Polskie pięć minut podczas paryskiego tygodnia mody. Na wybieg we wtorek wyszły modelki ubrane w kreacje Izabelli Łapińskiej.
Jesienno-zimowa kolekcja nosi pieszczotliwe miano - "Mój mały ślimaczek". Jak twierdzi sama projektantka, właśnie ślimaki były jedną z inspiracji, którymi kierowała się tworząc ubrania.
W światowej stolicy mody spodobały się ręcznie wykonane dodatki i styl który podkreśla kobiece kształty. Podkreślano też, że - co we współczesnej modzie coraz rzadsze - ubrania Izabelli Łapińskiej można nosić także na ulicy, a nie tylko na wybiegu.
Źródło: Reuters