Ruszył proces Dariusza K., oskarżonego o doprowadzenie wybuchu gazu w bloku. Runęła wtedy część budynku, który trzeba było później rozebrać. Rannych zostało 10 osób, w tym sprawca.
- 25 listopada 2014 roku w Bytomiu, sprowadził zdarzenie w postaci eksplozji gazu w budynku przy ul. Energetyki, które zagrażało życiu i zdrowiu wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach - odczytała w akcie oskarżenia prokurator, Beata Książek-Nowicka.
Mężczyźnie grozi kara od roku do 10 lat więzienia. Dariusz K. w czasie śledztwa przyznał się do winy.
Już na początku postępowania tłumaczył, że próbował otruć się gazem z instalacji. Eksplozja nastąpiła później, gdy zapalił papierosa. Badający go w trakcie śledztwa biegli uznali za w pełni poczytalnego.
Blok został rozebrany
Gaz wybuchł wieczorem 25 listopada 2014 roku, w mieszkaniu na parterze czteropiętrowego bloku przy ul. Energetyki w Bytomiu-Miechowicach. Zawalił się strop pomiędzy parterem a pierwszym piętrem. Poszkodowanych zostało 10 osób. Osiem trafiło do szpitali, wśród nich Dariusz K. Po wybuchu ewakuowano lokatorów dwóch klatek, łącznie 46 osób. Zgodnie z decyzją nadzoru budowlanego blok został rozebrany. Lokatorzy musieli przeprowadzić się do innych mieszkań.
Do wybuchu doszło przy ul. Energetyki w Bytomiu:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: msin/gp / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: razzor/Kontakt24