Fakty po Faktach
Robert Biedroń, Artur Soboń, Paweł Poncyljusz
- Mnożyły się pytania, a odpowiedzi jakby nie było. Jeszcze w tym wszystkim milczący prezydent Duda, który sam wnioskował o to posiedzenie. Miałem takie wrażenie, jakby zastygł z przerażenia – komentował w "Faktach po Faktach" nadzwyczajne posiedzenie Sejmu w sprawie koronawirusa Robert Biedroń. Kandydat Lewicy na prezydenta ocenił, że przez lata prezydentury Andrzeja Dudy nigdy nie widział takiego przerażenia z jego strony. - Prezydent Duda był pewny swojego środowiska, był pewny, że obroni go Kaczyński, że obroni go rząd. Dzisiaj widzę złamanego człowieka, złamanego tym, że chyba się zorientował, że te pięć lat prezydentury bez przecięcia pępowiny ze swojego środowiska politycznego doprowadziło do katastrofy. On nie jest w stanie zwołać Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie koronawirusa, bo boi się krytyki opozycji, boi się, że popełni jakiś błąd i zostanie zbesztany przez prezesa Kaczyńskiego – dodawał Biedroń. O tym, ile troski o dobro obywateli, a ile polityki było w sejmowej debacie Grzegorz Kajdanowicz rozmawiał z kolejnymi gośćmi – Arturem Soboniem (PiS) i Pawłem Poncyljuszem (KO).