Tylko w TVN24 GO
Jean-Michel Jarre dla TVN24: wszyscy jesteśmy teraz w wielkiej klatce
Wszyscy jesteśmy teraz w wielkiej klatce. Dla jednych jest ciaśniejsza, dla innych mniej. Ja mam to szczęście, że jestem muzykiem. Trochę przywykłem do siedzenia tygodniami w domu lub w studiu nagraniowym. Ale czym innym jest decydowanie się na zamknięcie, odizolowanie z powodu pracy nad kolejnym projektem, a czym innym jest bycie zmuszonym do lockdownu. Wtedy trudno o kreatywność, szukanie inspiracji - mówi w rozmowie z reporterem TVN24 Pawłem Laskoszem legendarny twórca muzyki elektronicznej Jean-Michel Jarre. Jak dodaje, w trakcie pandemii uznał, że to może być idealny moment i szansa na odkrywanie nowych środków wyrazu. - Wirtualna rzeczywistość okazała się świetnym sposobem na ucieczkę z tej klatki - tłumaczy. Jarre obecnie w Paryżu przygotowuje widowiskowy, sylwestrowy, koncert. Będzie mógł wziąć w nim udział każdy, bez względu na to, w jakiej części świata jest. Za pomocą technologii VR widzowie będą mogli zobaczyć fasadę i prawdziwą katedrę Notre Dame. Do projektu zaangażowano sto osób z różnych krajów, w tym z Polski. - To przesłanie nadziei dla nas wszystkich w tym trudnym czasie - tłumaczy. Muzyk, którego nazwisko widnieje nawet na mapie kosmosu, wspomina też początki swojej kariery i koncerty w naszym kraju. - Z Polską łączy mnie silna więź. Naprawdę kocham wasz kraj – mówi. Jak dodaje, ma ku temu wiele powodów.