Podwyższenie i zrównanie wieku emerytalnego do 67 lat to obecnie temat numer 1. w Polsce. Premier Donald Tusk prowadzi konsultacje, podczas których próbuje przekonać do swojego pomysłu. Na jednym ze spotkań specyficzną aktywność wykazał Ludwik Dorn. Czy szef rządu tak posła znudził, a może tak zaciekawił i zaintrygował?
- Byłbym nieuczciwy, gdybym powiedział, że istnieje wypracowany, gwarantowany sposób na zwiększenie dzietności w taki sposób, który zwolniłby nas z obowiązku podniesienia wieku emerytalnego. Tu w wypowiedzi pań i panów posłów pojawiał się w kilku wypowiedziach ten wątek, więc od razu go dopowiem i potwierdzę państwa obawy: wiek 67 dla kobiet i mężczyzn jeszcze niczego nie załatwia - mówił w środę premier podczas spotkania z klubem Solidarnej Polski.
Przez cały czas z Donalda Tuska wzroku nie spuszczał poseł Ludwik Dorn. A to głowę przekręcił na bok, a to bawił się telefonem. Ale cały czas wpatrzony w szefa rządu, słuchał go.
Czy premier przekonał posłał? To wątpliwe. Solidarna Polska przeciwna jest podwyższeniu wieku emerytalnego. Partia podkreśla, że nie można robić głębokiej reformy emerytalnej bez pakietu ustaw prorodzinnych, który pozwoli przełamać kryzys demograficzny.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24