Około pięciomiesięczną dziewczynkę znaleziono w oknie życia w Częstochowie. Nie było przy niej listu. Jej rodzice później sami przyszli do komendy policji.
Alarm rozległ się o pierwszej w nocy z 23 na 24 kwietnia. W oknie życia przy ulicy św. Kazimierza 1 w Częstochowie leżała dziewczynka. - Jak przekazała nam siostra zakonna, podrzucono również ubranka, dziecko było zadbane, nakarmione, zdrowe - mówi ks. Mariusz Bakalarz, rzecznik prasowy archidiecezji Częstochowskiej.
Zgodnie z procedurami na miejsce wezwano policję. - To około pięciomiesięczna dziewczynka, nie ma żadnych widocznych obrażeń - mówił w sobotę młodszy aspirant Kamil Sowiński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Dziecko, mimo braku widocznych obrażeń, trafiło jednak do szpitala, w celu dokładnego sprawdzenia stanu zdrowia.
Rodzice sami się zgłosili się
Przy dziewczynce nie było żadnego listu. Rodzice jednak sami zgłosili się już do komendy policji w Częstochowie. - Zostały z nimi wykonane niezbędne czynności. Obecnie policjanci ustalają szczegóły przebiegu tego zdarzenia. Została też przekazana informacja do sądu rodzinnego - dodaje Sowiński.
Okno życia w Częstochowie działa od grudnia 2008 roku, do tej pory schronienie w nim znalazło czworo dzieci.
- Z oknami życia jest tak, że najbardziej cieszylibyśmy się gdyby nie były potrzebne, ale gdy są potrzebne, to cieszymy się, że są - mówi ksiądz Bakalarz. - Jakaś matka zdecydowała się, by swoje dziecko zostawić i pewnie był to dla niej dramatyczny wybór, trudna decyzja, ale postanowiła na szczęście zrobić to w ten sposób, a nie żaden inny, dramatyczny- dodaje.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24