Czarno na białym
Prokuratorzy na zesłaniu
Zostawili rodziny i dziesiątki otwartych postępowań, by ruszyć tam, gdzie nikt ich nie potrzebuje. To grupa krytycznych wobec władzy prokuratorów, których nagłą decyzją przeniesiono do odległych o setki kilometrów miejsc pracy. Początkowo na przeprowadzkę mieli 48 godzin. Skończyło się na kilku dniach, w czasie których musieli na nowo zorganizować całe swoje życie. Ostatnie chwile przed wyjazdem dwójki prokuratorów obserwowała reporterka "Czarno na białym" Monika Cwalina-Kucharczyk.