25-latek śmiertelnie postrzelił instruktora na strzelnicy w Chorzowie. Został zatrzymany, gdy próbował opuścić teren. Policja nie wyklucza, że było to celowe działanie, a nie wypadek.
Do zdarzenia doszło na strzelnicy przy al. Harcerskiej w Chorzowie. - Mężczyzna przyszedł na strzelnicę ok. godz. 13.00 i przez dwie godziny z niej korzystał. O 15.00 policjanci dostali zgłoszenie, że doszło do wypadku. Mężczyzna śmiertelnie postrzelił 50-letniego instruktora, który zmarł na miejscu - informuje Justyna Dziedzic z chorzowskiej policji.
25-latek przez pewien czas przebywał jeszcze na strzelnicy. Przy próbie wyjścia został obezwładniony przez policjantów. W chwili zatrzymania miał ze sobą broń, którą próbował ukryć w torbie.
Wypadek czy nie?
25-letni napastnik to mieszkaniec Kielc. Nie został jeszcze przesłuchany. Nie wiadomo, czy w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu lub narkotyków.
Jak ustalił reporter TVN24 Robert Jałocha, możliwe, że nie był to nieszczęśliwy wypadek. W momencie zdarzenia instruktor nie znajdował się na linii strzału. Przebywał w pomieszczeniu, gdzie wykonuje się czynności biurowe.
Na miejscu pracuje policja i prokurator, którzy wykonują oględziny i zabezpieczają teren. W wyjaśnieniu okoliczności zdarzenia pomoże monitoring.
Nie wiadomo też jeszcze, w jakim charakterze przebywał tam mężczyzna. Chorzowska strzelnica prowadzi szkolenia, ale jest również dostępna dla osób, które chcą same nauczyć się strzelać.
Do zdarzenia doszło w Chorzowie przy al. Harcerskiej:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ejas/r / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: PAP, Policja