówi wielu komentatorów politycznych po pierwszej turze wyborów parlamentarnych we Francji. O powyborczych nastrojach nad Sekwaną opowiadał na antenie TVN24 Maciej Woroch, korespondent "Faktów" TVN.

"W Pałacu Elizejskim musiała wybuchnąć panika". Maciej Woroch o powyborczych nastrojach we Francji

"W Pałacu Elizejskim musiała wybuchnąć panika". Maciej Woroch o powyborczych nastrojach we Francji

Źródło:
tvn24.pl

Francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych podało ostateczne wyniki pierwszej tury wyborów parlamentarnych. Wygrało ją skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe.

Są ostateczne wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Są ostateczne wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Źródło:
Reuters

Sąd Rejonowy w Kościerzynie wystawił list gończy za byłym senatorem Prawa i Sprawiedliwości Waldemarem Bonkowskim. Mężczyzna został skazany na trzy miesiące pozbawienia wolności za znęcanie się nad psem i do tej pory nie zgłosił się do odbycia kary. List gończy obejmuje terytorium całego kraju.

Były senator PiS ścigany listem gończym

Były senator PiS ścigany listem gończym

Źródło:
tvn24.pl

Jarosław Kaczyński w 2019 roku napisał list do Zbigniewa Ziobry, w którym zwrócił się o "natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej" - podała "Gazeta Wyborcza", przytaczając treść listu. Ostrzegał, że przypadki nieprawidłowości "mogą przynieść fatalne skutki z punktu widzenia przebiegu kampanii".

Kaczyński pisał do Ziobry w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Ostrzegał przed "fatalnymi skutkami"

Kaczyński pisał do Ziobry w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Ostrzegał przed "fatalnymi skutkami"

Źródło:
"Gazeta Wyborcza"

List Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry nie był niczym nadzwyczajnym. Takie są również procedury wyjaśnienia spraw medialnych w naszej koalicji. I tak, jak państwo widzicie, minęło pięć lat i wyjaśnienia w tym zakresie zostały przyjęte przez Prawo i Sprawiedliwość - mówił poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta. Dodał, że "często zdarzało się, że pan prezes Jarosław Kaczyński prosił o wyjaśniania, o co chodzi".

Kaczyński ostrzegał Ziobrę przed "fatalnymi skutkami". Kaleta: takie są procedury w naszej koalicji

Kaczyński ostrzegał Ziobrę przed "fatalnymi skutkami". Kaleta: takie są procedury w naszej koalicji

Źródło:
TVN24

Są pierwsze komentarze po wygranych przez skrajną prawicę wyborach parlamentarnych we Francji. "Jest to więcej niż zły wynik dla prezydenta Emmanuela Macrona i jego politycznej marki reformistycznego centryzmu" - ocenił "Financial Times". "To, co się odbywa, to nie dramat - co oznaczałoby walkę dobra ze złem. To jest w ścisłym sensie tego słowa tragedia, gdy przeznaczenie, które każe wam wybierać, oferuje wam same złe wybory" - podkreśla francuski dziennik "Le Figaro".

Zjednoczenie Narodowe wygrywa wybory we Francji. Pierwsze reakcje i komentarze

Zjednoczenie Narodowe wygrywa wybory we Francji. Pierwsze reakcje i komentarze

Źródło:
PAP

Jordan Bardella to jeden z autorów sukcesu francuskiej skrajnej prawicy w niedzielnych wyborach i trwającego od kilku tygodni "trzęsienia ziemi" na scenie politycznej we Francji. Ten zaledwie 28-letni polityk jest szefem Zjednoczenia Narodowego, ugrupowania, które w głosowaniu kolejny raz zdeklasowało partię Emmanuela Macrona oraz kandydatem na premiera. Co kryje się za skutecznością Bardelli?

"Chłopak z sąsiedztwa" z wytrenowanym uśmiechem wstrząsnął Francją. Kim jest Jordan Bardella

"Chłopak z sąsiedztwa" z wytrenowanym uśmiechem wstrząsnął Francją. Kim jest Jordan Bardella

Aktualizacja:
Źródło:
France24, Politico, Euronews, tvn24.pl

Najwyższa Izba Kontroli przeanalizowała kampanie z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem kontrolerów kancelaria premiera Mateusza Morawieckiego niecelowo i niegospodarnie wydała niemal siedem milionów złotych na kampanię w sprawie podwyżki świadczenia 800 plus. Sprawę opisuje w poniedziałek "Rzeczpospolita".

Przy 800 plus złamano prawo? Są poważne zastrzeżenia

Przy 800 plus złamano prawo? Są poważne zastrzeżenia

Źródło:
PAP, "Rzeczpospolita"

Najlepiej pytać autora albo osoby, które znają ten list, bo ja go nie znam - powiedział były szef kancelarii premiera Michał Dworczyk (PiS), pytany o list Jarosława Kaczyńskiego do Zbigniewa Ziobry z 2019 roku, w którym prezes PiS zwrócił się o "natychmiastowe zakazanie kandydatom Solidarnej Polski korzystania z Funduszu Sprawiedliwości w trakcie kampanii wyborczej".

List Kaczyńskiego, funkcjonowanie Funduszu Sprawiedliwości. Dworczyk: ja takiej wiedzy nie miałem

List Kaczyńskiego, funkcjonowanie Funduszu Sprawiedliwości. Dworczyk: ja takiej wiedzy nie miałem

Źródło:
TVN24

Zbigniew Ziobro został wezwany na poniedziałek na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą do spraw inwigilacji Pegasusem. Szefowa komisji przekazała rano, że wpłynęło zwolnienie od Ziobry i nie stawi się on przed komisją. Będzie wyznaczony nowy termin.

Ziobro wezwany na przesłuchanie. Szefowa komisji: wpłynęło zwolnienie

Ziobro wezwany na przesłuchanie. Szefowa komisji: wpłynęło zwolnienie

Źródło:
PAP

Tragiczny wypadek w Bilczycach w Małopolsce. Samochód osobowy wjechał w rowerzystkę przewożącą pięcioletnią córkę. 40-latka zginęła na miejscu, dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Dwie osoby podróżujące samochodem zostały zatrzymane.

Matka zginęła na miejscu. Jej pięcioletnia córka walczy o życie

Matka zginęła na miejscu. Jej pięcioletnia córka walczy o życie

Źródło:
tvn24.pl

Młody mężczyzna utonął w Dunajcu. Jego ciało służby wydobyły w niedzielę wieczorem w miejscowości Błonie w Małopolsce.

22-latek wskoczył z kolegą do Dunajca i już nie wypłynął

22-latek wskoczył z kolegą do Dunajca i już nie wypłynął

Źródło:
tvn24.pl

Drogowa rewolucja w stolicy. Od dziś w Warszawie obowiązuje Strefa Czystego Transportu (SCT). Zakazy wjazdu niektórych aut obejmują większość Śródmieścia i fragmenty otaczających je dzielnic. W ten sposób miasto chce ograniczyć ilość zanieczyszczeń powietrza i poprawić stan zdrowia mieszkańców.

W Warszawie od dziś działa Strefa Czystego Transportu

W Warszawie od dziś działa Strefa Czystego Transportu

Źródło:
PAP

Korek utworzył się w porannym szczycie na Wisłostradzie. Jezdnię zablokowali aktywiści z Ostatniego Pokolenia. Utrudnienia trwały około pół godziny.

Usiedli na jezdni, blokowali ruch na Wisłostradzie

Usiedli na jezdni, blokowali ruch na Wisłostradzie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rosyjskie media państwowe podały, że Kanye West odwiedza Moskwę. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, będzie to pierwsza wizyta amerykańskiej gwiazdy w stolicy Rosji od wybuchu pełnoskalowej wojny w Ukrainie - podkreśla CNN.

Rosyjskie media: Kanye West przybył do Moskwy

Rosyjskie media: Kanye West przybył do Moskwy

Źródło:
CNN, Daily Mail
"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

"Nie ma chleba, będziemy jeść turystów"

Premium

Od 1 lipca zmienia się system ochrony dla odbiorców energii. Rachunki za gaz dla odbiorców taryfowanych wzrosną o około 20 procent. Przeciętne gospodarstwo domowe zapłaci za prąd miesięcznie około 30 złotych więcej. Od sierpnia będzie można wnioskować o bon energetyczny.

Zmiany w rachunkach za prąd i gaz. Podwyżki od lipca

Zmiany w rachunkach za prąd i gaz. Podwyżki od lipca

Źródło:
PAP

Radni małopolskiego sejmiku już po raz trzeci spróbują wybrać nowego marszałka. Chociaż PiS ma tam większość, to nie jest w stanie wybrać go ze swoich szeregów. A to dlatego, że nie wszyscy popierają kandydata wskazanego przez szefostwo partii. Namaszczony przez Jarosława Kaczyńskiego na stanowisko marszałka Łukasz Kmita, poseł Prawa i Sprawiedliwości i były kandydat na prezydenta Krakowa, wcześniej dwa razy przegrał głosowanie. 

Do trzech razy sztuka? PiS ma większość, ale nie może wybrać marszałka

Do trzech razy sztuka? PiS ma większość, ale nie może wybrać marszałka

Źródło:
PAP

Paulina Matysiak powiedziała, że nie zmieniła swoich poglądów, "nie skręciła w prawo" i "nikt nie złamie jej kręgosłupa". Polityczka partii Razem zadeklarowała, że nie odstąpi od współtworzonego przez nią ruchu społecznego "Tak dla rozwoju", który buduje razem z posłem PiS Marcinem Horałą.

Matysiak: nikt nie złamie mi kręgosłupa, nie żałuję swojej decyzji

Matysiak: nikt nie złamie mi kręgosłupa, nie żałuję swojej decyzji

Źródło:
PAP

Za nami upalna niedziela. W trzech miastach w kraju temperatura sięgnęła 35,5 stopnia Celsjusza - poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Tu termometry pokazały 35,5 stopnia. Do rekordu ciepła trochę zabrakło

Tu termometry pokazały 35,5 stopnia. Do rekordu ciepła trochę zabrakło

Źródło:
tvnmeteo.pl

Beryl, pierwszy w tym sezonie huragan na Atlantyku, zmierza w stronę karaibskich wysp. Jak podało Narodowe Centrum Huraganów, żywioł w pewnym momencie osiągnął czwartą kategorię i prędkość wiatru rzędu 215 kilometrów na godzinę. Na wyspach trwają gorączkowe przygotowania przed uderzeniem huraganu.

Huragan Beryl niesie "katastrofalne szkody". Za kilka godzin uderzy w ląd

Huragan Beryl niesie "katastrofalne szkody". Za kilka godzin uderzy w ląd

Źródło:
PAP, Reuters, NOAA

Silne burze przechodziły w niedzielę nad Polską, powodując poważne zniszczenia. Szczególnie niebezpiecznie było w pasie od Pomorza po Opolszczyznę, gdzie obowiązywały alarmy trzeciego stopnia. Wiatr przewracał drzewa i zrywał dachy. Niebezpiecznie było również w poniedziałkową noc.

Nawałnice w Polsce. Ranni, pozrywane dachy, drzewa na torach i samochodach

Nawałnice w Polsce. Ranni, pozrywane dachy, drzewa na torach i samochodach

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl, PAP, TVN24

Na Jeziorze Nyskim na Opolszczyźnie konieczna była ewakuacja osób znajdujących się w wodzie podczas silnej burzy z porywistym wiatrem i obfitymi opadami deszczu. W porę z pomocą ruszyli ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Akcja ratunkowa na Jeziorze Nyskim. Ewakuowano kąpiących się

Akcja ratunkowa na Jeziorze Nyskim. Ewakuowano kąpiących się

Źródło:
tvn24.pl

Atak kwasem w kawiarni w niemieckim Bochum. Kilka osób zostało rannych. Sprawca początkowo uciekł, ale wkrótce potem został zatrzymany w pobliżu miejsca zdarzenia.

Wszedł do kawiarni i oblał gościa przy stoliku kwasem. Kilka osób rannych

Wszedł do kawiarni i oblał gościa przy stoliku kwasem. Kilka osób rannych

Źródło:
CNN

859 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Prezydent Ukrainy w wywiadzie, którego fragmenty cytuje w niedzielę Ukraińska Prawda, oświadczył, że na dzisiaj widzi tylko jeden model negocjacji z Władimirem Putinem. Chodzi o trójstronne porozumienie z pośrednikami, które było zawarte w przypadku tak zwanego korytarza zbożowego na Morzu Czarnym. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP

Rosjanie zakłócali sygnał GPS w setkach lotów brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych (RAF) przelatujących nad Europą Wschodnią. Tak wynika z analizy przeprowadzonej przez "The Sunday Telegraph". Zakłócenia miały miejsce w więcej niż co czwartym locie transportowym i obserwacyjnym w pierwszych czterech miesiącach 2024 roku.

Rosjanie zakłócali sygnał GPS w lotach brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych

Rosjanie zakłócali sygnał GPS w lotach brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych

Źródło:
PAP

Co najmniej osiemnaście osób zginęło, a trzydzieści zostało rannych w atakach bombowych, do których doszło w mieście Gwoza północnej Nigerii. Wykonawczyniami zamachów były kobiety. W mieście wprowadzono godzinę policyjną.

Ataki bombowe, kilkanaście ofiar. Egzekucje wykonały kobiety

Ataki bombowe, kilkanaście ofiar. Egzekucje wykonały kobiety

Źródło:
PAP

Atak kwasem w kawiarni w niemieckim Bochum. Kilka osób zostało rannych. Sprawca początkowo uciekł, ale wkrótce potem został zatrzymany w pobliżu miejsca zdarzenia.

Wszedł do kawiarni i oblał gościa przy stoliku kwasem. Kilka osób rannych

Wszedł do kawiarni i oblał gościa przy stoliku kwasem. Kilka osób rannych

Źródło:
CNN

W Stambule odbył się w niedzielę marsz równości. Wydarzenie doszło do skutku mimo zakazu władz miejskich. Trwało zaledwie dziesięć minut, po czym uczestnicy rozproszyli się, uciekając przed policją. Kilkanaście osób aresztowano.

Władze zakazały, marsz i tak się odbył. Po kilku minutach wkroczyła policja

Władze zakazały, marsz i tak się odbył. Po kilku minutach wkroczyła policja

Źródło:
PAP
Narkotyczna zemsta Chin. Fentanyl nie bierze się znikąd

Narkotyczna zemsta Chin. Fentanyl nie bierze się znikąd

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Amerykańscy pianiści Christian Sands i Emmet Cohen to dwa największe nazwiska w programie tegorocznego Jazzu Na Starówce. Będzie też szeroka prezentacja polskiego jazzowego mainstreamu. Tradycyjnie nie zabraknie gości z Austrii i Włoch. Festiwal rozpoczyna się w przyszłym tygodniu.

Z nowojorskiego mieszkania grał dla milionów słuchaczy. Wystąpi na Starówce

Z nowojorskiego mieszkania grał dla milionów słuchaczy. Wystąpi na Starówce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Król Zanzibaru" to dokument dostępny na platformie Max, opowiadający historię Polaka, który szybko rozwinął hotelowe imperium na afrykańskiej wyspie. W pewnym momencie jednak sieć zbankrutowała, a turyści zostali pozbawieni wakacji, zaś pracownicy pensji. - Grup oszukanych przez Wojtka było wiele - podkreślała we "Wstajesz i weekend" dziennikarka śledcza Agnieszką Szwajgier. O współpracy z Wojtkiem z Zanzibaru opowiadał również oszukany przez niego dziennikarz Żelisław Żyżyński.

Genialny wizjoner czy sprytny oszust? "Król Zanzibaru" na platformie Max

Genialny wizjoner czy sprytny oszust? "Król Zanzibaru" na platformie Max

Źródło:
tvn24.pl

Dwadzieścia książek reprezentujących różne gatunki literackie znalazło się na liście nominowanych do 28. edycji Nagrody Literackiej Nike, przyznawanej za najlepszą książkę roku. Finalistów poznamy na początku września.

Nominowani do Nagrody Literackiej Nike. Jeden gatunek szczególnie doceniony

Nominowani do Nagrody Literackiej Nike. Jeden gatunek szczególnie doceniony

Źródło:
PAP