Muzułmański przywódca duchowy Nik Aziz ostro skrytykował swych braci w wierze za obłudę. - Muzułmanie, którzy palą a udają czystych są gorsi od krów, defekujących na ulicach - grzmiał Aziz, który dla wielu Malezyjczyków jest największym autorytetem w kwestiach wiary.
- Nie można mieć za złe krowom, które defekują na ulicach, bo one nie mają umysłów i nie myślą - tłumaczył Nik Aziz. - Ale ludzie powinni być postrzegani jako bardziej świadomi od krów - przekonywał. Przypomniał też, że "palenie jest w islamie zabronione".
Nik Aziz jest jednym z liderów Partii Pan-Islamskiej (Pan-Islamic Party), która należy do zrzeszenia opozycji, na czele którego stoi były premier Malezji Anwar Ibrahim.
Połowa pali
Indonezyjskie i Malezyjskie rady muzułmańskie zakazały palenia w ostatnich miesiącach. Mimo to, według badań Światowej Organizacji Zdrowia, w Malezji, gdzie ponad połowę populacji stanowią muzułmanie, pali połowa mężczyzn.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu