7 tysięcy złotych straciło starsze małżeństwo ze Słupska, gdy uległo przypadkowo spotkanym oszustom. Ci zaproponowali wymianę waluty po bardzo dobrym kursie. Jednak zamiast dolarów, staruszkowie dostali saszetkę pełną pomiętych serwetek i... pomarańczy.
Wtorek okazał się pechowym dniem dla 77-letniego mieszkańca Słupska i jego żony. Starszy pan, zaczepiony na ulicy przez wzbudzających jego sympatię nieznajomych, postanowił zaprosić ich do siebie na herbatę.
Złoty interes
Już w mieszkaniu, opowiedzieli małżeństwu historię o znajomym, który czeka w szpitalu na operację. Aby sfinansować zabieg mieli przywieźć mu do Słupska dolary. W pewnym momencie zaproponowali jednak wymianę obcej waluty na złotówki - po bardzo korzystnym dla staruszków przeliczniku. Na dowód goście pokazali saszetkę, zawierającą według nich dolary. Małżeństwo zgodziło się na transakcję.
Pomarańcze i serwetki
Kiedy słupszczanie oddali nieznajomym 7 tysięcy złotych, postanowili razem z nimi odwiedzić leżącego w szpitalu mężczyznę. Goście wyszli jednak pierwsi z mieszkania i szybko zniknęli. Kiedy małżeństwo wyszło przed budynek, nikogo już przed nim nie było.
W momencie, kiedy naiwni staruszkowie zajrzeli do saszetki, zawiedli się jednak jeszcze bardziej. Zamiast dolarów znaleźli jedynie stertę pogniecionych serwetek i pomarańcze.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu