Nie słoneczny, ani mechaniczny, a napędzany siłą wody. Rekonstrukcję 570-letniego zegara wodnego podziwiać mogą turyści zwiedzający koreańskie Muzeum Narodowe w Seulu.
Zabytkowy zegar w niczym nie przypomina dzisiejszych, nawet największych. Jest wielkości.... pokoju: ma sześć metrów wysokości, sześć długości i dwa szerokości. Cały skomplikowany mechanizm składa się z tysięcy części. Sercem "Jagyecru" są trzy naczynia różnej wielkości. To one magazynują i wypuszczają wodę. Ciecz wypływa z największej misy i spływa w dół do mniejszych. Poziom wody powoli wzrasta, a kiedy dojdzie do odpowiedniego poziomu ciecz wypycha małą metalową kulkę. Ta spada i uderza w większą piłeczkę, która uruchamia następny mechanizm. Efekt można usłyszeć - co 20 minut z zegara wydobywa się dźwięk gongu, co 100 minut odzywają się bębny a szczęściarzom uda się usłyszeć dudniący co dwie godziny dzwonek.
"Jagyecru" to najstarszy wodny zegar z automatycznym systemem łańcuchowym. Zegar uznawany jest za jeden z najbardziej inowacyjnych wynalazków w historii koreańskiej nauki.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters