Nowy współlokator brytyjskiego premiera będzie miał dużo pracy. Kot Larry, nadworny szczurołap Davida Camerona, musi zmierzyć się z niechcianymi mieszkańcami Downing Street 10. Telewizyjne kamery uchwyciły, jak gryzonie biegają bez skrępowania przed najważniejszymi drzwiami Wielkiej Brytanii.
Larry trafił do domu Camerona we wtorek. Jak żartują brytyjskie media "otrzymał licencję na zabijanie" szczurów, które naprzykrzają się mieszkańcom siedziby premiera.
Instynkt łowcy
Do przygarnięcia przez Downing Street 10, Larry mieszkał w schronisku dla zwierząt, gdzie trafił z ulicy. Jak podali jego dotychczasowi opiekunowie, siedziba premiera miała kilka wymagań. Kot miał być przyjazny, łatwo nawiązywać kontakty z nowymi ludźmi oraz wykazywać instynkty myśliwskie. Larry ma spełniać te wymagania.
Kotem będzie się opiekować obsługa siedziby premiera, która pomogła wybrać zwierzaka.
Larry nie będzie pierwszy kotem oficjalnie pracującym na Downing Street 10. Ostatni pogromca szczurów, Humphrey, zniknął w 1997 niedługo po wprowadzeniu się Toniego Blaira z żoną Cherie. Jego poprzednik, Wilberforce, wytrwale ścigał gryzonie pod rządami czterech różnych premierów. Od Harolda Wilsona w latach 70-tych, do swojej śmierci pod rządami Margater Thatcher w 1988 roku.
Źródło: Reuters