Fakty po Faktach
Grażyna Piotrowska-Oliwa, prof. Ewa Marciniak, dr Aneta Afelt, prof. dr hab. Krzysztof Pyrć
Adam Glapiński zapowiadał, że szczyt inflacji będzie w wakacje, zaś według raportu NBP będzie miał on miejsce w styczniu i wyniesie 18,8 procent. Czy w ogóle mamy do czynienia z czymkolwiek, co się ociera o wiarygodność? - między innymi takie pytanie swoim gościom zadała w "Faktach po Faktach" Katarzyna Kolenda-Zaleska. - Można powiedzieć, że jeśli się słyszy te zapowiedzi, to ma się do czynienia z maszyną losującą, a nie z prezesem Banku Centralnego - stwierdziła Grażyna Piotrowska-Oliwa, inwestorka, była prezes zarządu PGNiG. Zwróciła uwagę, że pojawiły się również zapowiedzi ogromnych podwyżek cen energii, czyli "jednego z najistotniejszych czynników proinflacyjnych". Zdaniem prof. Ewy Marciniak "trzeba przekładać trendy na personalne doświadczenia, które stają się osobistymi strategiami walki z inflacją, ale one polegają na oszczędności i dywersyfikacji budżetu domowego, a potrzebne są instytucjonalne rozwiązania. - Gdyby był porządek w informacjach, to ludzie mogliby projektować własne życie pod tym względem finansowym w jakiś sensowny sposób - podkreśliła politolożka. Zaznaczyła, że mamy do czynienia z kakofonią komunikacyjną ze strony różnych czynników odpowiedzialnych za stan naszych indywidualnych finansów.
Następnie goście programu rozmawiali o Adamie Niedzielskim i wzroście liczby zakażeń koronawirusem. Zdaniem dr Anety Afelt "po trzech latach powinniśmy wreszcie mieć świadomość, w jakiej jesteśmy sytuacji, przestać mówić o histerii, a zacząć mówić o rzeczywistości". - Nie mam żadnej wątpliwości, że jesteśmy w trakcie przyrostowej fali zakażeń kolejnym wariantem omikrona - dodała. Prof. dr hab. Krzysztof Pyrć zwrócił także uwagę na brak wiedzy, co się dzieje w Polsce, przez brak testów na wiosnę. - Powinniśmy mieć narzędzia, żeby być w stanie działać proaktywnie i wyprzedzać tę sytuację - dodał wirusolog.