Biuro Spraw Wewnętrznych Policji oraz Prokuratura Okręgowa w Gliwicach prowadzą śledztwo przeciwko funkcjonariuszom gliwickiej komendy. Ruszyła procedura wydalenia ich ze służby. Chodzi prawdopodobnie o okradanie starszych ludzi. Śledczy nie chcą ujawniać żadnych szczegółów.
Sprawa została przedstawiona w innych mediach jako oszustwo metodą na policjanta. Z tą różnicą, że oszustami mieli być prawdziwi policjanci z Gliwic. Wszystko miało wyjść na jaw, gdy ci sami funkcjonariusze popełnili inne przestępstwo. Według mediów, mieli dostarczyć rodzinie osoby zmarłej w wypadku pieniądze tej osoby i część sobie przywłaszczyli.
Jedyną oficjalną informacją jest, że przeciw gliwickim policjantom prowadzone jest śledztwo.
Chodzi o kradzież. Ofiarami mieli być starsi ludzie
Sabina Chyra-Giereś, rzeczniczka śląskiej policji, poinformowała, że nie zna treści zarzutów. - To nie jest nasze śledztwo, my nawet nie wykonujemy w sprawie czynności, tylko BSW (Biuro Spraw Wewnętrznych Policji - red.) - przekazała nam Chyra-Giereś i odesłała do prokuratury.
Joanna Smorczewska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, potwierdziła nam, że prowadzone jest śledztwo dotyczące gliwickich funkcjonariuszy. Jednak z uwagi na dobro śledztwa nie przekazała żadnych szczegółów, czego dotyczy postępowanie, ilu jest podejrzanych, ani nawet tego, czy jakieś zarzuty zostały już przedstawione. Ze źródeł zbliżonych do śledztwa udało nam się dowiedzieć, że chodzi o kradzież. Dwóch policjantów zostało aresztowanych, a potem posypały się kolejne zatrzymania.
Reporter śledczy tvn24.pl Robert Zieliński dotarł do informacji, że zatrzymano w sumie sześciu funkcjonariuszy. Mieli typować starsze osoby, nie do końca samodzielne, odwiedzać je pod pozorem sprawdzenia, czy nie potrzebują pomocy i je okradać.
Policja: te osoby nigdy nie powinny wkładać policyjnego munduru
Policja podkreśla, że sprawa została wykryta wewnętrznie i od razu ruszyło śledztwo, nie po doniesieniach medialnych.
- Postępowanie zostało wszczęte dzięki działaniom wewnętrznym policji. To dzięki właściwej i prawidłowej reakcji bezpośrednich przełożonych, ale też dzięki działaniom podjętym przez policjantów z Biura Spraw Wewnętrznych Policji, osoby, które nigdy nie powinny wkładać policyjnego munduru zostały zawieszone w czynnościach, zostało wszczęte względem nich postępowanie dyscyplinarne i - co jest najważniejsze - ruszyła procedura wydalenia ich ze służby mówi Chyra-Giereś. - Nie ma w szeregach policji miejsca dla osób, które mając chronić, mając stać na straży bezpieczeństwa, same tego prawa nie przestrzegają. Dopełnimy wszelkich formalności, wszelkie działania podejmiemy, by takie osoby nie służyły więcej w policji - zapewniła rzeczniczka.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach/Shutterstock