Rozbój nagrała kamera monitoringu. Przed sklepem młody mężczyzna napada 56-latka i próbuje zerwać mu z szyi szalik z logiem klubu sportowego. Gdy mu się nie udaje, napastnikowi pomagają koledzy. I odjeżdżają z trofeum samochodem. Ale na nagraniu zapisały się tablice rejestracyjne.
Według relacji policji, opartej także na nagraniu z monitoringu, przed sklepem w Kaletach pod Tarnowskimi Górami do 56-latka podszedł młody mężczyzna i chciał od niego szalik z logiem klubu sportowego.
Było przed godziną 19, sklep był czynny i wchodzili do niego klienci. Mimo to młody mężczyzna próbował siłą odebrać szalik. Policjanci ustalili, że 56-latek nie prowokował napastnika.
Gdy 56-latek bronił się, w sukurs napastnikowi ruszyli jego dwaj koledzy, którzy czekali na parkingu sklepu w samochodzie z odpalonym silnikiem.
- Patrol na miejscu ustalił, że pokrzywdzony w żaden sposób nie prowokował agresorów, a trzech mężczyzn pobiło go tylko dlatego, aby zabrać mu szalik i smycz z logiem klubu sportowego, które potraktowali jako "trofeum". Gdy udało im się zerwać szalik, wskoczyli do samochodu i odjechali z piskiem opon - relacjonują policjanci.
Odwiedziny zakończone w prokuraturze
Dzięki nagraniu z monitoringu można było ustalić kierunek jazdy agresorów i numery rejestracyjne ich samochodu. Trudność polegała na tym, że rejestracja wskazywała na mieszkańców innego powiatu, którzy mogli być u kogoś w odwiedzinach.
Mimo to o godzinie 22 policjanci wiedzieli już dokładnie, na jakiej posesji zaparkowany jest poszukiwany samochód. Po wejściu na teren posesji zatrzymali trzech mężczyzn, a w samochodzie znaleźli skradziony szalik i smycz.
Najmłodszy z zatrzymanych ma 21, najstarszy 24 lata. Wszyscy są z tej samej miejscowości z powiatu bieruńsko-lędzińskiego.
- Odpowiedzą za rozbój o charakterze chuligańskim, za który grozi kara do 12 lat więzienia. Prokurator zastosował wobec nich poręczenie majątkowe oraz zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego - informuje policja.
Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja