Niecodzienny gest pracownika amerykańskiego sklepu poruszył internautów. Sprzedawca nie tylko pomógł nastoletniemu klientowi w wyborze krawata, ale także w przygotowaniu się do rozmowy kwalifikacyjnej. Historią zainteresowały się amerykańskie media.
Na początku lutego w Raleigh w stanie Północna Karolina w sklepie sieci dyskontów oferujących m.in. ubrania, pojawił się nastolatek. Szukał krawata na rozmowę kwalifikacyjną. Chłopak nie potrafił go wiązać, potrzebował więc takiego, który można od razu zapiąć pod szyją.
Garść dobrych rad
Nie znalazł tego, czego szukał, ale podczas poszukiwań trafił na pracownika sklepu Dennisa Robertsa. Sprzedawca nie tylko nauczył chłopaka, jak wiązać tradycyjny krawat, ale udzielił też cenniejszej rady - co zrobić, by zwiększyć szanse na zatrudnienie.
Poradził m.in., by w trakcie rozmowy pamiętał o kontakcie wzrokowym ze swoim rozmówcą i zwrócił uwagę na uścisk ręki. Zadał też nastolatkowi kilka standardowych pytań, które często pojawiają się na rozmowach o pracę. Na koniec - wraz z innymi pracownikami - życzył mu powodzenia.
Świadkiem zdarzenia była klientka, która zrobiła bohaterom historii zdjęcie i umieściła je na facebookowej stronie sklepu. W ciągu kilku dni jej wpis "polubiło" ponad 50 tys. osób.
"To się nazywa prawdziwa obsługa klienta! Teraz trzymamy kciuki za chłopca" - opisała zdjęcie Audrey Mark, za sprawą której historią zainteresowały się amerykańskie media i internauci.
Do kobiety dotarła jedna z lokalnych telewizji. - To była spokojna, prosta chwila, a jednocześnie pełna głębi. Kiedy przy wyjściu wszyscy życzyli mu powodzenia, nie wytrzymałam i popłakałam się - relacjonowała Mark telewizji WTVD.
- Na tym polega nasza praca. Chcemy zapewnić każdemu klientowi uwagę - skomentował sprawę menedżer sklepu.
"Naprawdę miły dzieciak"
Jak dotąd nie udało się dotrzeć bezpośrednio do samego nastolatka. Według relacji pracownika sklepu, chłopak ubiegał się o pracę w jednej z sieci fast-food. Przedstawiciele firmy, pytani przez dziennikarzy o jego dalsze losy, zdradzili jedynie, że ich proces rekrutacji składa się z trzech etapów. - I zaprosiliśmy go do drugiego etapu, to naprawdę miły dzieciak. Pozostawił po sobie niezapomniane wrażenie - powiedział przedstawiciel restauracji.
Autor: ts//rzw,ja / Źródło: WTVD, dailymail.co.uk, CNN